REKLAMA

Google zapłaci Polakom. Sąd nie miał litości

Sąd nakazał firmie Google zapłatę 8 mln zł kary na rzecz Ceneo. Chodzi o złamanie zakazu faworyzowania własnej porównywarki cenowej Google Shopping w wynikach wyszukiwania.

Google ukarane w Polsce. Sąd przyznał rację Ceneo
REKLAMA

Choć wyrok dotyczy tylko zabezpieczenia roszczeń, to stawką w całym sporze są miliardy złotych i pytanie, czy giganci technologiczni mogą działać w Polsce bezkarnie.

We wtorkowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej pojawiła się informacja, która może być jednym z najważniejszych newsów gospodarczych tego roku: Google musi zapłacić 8 mln zł polskiej firmie Ceneo. Kara została nałożona za złamanie zakazu sądowego dotyczącego tzw. czynów nieuczciwej konkurencji. W praktyce chodzi o faworyzowanie własnych usług, w tym przypadku Google Shopping, w wynikach wyszukiwania, co miało wpływ na ograniczenie widoczności konkurencji, w tym właśnie polskiego serwisu porównującego ceny.

REKLAMA

Zrzuty ekranu nie wystarczyły. Sąd wymagał dowodów notarialnych

Sąd już wcześniej wydał postanowienie o zabezpieczeniu roszczeń, w którym zakazał Google działań mogących prowadzić do wypaczania wyników wyszukiwania. Wówczas też pojawiła się groźba nałożenia kary w wysokości 50 tys. zł dziennie za każde naruszenie zakazu. Ceneo, uznając że Google się do tego nie stosuje, wszczęło postępowanie o egzekucję sankcji.

W całej sprawie niezwykle istotne okazały się dowody przedstawione przez Ceneo. Firma przedłożyła m.in. zrzuty ekranu pokazujące, jak Google promowało własne wyniki w porównywarce Shopping nad wynikami Ceneo. Część z tych dowodów została jednak zakwestionowana, ponieważ nie miała formy aktów notarialnych. To oznacza, że nie wszystkie dni, za które wnioskowano o karę, zostały uwzględnione. Ostatecznie sąd uznał naruszenia obejmujące 160 z 287 dni, co przełożyło się na finalną wysokość grzywny. Początkowo polska firma wnioskowała o zapłatę 14,35 mln zł.

Warto zaznaczyć, że zarówno Google, jak i Ceneo na ten moment nie komentują orzeczenia. Z nieoficjalnych informacji wynika, że polska firma złożyła apelację, domagając się wyższej kary. Trudno się temu dziwić – Ceneo od lat zarzuca Google stosowanie praktyk antykonkurencyjnych, które miały kosztować ją setki milionów złotych strat.

Ceneo oskarża Google o wieloletnie działania

Kara 8 mln zł to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Ceneo domaga się od Google łącznie 2,3 mld zł. Z tej kwoty 1,7 mld zł to wyliczone straty, jakie miała ponieść firma w wyniku nieuczciwej konkurencji od 2013 r. Dodatkowo ponad 615 mln zł to odsetki naliczone do 29 listopada 2024 r. Na tym jednak roszczenia się nie kończą. Ceneo oczekuje również dalszych odsetek aż do dnia zapłaty.

Zobacz także:

Choć sprawa Ceneo toczy się w Polsce, to Google ma na koncie podobne spory także w innych krajach. W 2017 r. Komisja Europejska nałożyła na firmę karę w wysokości 2,42 mld euro właśnie za nadużywanie dominującej pozycji na rynku wyszukiwarek internetowych i faworyzowanie Google Shopping. To tylko pokazuje, że problem ma charakter międzynarodowy i nie ogranicza się do jednego państwa czy rynku.

REKLAMA

Walka toczy się więc nie tylko o pieniądze, ale również o zasady funkcjonowania internetu. Czy globalny gigant może wpływać na to, co użytkownicy widzą w wyszukiwarce, a co znika z ich oczu? Czy dominacja platformy może zaszkodzić lokalnym graczom? Te pytania pozostawię otwarte.

*Źródło zdjęcia wprowadzającego: Tada Images / Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-08-26T12:30:32+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T11:05:39+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T10:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T08:50:57+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T06:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-25T21:51:15+02:00
Aktualizacja: 2025-08-25T20:47:37+02:00
Aktualizacja: 2025-08-25T20:26:11+02:00
Aktualizacja: 2025-08-25T19:50:12+02:00
Aktualizacja: 2025-08-25T19:14:02+02:00
Aktualizacja: 2025-08-25T18:31:32+02:00
Aktualizacja: 2025-08-25T16:43:23+02:00
Aktualizacja: 2025-08-25T15:50:44+02:00
Aktualizacja: 2025-08-25T13:49:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA