Do tego laptopa włożysz kartę SIM. Dlaczego to nie jest standard?
Nowy laptop ma coś, czego brakuje w większości przenośnych komputerów - obsługi fizycznej karty SIM i łączności z siecią komórkową. Ja się pytam: dlaczego ta funkcja stała się taką rzadkością.

Obsługa sieci komórkowej w laptopach bywała popularniejsze na początku ubiegłej dekady. Nowy sprzęt Microsoftu jednak wspiera domyślnie łączność 5G. Został wyposażony też w dedykowane gniazdo na kartę SIM, dokładnie tak samo, jak dzisiejsze smartfony.
Microsoft Surface Laptop 5G to laptop, który łączy się z superszybką siecią
Najnowsza propozycja Microsoftu na pierwszy rzut oka wygląda na zwykły, klasyczny ultrabook stworzony do typowo biurowej pracy. W urządzeniu znajdziemy standardowe wyposażenie:
- procesor: Intel Core Ultra 200 ze wsparciem NPU (obsługuje funkcje Copilot+);
- pamięć: 16 lub 32 GB RAM LPDDR5X, 256 GB - 1 TB przestrzeni na dane SSD;
- ekran: 13,8 cala, dotykowy, rozdzielczość 2304 x 1536 pikseli, odświeżanie 120 Hz;
- porty: 2x USB-C z Thunderbolt 4 i USB 4, USB-A 3.1, audio 3,5 mm;
- kamera internetowa FullHD.
Na papierze jest to typowy laptop. I to jeszcze w dodatku od Microsoftu, a nie innego popularniejszego producenta pokroju Asusa, Acera czy Lenovo. Urządzenie jednak ma zasadniczą przewagę nad pozostałymi komputerami mobilnymi. Jest nią zintegrowany modem sieci 5G. Dokładnie taki sam jak w większości dzisiejszych nowoczesnych smartfonów z Androidem i iOS.
Do jego obsługi będzie potrzebna jedynie karta SIM - jej fizyczne wydanie (nanoSIM) lub elektronicznie w postaci eSIM. W Polsce i innych krajach Europy w dalszym ciągu fizyczne nanoSIM cieszy się dużą popularnością, ale za granicą (np. w USA) stawia się głównie na elektroniczne karty. Wystarczy tylko spojrzeć na to, że wszystkie iPhone’y od serii 14 sprzedawane w Stanach oferują wyłącznie wsparcie eSIM-ów.

Obsługa karty SIM i modemu 5G to jedno, ale w urządzeniu producent musiał zastosować także specjalny układ anten, który pozwala na łączenie się ze stacjami bazowymi sieci komórkowych. System składa się z sześciu anten dostosowujących się w zależności od sposobu użytkowania lub trzymania laptopa. Niezwykle przydatnym dodatkiem jest też funkcja mobilnego hotspotu, która pozwala na udostępnianie internetu do innych urządzeń.
Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego to smartfony stały się maszynkami do udostępniania internetu
Laptopy z modemami sieci komórkowych (5G lub LTE) nie są niczym nowym. Ale nie oznacza to, że są też standardem na rynku. W polskich sklepach z elektroniką znajdziemy dosłownie kilka nowszych modeli oferujących wsparcie tej funkcji - głównie są to propozycje z profesjonalnych serii urządzeń pokroju Asusa ExpertBook, Acera TravelMate czy Lenovo ThinkPada.
Większość z nich jednak oferuje co najwyżej modemy łączności z siecią starszej generacji 4G, która znacząco odbiega prędkością i stabilnością od nowszej 5G (szczególnie w paśmie C zapewniającej prędkości pobierania do 1 Gb/s). Nowemu Surface'owi nie brakuje obsługi sieci najnowszej generacji. Osobiście nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego ta funkcja jest taką rzadkością.
W ofercie najpopularniejszych producentów laptopów pokroju Apple’a takich funkcji brakuje. W większości laptopów z Windowsem największych marek zresztą też. W mojej opinii jednak zastosowanie modemów 4G lub 5G w laptopach ma naprawdę dużo sensu.
Możecie słusznie zauważyć, że dziś każdy smartfon wspiera łączność z siecią komórkową oraz pozwala na udostępnianie internetu do innych urządzeń (w tych laptopów). Tylko jest z tym jeden zasadniczy problem. Telefony to urządzenia małe wyposażone w mocno ograniczone akumulatory. Dobrze wiecie, że łącząc się z siecią komórkową na smartfonie, poziom naładowania akumulatora spada naprawdę szybko. Po aktywacji udostępniania internetu konsumpcja energii wzrasta, a smartfon rozładowuje się w mgnieniu oka.
Tymczasem w laptopach znajdziemy znacznie większe akumulatory, dla których obsługa sieci komórkowej nie jest większym problemem. Nowoczesne laptopy (szczególnie te z procesorami ARM) działają po kilkanaście godzin na jednym ładowaniu. Dlatego optymalnym rozwiązaniem byłoby przeniesienie zadania udostępniania internetu z laptopa na telefon.
Więcej o laptopach przeczytasz na Spider's Web: