Intercity cofnie nas do lat 70. Spokojnie, będziecie zadowoleni
Nie chodzi o pogorszenie jakości usług, a o atrakcje turystyczną. W przyszłym roku wyjadą specjalne retro pociągi.

"Cofniemy się do lat 70." – zadeklarował cytowany przez "Rynek Kolejowy" Janusz Malinowski. Taka deklaracja może zmrozić krew w żyłach, bo przecież raczej nie chcielibyśmy rezygnować z klimatyzacji, automatycznie otwieranych drzwi czy nie zawsze idealnie działającego, ale jednak dostępnego internetu. Chociaż niektórzy mogliby to zinterpretować jeszcze inaczej i ucieszyliby się z dawnych połączeń lub większej częstotliwości kursów.
Nie w tym rzecz. PKP Intercity chce przywrócić historyczne pociągi w ramach atrakcji turystycznej. "Niespieszny" ma kursować na trasach już obsługiwanych przez PKP Intercity, ale przewoźnik nie wyklucza, że dotrze w zupełnie nowe miejsca.
W sumie będzie to pięć wagonów. W przyszłym roku zobaczymy skład z czterema wagonami z miejscami do siedzenia i jeden wagon restauracyjny – wyjaśnił Adam Wawrzyniak, członek zarządu PKP IC.
Na pasażerów mają czekać takie atrakcje jak ośmioosobowe przedziały, firanki zawieszone na oknach, które można szeroko otwierać, aluminiowe kosze na śmieci czy ręcznie sterowane ogrzewanie, jakby w trakcie podróży było za zimno. Chwila moment i będzie plaża.
Ciekawe, czy będzie można dopłacić, by wejść do zatłoczonego przedziału przez okno
PKP Intercity przewiduje, że połączenia "Niespiesznym" okażą się hitem i pewnie tak się stanie. Podobnych atrakcji już nie brakuje. Z okazji powrotu pociągów do Karpacza kursować mają też składy retro. Akcję zainaugurowano w ubiegły weekend, a w trasę wybrała się lokomotywa, która ciągnęła wagony 25 lat temu, kiedy po raz ostatni pociągi dojechały do tej popularnej miejscowości. Urocze, symboliczne nawiązanie. Połączenie retro ma być weekendową i świąteczną atrakcją.
Klub Sympatyków Kolei we Wrocławiu regularnie organizuje podobne przejazdy. W ostatni weekend czerwca można wybrać się ze stolicy Dolnego Śląska do Piechowic.
Z Wrocławia do Piechowic pojedziemy w historycznych wagonach z lat 20, natomiast powrót do Wrocławia odbędzie się w wagonach typu Y z lat 70. XX wieku. Skład poprowadzi lokomotywa SU45-079 z 1973 roku, znana jako „Fiat” – jedyny czynny egzemplarz tej serii, zachowany w oryginalnych barwach i z oryginalnym wyposażeniem technicznym, włącznie z charakterystycznymi detalami dekoracyjnymi z epoki - deklarują miłośnicy kolei.
W miastach w weekendy i święta możemy często możemy przejechać się starymi tramwajami czy autobusami
Ostatnio zrobiło mi się nawet trochę smutno, bo zdałem sobie sprawę, że składem retro jest już ten, którym ja jeździłem regularnie. Dobitny dowód na to, że człowiek jednak się starzeje.
Dla wielu taki przejazd to szansa na to, aby powspominać dawne czasy, wieńcząc rozważania głośnym "kiedyś to było". Przy okazji można jednak docenić postęp. Kiedy w sobotę obok mnie przetoczył się stary, głośny i kopcący autobus pełen turystów, ucieszyłem się, że na co dzień po ulicach jeżdżą dziś cichutkie elektryki.

Niewykluczone, że do podobnych wniosków dojdą ci, którzy wybiorą się w podróż "Niespiesznym". Uroczo raz na jakiś czas poczuć wiatr we włosach i włożyć do aluminiowego kosza papierowe sreberko, którym owinęliśmy kanapki na drogę. W trakcie codziennych podróży lepiej rozsiąść się na fotelu, obok którego jest gniazdko elektryczne, działa klimatyzacja, a gdy zgłodniejemy możemy podejść do zawsze czynnego automatu z przekąskami.
Zdjęcie główne: NGCHIYUI / Shutterstock