REKLAMA

Ryanair zlitował się nad przerażonymi pasażerami? Sprawdziliśmy i… lepiej nie rezygnuj z mierzenia torby

Zmieści się czy nie zmieści, wystaje za bardzo czy jeszcze jest w granicach normy – drżeli pasażerowie, czekając na werdykt surowego i nie do końca ich zdaniem sprawiedliwego urządzenia. Przekroczenie dopuszczalnych norm w ostatnim czasie oznaczało dopłatę. I chociaż w sieci pojawiły się sugestie, że Ryanair złagodniał, to rzeczywistość jak to często bywa jest rozczarowująca.  

Ryanair zlitował się nad przerażonymi pasażerami? Sprawdziliśmy i… lepiej nie rezygnuj z mierzenia torby
REKLAMA

Najpierw szef Ryanaira narzekał na pasażerów próbujących naginać politykę bagażową przewoźnika, nie gryząc się przy tym w język. Zapowiadano bardziej skrupulatne kontrole sprawdzające, czy na pokład nie wnosi się niewymiarowe walizki i plecaki. Bardzo szybko słowa zamieniły się w czyny. Nadzór był bardzo dokładny, a jeśli bagaż nie mieścił się w specjalnym pojemniku, pasażer musiał dopłacać za nadmiarowe centymetry. I nikogo nie wzruszało tłumaczenie, że walizka jest wymiarowa. Wystaje, nie wchodzi, więc jest zła.

REKLAMA

Według polityki przewoźnika na pokład w cenie biletu można wnieść plecak lub małą torbę o wymiarach 40x20x25 cm. Za dodatkową opłatą pasażerowie mogą zabrać dodatkową i przy okazji większą walizkę, która ma rozmiar 55x40x20 cm. Nie ląduje pod fotelem, jak mniejsze bagaże, a w luku nad głowami.

Paweł przypominał, że pojemniki pozwalające ocenić wymiary bagażu mają taki sam rozmiar od 6 lat, ale wcześniej pracownicy linii lotniczych po prostu przymykali oko. Teraz zaczęli bardziej stosować się do zasad.

Pasażerowie wskazywali z kolei, że metalowe pojemniki „mogą nie odzwierciedlać rzeczywistych wymiarów dopuszczalnych bagaży”

Ten zarzut pod adresem przewoźnika pojawił się w piśmie skierowanym do UOKiK-u.

Co istotne, linia nie przewiduje żadnej alternatywy dla fizycznego umieszczania bagażu w pojemniku, jak np. pomiar ręczny, wizualny czy elektroniczny, mimo iż takie praktyki stosowane są przez wielu innych przewoźników. W praktyce oznacza to, że nawet minimalne przekroczenie wymiarów – często niemierzalne bez specjalistycznych narzędzi – może skutkować nałożeniem dodatkowych opłat, sięgających nawet 300 zł. Oceny tej dokonuje pracownik „na oko” i wydaje decyzję, która może wzbudzać wątpliwości co do zamiarów tej linii lotniczej. Dodatkowo, zaniepokojenie budzą informacje opublikowane w mediach społecznościowych, zgodnie z którymi personel naziemny Ryanair może otrzymywać prowizję za każdy wykryty ponadwymiarowy bagaż. Tego typu zachęty mogą prowadzić do nadużyć, polegających na celowym i nieobiektywnym klasyfikowaniu bagaży jako ponadwymiarowych, celem wygenerowania dodatkowego przychodu – co może w konsekwencji naruszać zasadę uczciwego traktowania konsument – napisano.

W pewien sposób przewoźnik się ugiął? To mógł sugerować regulamin

W mediach pojawiły się informacje, że w Ogólnych Warunkach Przewozu (T&C’s) znalazł się bardzo ważny z perspektywy pasażera dopisek.

Właśnie zwiększyliśmy wielkość naszego sortownika na bagaż podręczny z 35 x 20 x 20 cm (14 000 cm³) do 42 x 20 x 30 cm (25 200 cm³), aby umożliwić przewóz toreb podręcznych o większych rozmiarach niż te dotąd dozwolone - czytamy na stronie Ryanaira.

Teoretycznie można odetchnąć z ulgą – wprawdzie nie chodzi tutaj o rozmiary bagażu podręcznego, ale w przypadku sortownika to też dobra wiadomość. W końcu to jego wymiary budziły wśród pasażerów przekonanie, że ocena jest niesprawiedliwa.

Sęk w tym, że taki zapis widniał już wcześniej

W 2024 r. dawał nawet nadzieję, że Ryanair pozwoli wnosić na pokład większe plecaki czy torby. Ślady obowiązującego wówczas regulaminu znajdziemy np. na portalu turystyka.wp.pl czy turyści.pl:

Właśnie zwiększyliśmy wielkość naszego sortownika na bagaż podręczny z 35 x 20 x 20 cm do 42 x 20 x 30 cm, aby umożliwić przewóz toreb podręcznych o większych rozmiarach niż te dotąd dozwolone - brzmiał komunikat, czyli tak samo, jak dziś.

Ta sama treść widniała już w 2023 r., czego dowodem jest wpis użytkownika forum fly4free.pl z 4 czerwca 2023 r., który powoływał się właśnie na regulamin Ryanaira. Są też posty sugerujące, że dokładnie te same przepisy obowiązywały nawet w 2021 r.

Wygląda na to, że niektórych zmyliło słowo „właśnie”, sugerujące nagłą, nową zmianę. Tyle że została wprowadzona już wcześniej, a w kolejnych poprawkach tekstu nie zmieniono. Miarka się nie powiększyła na skutek aktualnych protestów, więc nie ma co liczyć na łagodniejsze niż w ostatnich tygodniach mierzenie.

REKLAMA

Zdjęcie główne: page frederique / Shutterstock.com

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-06T21:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-06T19:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-06T19:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-06T18:22:42+02:00
Aktualizacja: 2025-05-06T16:27:55+02:00
Aktualizacja: 2025-05-06T14:24:08+02:00
Aktualizacja: 2025-05-06T12:07:57+02:00
Aktualizacja: 2025-05-06T09:04:45+02:00
Aktualizacja: 2025-05-06T08:42:25+02:00
Aktualizacja: 2025-05-06T06:32:38+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA