Kolejna liczba po 18? 26. Apple zapłacił za tę wiedzę 25 mln dol
Apple postanowił zmienić naturalny porządek rzeczy, zburzyć ściany, które ograniczają jego kreatywność. Pomysł wziął od Microsoftu, bo jak wiemy - nie sztuką jest coś zrobić pierwszemu, sztuką jest to odpowiednio sprzedać.

Ale ten czas biegnie. Jeszcze dzisiaj korzystam z iOS 18.3.2, a w przyszłym roku będę już z iOS 26. I to wcale nie będzie magiczna podróż w czasie o 8 wersji. To nowy plan Apple na różne tempo rozwoju. Najlepsze pomysły przychodzą z Windowsa.
Apple ujednolica numerację systemu
Można powiedzieć, że zaprowadzi porządek i wszystkie systemy operacyjne, czyli iOS, iPadOS, macOS, watchOS, visionOS i tvOS od przyszłego roku będą nosić jeden numer: 26. Dotychczas każdy system miał własną numerację, co prowadziło do lekkiego zamieszania i tego, że na iOS mieliśmy wersję 18, a na watchOS 11. Zmiana nazwy zostanie oficjalnie zaprezentowana na konferencji WWDC, która odbędzie się w dniach od 9 do 13 czerwca tego roku. I zanim powiecie, że zgodnie z logiką wypadałoby nazwać nowy system numer 25, to spieszę donieść, że nic bardziej mylnego. Amerykanie posługują się pojęciem rok modelowy, np. w motoryzacji i to, co jest pokazane do czerwca łapie się na model 2025, a to, co później już na model 2026. Jeżeli masz problem ze zrozumieniem Ameryki i ich dziwnych zasad, to polecam ten dokument od SNL:
Oczywiście złośliwi mogą powiedzieć, że teraz wyeliminowanie bugów będzie trwało rok, ale nie bądźmy tacy. Na pewno Apple wprowadzi jakieś dodatkowe oznaczenie, bo nie wierzę, że w trakcie roku nie zostaną wypuszczone znaczące uaktualnienia.
Wiecie ile kosztowała zmiana nazewnictwa? 25 mln dolarów. Tyle Apple zapłacił firmie doradczej, żeby sprawdziła jak konsumenci ocenią nową numerację. Okazało się, że opinie były nad wyraz ciepłe, więc Apple czuł się uprawniony do tej ogromnej zmiany. Jeżeli wierzyć plotkom, nowe systemy to nie tylko nowe numerki, ale również radykalna zmiana designu, ale również ich unifikacja, tak żeby mieć podobny zestaw ikon, działań i animacji na każdym urządzeniu od Apple. Jeżeli nadal nie rozumiesz Amerykanów, to obejrzyj sobie drugą część dokumentu.
Microsoft już tu był
Próbował nazywać Windows od roku, więc mieliśmy 95, 98, 2000, a później uznał, że to nie ma żadnego sensu i rozpoczął nowe nazewnictwo, które też szybko zostało zastąpione przez numeryczne (z przeskokami, bo przecież nie dostaliśmy Windowsa 9). Po raz kolejny potwierdza się znana prawda ludowa, że Apple najlepszy jest w podążaniu już utartymi szlakami.
Czy ta zmiana ma sens? Z jednej strony tak, bo od razu będziemy wiedzieć z jaką edycją systemu mamy do czynienia. Z drugiej - czy naprawdę jest to ważne? Nie znam zwykłego użytkownika Apple, który wie jaki numerek ma jego oprogramowanie. Sam musiałem się upewnić, ze mam 18.3.2, bo nie pamiętałem. To drobnostka, która nie ma żadnego znaczenia dla użytkowników. Mam jednak z tyłu głowy świadomość, że gdyby przyszedł do mnie Tim Cook i zaoferował mi 25 mln dolarów, żebym ocenił zmianę nazewnictwa, to stanąłbym na rzęsach, żeby udowodnić, że to najlepsza rzecz, jaką wymyślono od czasów krojonego chleba.
Więcej o Apple przeczytasz w: