Uwaga - radioaktywny pył z Sahary dotarł nad Europę. Niepokojące odkrycie naukowców
Nowe badania wykazały, że radioaktywny pył, który pozostał po testach nuklearnych z czasów zimnej wojny, nadal unosi się w europejskim powietrzu. Pył ten pochodzi z Sahary - największej pustyni na świecie - która jest również największym źródłem pyłu mineralnego przenoszonego przez wiatr.
Na początek bardzo ważne wyjaśnienie - naukowcy zaznaczają, że skażenie radioaktywne wykryte we wszystkich próbkach nie stanowiło zagrożenia dla zdrowia i nie mogło narazić mieszkańców Starego Kontynentu na napromieniowanie. Przynajmniej w teorii. Mimo to wyniki badań są wstrząsające i pokazują, jak długo Ziemia zmaga się ze skutkami prób broni nuklearnej sprzed kilkudziesięciu lat.
Sahara – globalna fabryka pyłu
Każdy, kto mieszka w Europie przynajmniej raz zauważył złociste, pomarańczowe czy czerwone niebo po burzy piaskowej znad Sahary. To efekt drobinek mineralnych unoszących się w atmosferze i przenoszonych przez wiatr na tysiące kilometrów, które odbijają światło słoneczne.
Cząsteczki pyłu z Sahary pokonują ogromne odległości, zwykle na zachód do Ameryk lub na północ do Europy, choć czasami docierają nawet do Japonii.
Jednak ostatnie badania ujawniły niepokojącą prawdę – wśród tych cząstek mogą znajdować się radioaktywne substancje pochodzące z testów jądrowych z czasów zimnej wojny. Wyniki badań opublikowane zostały w magazynie Science Advances.
Skąd się wziął radioaktywny pył?
Międzynarodowy zespół naukowców przeanalizował pył znad Sahary, który dotarł do Europy podczas dużej burzy w marcu 2022 r. Był to wyjątkowy pod każdym względem atmosferyczny transport pyłu z Afryki Północnej, który pobił wszelkie rekordy pod względem czasu trwania i intensywności, wpływając na jakość powietrza w Europie Zachodniej i Środkowej.
Próbki zebrane w sześciu krajach potwierdziły, że w pyle znad Sahary znajdowały się ślady radioizotopów, takich jak cez-137 i pluton-239 – substancji, które są pozostałością po atmosferycznych testach nuklearnych prowadzonych przez Stany Zjednoczone, ZSRR, Francję i Wielką Brytanię w XX wieku.
Pył, który dotarł do Europy pochodził z regionu Reggane w południowej Algierii, gdzie w latach 60. XX wieku przeprowadzono pierwsze francuskie atmosferyczne testy nuklearne. Na testach broni atomowej się nie skończyło. W tym regionie, w piaskach pustyni Francuzi zakopywali także odpady nuklearne.
Radioaktywne dziedzictwo zimnej wojny
Okazuje się jednak, że prawda jest jeszcze bardziej skomplikowana. Z badań wynika, że Sahara stała się "magazynem" opadów radioaktywnych po testach broni jądrowej przeprowadzanych w czasie Zimnej Wojny przez USA i sowiecką Rosję. Na pustynie kumulowały się opady przenoszone na odległość tysięcy kilometrów, które teraz, po dekadach wraz z pyłem trafiają do Europy.
W okresie zimnej wojny, mocarstwa światowe, w tym Stany Zjednoczone i Związek Radziecki, przeprowadziły setki testów jądrowych, wiele z nich w atmosferze. W wyniku tych testów do atmosfery dostały się ogromne ilości pyłu radioaktywnego, który rozprzestrzenił się po całym świecie. Większość tego pyłu opadła na ziemię wiele lat temu i teraz wraca do atmosfery z pyłem saharyjskim.
Badanie stanowi jeden z pierwszych zestawów danych w dużym zestawie osadów atmosferycznych zebranych w wielu lokalizacjach w Europie Zachodniej, co pozwala nam bezpośrednio zająć się kwestią kojarzenia powtarzających się zdarzeń pyłowych na Saharze i ich potencjalnego skażenia radioaktywnością w Europie Zachodniej - czytamy w badaniu.
Więcej o technologii i broni atomowej przeczytasz na Spider's Web:
Szokujące liczby
Ile prób broni atomowej przeprowadzono w ciągu ostatnich 80 lat? Uwaga, bo te liczby są szokujące.
Od pierwszego testu w lipcu 1945 r. na całym świecie przeprowadzono 2121 testów broni jądrowych, w których wykorzystano 2476 głowic. Do 1993 r. przeprowadzono 520 atmosferycznych eksplozji jądrowych o łącznej mocy 545 megaton (Mt), podczas gdy szacowana liczba podziemnych testów jądrowych przeprowadzonych w okresie od 1957 do 1992 r. wynosi 1352 eksplozji o łącznej mocy 90 Mt.
Najwięcej prób jądrowych przeprowadzono w latach 50. i 60. XX wieku, kiedy to Stany Zjednoczone i Związek Radziecki rywalizowały ze sobą w wyścigu zbrojeń jądrowych. Po zakończeniu zimnej wojny liczba prób jądrowych znacznie spadła, ale nadal zdarzają się sporadyczne testy, takie jak te przeprowadzone przez Koreę Północną.
Naukowcy uspokajają, że stężenia izotopów promieniotwórczych wykryte w pyle saharyjskim są bardzo niskie i nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia ludzi. Jednak długotrwałe narażenie na nawet niewielkie dawki promieniowania może zwiększać ryzyko rozwoju raka i innych chorób.
Tymczasem nad naszymi głowami wciąż unoszą się pozostałości dawnych eksperymentów ludzkości, które cały czas mogą mieć wpływ na nasze zdrowie i środowisko.