Megaautomat połknie całą torbę butelek. Maszyny staną w Polsce
Jeśli martwicie się, że oddawanie butelek do automatów będzie zajmowało trochę czasu, to już nie musicie. O ile pofatygujecie do takich z naprawdę potężnym apetytem. Jedna z sieci handlowych działających w Polsce zdecydowała się na zatrudnienie giganta.
Z systemem kaucyjnym w Polsce ciągle nic nie wiadomo, chociaż wydawało się, że w końcu wystartuje 1 stycznia 2025 r. Został przesunięty – na razie o pół roku. W branży ciągle nie brakuje jednak głosów, że lepszym terminem byłby 2026 r.
Zamieszanie jest więc spore. Duże sklepy już wcześniej szykowały się na wejście w życie systemu i dlatego od miesięcy robiły porządki, aby zmieścić automaty przyjmujące butelki i opakowania.
Niektóre maszyny stoją wewnątrz, niektóre na zewnątrz. Jedne reklamowano i zachęcano do wrzucania, inne po cichu badały zainteresowanie. Zdążyły powstać maszyny, które same przelewają pieniądze na konto i na dodatek są sterowane… głosem. Słowem: dzieje się, mimo że system kaucyjny jest ciągle dużą niewiadomą.
Teraz sieć Selgros pochwaliła się, że w niektórych sklepach pojawią się recyklomaty Tomra R1. Wyróżniają się tym, że na raz mogą przyjąć naprawdę dużą liczbę opakowań – nawet całą torbę butelek. Według szacunków zwrot jest dzięki temu pięciokrotnie szybszy.
Łatwo to sobie wyobrazić. Dotychczasowe automaty kojarzyły się z dość powolnym, bo pojedynczym wrzucaniem butelek czy puszek. O ile ma się 3-4 opakowania nie jest to wielki problemem. Możemy jednak spodziewać się, że wielu Polaków będzie zbierało odpady przez cały tydzień i w dniu zakupów pozbywało się śmieci, by w ten sposób odzyskać kaucję. Taki gigant prędzej rozładuje ewentualne kolejki.
Producent recyklomatu deklaruje, że za jednym razem automat może przyjąć ponad 100 pojemników. „Klienci nie muszą wkładać pojemników jeden po drugim ani nawet ich dotykać, aby w sposób szybki i czysty dokonać recyklingu butelek i puszek” – zaznacza producent.
Automatów jak widać przybywa i nie ma co się temu dziwić. Według szacunków ekspertów sklepy, które nie zdecydują się na taką maszynę, po prostu stracą klientów. Dlatego urządzenia powinniśmy zobaczyć nawet w mniejszych punktach. Swoją drogą można obawiać się, czy mnogość rozwiązań nie wprowadzi zamieszania. Tu można przyjść z torbą, tu trzeba wrzucać pojedynczo, tutaj zwrot w postaci kodu rabatowego, a tam pieniądze lądują na koncie. Brzmi jak wyzwanie, ale nie ma sensu zawczasu się przejmować – do wszystkiego można się przyzwyczaić. Tym bardziej że na systemie kaucyjnym mamy skorzystać.
Więcej o systemie kaucyjnym przeczytacie na Spider's Web: