Niezwykła nowa anomalia komety 3I/Atlas. "Przypadek? Nie sądzę"
Zapomnijcie o "Dniu Niepodległości", gdzie kosmiczna armada wisi nad Białym Domem. Jeśli w naszym Układzie Słonecznym faktycznie pojawił się statek obcej cywilizacji, to Ziemia może być dla niego kompletnie nieistotna. Avi Loeb, kontrowersyjny profesor z Harvardu, wraca z nową, fascynującą hipotezą.

Jeśli kometa 3I/Atlas jest statkiem obcych to jej celem może nie być Ziemia, ale Jowisz, na którego orbicie umieści sondy. To nowa hipoteza Avi Loeba, astrofizyka i profesora z Harvardu. Naukowiec popiera swoje przypuszczenia na twardych obliczeniach.
Załóżmy hipotetycznie, że obiekt międzygwiezdny 3I/Atlas jest statkiem-matką, który został zaprojektowany do umieszczenia na orbicie Jowisza urządzeń technologiczne. Jaka byłaby największa odległość od Jowisza, na jaką ten międzygwiezdny ogrodnik powinien dotrzeć? - pyta w najnowszym wpisie na swoim blogu Avi Loeb.
Naukowiec dodaje, że w tym celu 3I/Atlas musi znaleźć się w obszarze oddziaływania grawitacyjnego Jowisza, czyli w tzw. Strefie Hilla, w której grawitacja Jowisza pokonuje siłę pływu grawitacyjnego Słońca. Wewnątrz tego promienia grawitacja Jowisza przeważa nad grawitacją Słońca i może utrzymać satelity o niskiej prędkości.
Celem statku-matki może być Jowisz
Avi Loeb przedstawia następnie szczegółowe wyliczenia, które znajdziecie tutaj. Ich wynik? Zaskakujący. Krótko mówiąc, tajemnicze przyspieszenie niegrawitacyjne komety 3I/Atlas (pisaliśmy o nim w tekście: Nowe zdjęcia komety 3I/Atlas. Ten dziwny obiekt jest pchany przez niewidzialny silnik) wprowadziło niewielką korektę kursu, dokładnie taką, jaka była potrzebna, aby minimalna odległość 3I/Atlas od Jowisza była równa Strefie Hilla Jowisza. Gdyby nie to przyspieszenie kometa ominęłaby krawędź strefy.
Cóż za niezwykły zbieg okoliczności - kwituje astrofizyk z Harvardu.
Sugeruje to, że poziom przyspieszenia niegrawitacyjnego został precyzyjnie dostrojony tak, aby umieścić 3I/Atlas dokładnie w promieniu oddziaływania grawitacyjnego Jowisza.
Jeśli 3I/Atlas ma technologiczne pochodzenie, mógł dostroić swoją trajektorię za pomocą silników. W takim przypadku liczne strumienie zaobserwowane wokół 3I/Atlas na zdjęciach po peryhelium mogły zostać wykorzystane do niewielkiej korekty orbity. Optymalny czas na taki manewr przypada blisko peryhelium, kiedy statek kosmiczny może skorzystać z asysty grawitacyjnej Słońca. Ponadto 3I/Atlas dotarł do peryhelium będąc ukrytym za Słońcem dla obserwatoriów naziemnych. Dlatego nie wiemy, czy wykonał jedynie niewielki manewr, czy też uwolnił urządzenia technologiczne w pobliżu peryhelium - napiszał Avi Loeb.
Więcej na Spider's Web:
Sonda prawdę nam powie
Dlaczego w ogóle obcy mieliby się interesować Jowiszem, a nie Ziemią, która jest domem życia? I na to również jest wyjaśnienie.
Brak wystrzelenia obcych satelitów w kierunku Ziemi może być rozczarowujący, ponieważ sugerowałoby to, że nasz międzygwiezdny gość nie jest nami zainteresowany. Nie tylko nie jesteśmy centrum Układu Słonecznego, ale także nie jesteśmy w centrum uwagi naszego kosmicznego sąsiedztwa. To zadałoby cios naszemu ego, porównywalne do pójścia na imprezę, gdzie nikt nie jest zainteresowany tańcem z nami. Być może wynika to z faktu, że gatunek ludzki pojawił się na imprezie późno – zaledwie kilka milionów lat temu, podczas gdy Jowisz – największa planeta w Układzie Słonecznym – był widoczny dla nadawców 3I/Atlas, gdy misja została wystrzelona miliardy lat temu - podsumował astrofizyk z Harvardu.
Dodaje on, że "w końcu większość gwiazd powstała miliardy lat przed Słońcem, a 3I/Atlas potrzebowałby miliarda lat, aby przemierzyć dysk Drogi Mlecznej".
Co ciekawe, wkrótce będziemy mogli się przekonać, czy hipoteza Loeba to czysta fantazja, czy też coś może być na rzeczy. Wszelkie nowe obiekty krążące wokół Jowisza po przejściu 3I/Atlas mogłyby zostać zidentyfikowane przez sondę Juno lub inne urządzenia stworzone przez człowieka, a które obserwują Jowisza. 3I/Atlas zbliży się na najbliższą odległość do Jowisza 16 marca 2026 r. Odległość Jowisza od Słońca w tym dniu wyniesie 783,8 mln km.
Kometa 3I/Atlas to zaledwie trzeci obiekt pochodzący spoza Układu Słonecznego, który odwiedził naszą kosmiczną okolicę. Kometa pędzi z prędkością około 68 km/s. Wiadomo, że 3I/Atlas jest starsza niż nasze Słońce i pochodzi z obszaru Drogi Mlecznej, który jest domem bardzo starych gwiazd. Obiekt może mieć od 0,5 do nawet 50 km średnicy. 3I/Atlas znajdzie się najbliżej Ziemi 19 grudnia 2025 r., kiedy to przeleci w odległości 270 mln km od naszej planety,







































