REKLAMA

Meta ukrywała dowody. Grube ustalenia z procesu pogrążają Facebooka i Instagrama

Meta od lat ukrywała dowody szkodliwości swoich usług. Jak wynika z dokumentów upublicznionych w ramach najnowszego procesu wytoczonego koncernowi, wdrożenie nowych funkcji mające chronić dzieci i młodzież było opóźniane przez lata - bo w innym wypadku Meta straciłaby ruch w serwisach.

Meta wiedziała o szkodliwości Instagrama i Facebooka. Celowo ukrywała i ignorowała informacje
REKLAMA

Meta przez lata miała ignorować własne ustalenia dotyczące negatywnego wpływu Facebooka i Instagrama na zdrowie psychiczne użytkowników i ryzyka związane z bezpieczeństwem nieletnich. Tak wynika z tysięcy stron wewnętrznych dokumentów oraz depozycji, które ujawniono w ramach trwającego w USA postępowania przeciwko największym platformom społecznościowym.

REKLAMA

Bezpieczeństwo użytkowników nie jest dochodowe. Dokumenty sądowe pogrążają twórców Facebooka

Jak opisuje Reuters, materiały te pojawiły się w pozwie zbiorowym wytoczonym Mecie przez setki okręgów szkolnych w Stanach Zjednoczonych. Szkoły oskarżają Metę, TikToka, Snapchata i Google o świadome projektowanie produktów w sposób, który uzależnia nastolatków, naraża ich na wejście w interakcję z niebezpiecznymi treściami, umożliwia nieograniczony kontakt dorosłych z dziećmi oraz szkodzi ich zdrowiu psychicznemu - a także o ukrywanie całej tej wiedzy przed użytkownikami, rodzicami nieletnich użytkowników i organami regulacyjnymi.

Zgodnie z przekazem, z treści ujawnionych dokumentów, opinii ekspertów i korespondencji pracowników Mety ma tworzyć się spójny obraz: koncern Marka Zuckerberga miał wiedzieć o potencjalnych zagrożeniach. Ta wiedza była jednak bagatelizowana i w dużej mierze traktowana jako koszt utrzymania wysokiego zaangażowania, opóźniając lub blokując wdrożenie funkcji, które mogłyby je ograniczyć.

"Instagram to narkotyk". Wewnętrzna komunikacja podważa publiczne deklaracje

W jednym z cytowanych w pozwie fragmentów badań i wewnętrznych rozmów pracownicy Meta porównują Instagram do substancji uzależniających. "IG to narkotyk" - stwierdziła w korespondencji starsza badaczka firmy, na co inny pracownik odpowiedział: "W sumie wszystkie social media. Jesteśmy jak dilerzy". Choć w późniejszej depozycji badaczka tłumaczyła te słowa sarkazmem, eksperci twierdzą, że korespondencja dobrze oddaje świadomość problemu wśród zespołów badawczych.

W treści kolejnych dokumentów zawarto analizy czterech niezależnych zespołów ekspertów - wykonanych na zlecenie pełnomocników szkół - w których ekspertyzie poddano wewnętrzne raporty Mety, wiadomości e-mail i zapisy czatów pracowniczych. Wnioski płynące z analiz są jednoznaczne: firma miała traktować ryzyka związane z uzależnieniem, presją społeczną czy zaburzeniami odżywiania jako cenę za utrzymanie wysokiego zaangażowania użytkowników.

Projekt Mercury: Meta wstrzymała badania, gdy wyniki okazały się niewygodne

Jednym z najbardziej obciążających koncern fragmentów pozwu jest opis badań prowadzonych w ramach "Project Mercury". Meta, wspólnie z firmą Nielsen, analizowała wpływ tygodniowej dezaktywacji Facebooka na dobrostan użytkowników. Wynik był niekorzystny dla spółki: osoby, które na tydzień odcięły się od platformy, deklarowały niższy poziom depresji, lęku, samotności i porównań społecznych.

Zamiast kontynuować badania lub udostępnić wyniki opinii publicznej, Meta miała projekt przerwać. Wewnętrznie tłumaczono to rzekomym "zanieczyszczeniem wyników przez medialną narrację". Jednak z korespondencji wynika, że przynajmniej część zespołu uważała wyniki za wiarygodne. Jeden z badaczy napisał nawet, że zatrzymanie badań przypomina działania "jak z przemysłu tytoniowego".

Bezpieczeństwo nastolatków kontra wzrost i zaangażowanie

Największa część ujawnionych dokumentów dotyczy polityki bezpieczeństwa młodych użytkowników - i tego, jak często była ona podporządkowana rozwojowi firmy Marka Zuckerberga.

W 2019 r. zespół badawczy Mety rekomendował, by wszystkie konta nastolatków były prywatne domyślnie, co miało ograniczyć kontakt dorosłych nieznajomych z dziećmi. Analiza działu wzrostu wskazała jednak, że taki krok oznaczałby spadek aktywności o ok. 1,5 mln nastoletnich użytkowników rocznie. Funkcja nie została wprowadzona, mimo że lata później wewnętrzne audyty odnotowały wzrost liczby nieodpowiednich kontaktów (tzw. "IIC") oraz miliony rekomendacji dorosłych kont kierowanych do nieletnich w sekcji "Kont, które możesz znać".

Dopiero w 2024 r. Meta wdrożyła pełny zestaw domyślnych ustawień prywatności dla wszystkich kont nastolatków - pięć lat po tym, jak jej własne zespoły bezpieczeństwa uznały je za niezbędne.

Szkodliwe treści pozostawały widoczne mimo skutecznych narzędzi wykrywających

Według prawników reprezentujących szkoły, Meta dysponowała systemami AI, które były w stanie z niemal stuprocentową pewnością wykrywać treści naruszające zasady, w tym materiały o charakterze samookaleczania czy treści związane z zaburzeniami odżywiania. Mimo to firma nie usuwała ich automatycznie, tłumacząc to potrzebą ręcznej weryfikacji i ochroną baz danych detekcji przed błędami. W efekcie ogromna liczba szkodliwych treści miała pozostawać na platformie wystarczająco długo, by docierać do młodych użytkowników.

W treści pozwu, oprócz Mety, wymienione są także TikTok, Snap iczy YouTube - wszystkie oskarżane o projektowanie produktów, które mogą być uzależniające i szkodliwe dla nastolatków. W dokumentach znalazły się m.in. przykłady wewnętrznych rozmów pracowników TikToka, którzy mieli przyznawać, że amerykańska wersja aplikacji oferuje słabsze zabezpieczenia niż jej chiński odpowiednik Douyin. Snap z kolei miał świadomie dopracowywać mechaniki streaków (wymiany wiadomości pomiędzy parą użytkowników przez przynajmniej trzy dni), które - według pracowników - "ocierają się o masową psychozę" wśród nastolatków utrzymujących codzienną aktywność w serwisie.

Mimo to, to Meta pozostaje w centrum sprawy - przede wszystkim z powodu liczby przedstawionych dokumentów i stopnia świadomości kierownictwa potwierdzanej przez zeznania pracowników oraz wzmianki o korespondencji Marka Zuckerberga. W jednej z wiadomości z 2016 r. miał on stwierdzić, że informowanie rodziców o aktywności wideo nastolatków mogłoby "zniszczyć produkt na starcie".

Meta odpiera zarzuty

Spółka zdecydowanie zaprzecza tezom przedstawionym w pozwie. W oświadczeniu przesłanym mediom Meta podkreśla, że wewnętrzne cytaty są "wyrwane z kontekstu" i nie oddają pełnego obrazu działań firmy. Rzecznik koncernu wskazuje na wprowadzone w ostatnich latach funkcje bezpieczeństwa, w tym Teen Accounts i zaawansowane narzędzia kontroli rodzicielskiej, a także wysiłki na rzecz wykrywania i raportowania materiałów zagrażających dzieciom.

Meta złożyła również wniosek o wykreślenie części dokumentów z akt sprawy, argumentując, że żądanie powodów dotyczące upublicznienia materiałów jest zbyt szerokie.

Proces, który może ukształtować przyszłość regulacji

Rozprawa, której kluczowe przesłuchania zaplanowano na koniec stycznia, może mieć istotne konsekwencje dla dalszych regulacji rynku mediów społecznościowych w USA i globalnie. Choć Meta i inne firmy bronią się, że przedstawione w pozwie materiały są wybiórcze i rozbuchane, sama skala dokumentów oraz liczba wewnętrznych ostrzeżeń sugerują, że w Dolinie Krzemowej świadomość problemu była znacznie większa, niż kiedykolwiek publicznie przyznawano.

REKLAMA

Może zainteresować cię także:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-11-24T06:24:06+01:00
Aktualizacja: 2025-11-23T16:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-23T11:54:53+01:00
Aktualizacja: 2025-11-23T07:50:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-23T07:40:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-23T07:30:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-23T07:01:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-22T16:30:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-22T16:20:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-22T16:10:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-22T16:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-22T07:54:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-22T07:33:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-22T07:22:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-22T07:11:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T21:52:12+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T20:47:41+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T18:01:03+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T16:56:09+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T16:35:19+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T16:15:26+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T16:12:50+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA