REKLAMA

Huawei Watch GT 5 Pro - pierwsze wrażenia. Jego wysokość 8 kątów

Trafił do mnie Huawei Watch GT 5 Pro, który zapowiada się rewelacyjnie, ale teraz będę mógł się podzielić tylko pierwszymi wrażeniami. Oto one.

Huawei Watch GT 5 Pro
REKLAMA

I będą to naprawdę pierwsze, bo z racji tego, że kurier, który obsługuje mój region postanowił wykonywać swoją pracę na 10 proc. zaangażowania, dostałem zegarek dopiero 24 godziny temu. Nie ukrywam, że jestem tym oburzony, ale nie ma tu żadnej winy producenta. Po prostu w tym kraju już nikomu nie chce się pracować. Ale dość narzekań, bo świata nie zmienię i nikogo do pracy nie zmuszę, a pełną recenzję zrobię za kilka dni. Przejdźmy do głównego bohatera tego wpisu, czyli Huawei Watch GT 5 Pro w odmianie Elite.

REKLAMA

Mordeczko, ale ile serii zegarków ma Huawei? Musimy się tutaj na chwilę zatrzymać. Klasyfikacja u producenta wygląda następująco - Watch Ultimate jest topowym i najdroższym urządzeniem, ale w tym roku nie doczekaliśmy się jego uaktualnienia. Później mamy rodzinę Huawei Watch, której ostatnim reprezentantem jest Watch 4 Pro Space Edition (polecam, jest wspaniały pod każdym względem). Ta linia określana jest jako zegarki zaawansowane, które najlepiej trafiają w gust najbardziej wymagającego użytkownika, który jednak nie potrzebuje wytrzymałości i możliwości serii Ultimate.

Niżej mamy rodzinę Watch GT, która doczekała się właśnie nowej iteracji, o której jest ten artykuł. To smartwatche, które są uniwersalne, ale w ich ramach występują produkty zwykłe oraz te wzmocnione oznaczone jako Pro. Niżej mamy najtańszy produkt Huaweia kategoryzowany jako smartwatch, czyli Huawei Watch Fit 3. Całkowicie obok jest opaska Huawei Band oraz najnowszy smartwatch Huawei Watch D2, który ma certyfikat medyczny i przeznaczony jest do osób, które potrzebują dokładnego pomiaru ciśnienia.

Tutaj znajdziecie moje pierwsze wrażenia o Huawei Watch D2:

A teraz czas na głównego bohatera.

Huawei Watch GT 5 Pro jest elegancki

To były pierwsze słowa mojej żony na widok tego urządzenia i muszę przyznać, że coś w tym jest. Tytanowa bransoleta i obudowa w połączeniu z ośmiokątnym designem przykuwają wzrok. Na początku nie byłem przekonany do tego kształtu, ale po założeniu na rękę jest naprawdę fajnie. Na ekranie położono szkło szafirowe, dzięki czemu nie boimy się zadrapań i uszkodzeń. Podobnie jak w przypadku Watch 4 Pro Space Edition - Huawei zdecydował się na użycie tytanu klasy TC4, więc takiego, którego używa się do najtrudniejszych zadań wojskowych i cywilnych, np. przy lotach w kosmos.

Dzięki użyciu tak wytrzymałych materiałów mamy smartwatcha ze standardem wodoodporności IP69K, wytrzymałości do 5 atmosfer. Możecie z nim nurkować na głębokość 40 metrów. Doceniam tytan za to, że jest dobry dla mojej skóry, jeszcze nigdy nie miałem odparzeń po użytkowaniu bransolet z takiego materiału. Dlatego jeżeli masz wrażliwą skórę, to polecam wybrać ten rodzaj bransolety.

Ekran to 1,43-calowy AMOLED o rozdzielczości 466 x 466 pikseli, o zagęszczeniu 326 pikseli i jasnością 1200 nitów. Zwłaszcza ta ostatnia wartość powinna cieszyć, bo znam kilkoro klientów, którzy narzekali na 700 nitów w poprzedniej iteracji. Sugerowałbym im wymianę sprzętu, bo naprawdę widać różnicę w użytkowaniu jaśniejszego ekranu. Sam system działa bardzo płynnie, szybko i bez żadnych zacięć. Jest bardzo, ale to bardzo intuicyjny i po kilku minutach będziecie czuli się w nim jak ryba w wodzie.

Koronka również ma kształt ośmiokąta, pisałem to wielokrotnie, ale powtórzę raz jeszcze - ten obrotowy element to życie, taniec i śpiew. Możecie za jej pomocą przesuwać tapetę, co jest całkiem ciekawą zabawą.

Huawei Watch GT 5 Pro, podobnie jak i inne smartwatche Huaweia współpracuje z każdym systemem operacyjnym, więc nie ma znaczenia czy używacie iOS czy Android, zegarek po prostu działa. Ważna informacja dla ludzi, którzy lubią buszować w zbożu - mamy integrację z Komootem (Strava też jest), więc możecie wgrać mapę na zegarek i wyruszyć na szlak. Mam z nią przykre doświadczenia, bo pojechałem kiedyś rowerem na szlak wytyczony Komootem. Według aplikacji trasa miała być asfaltowa i idealna. Nie była, to była ciężka przeprawa po błocie, chaszczach i piaskach. Z drugiej strony mam kolegów, którzy bez Komoota nie ruszają się z domu po bułki.

W modelu Pro dla Komoota zarezerwowano specjalny tryb do biegania w plenerze, w którym mamy kolorową mapę i checkpointy na trasie, wraz z nawigacją do nich, kompasem i innymi przydatnymi funkcjami podczas takiego uprawiania sportu, w tym poziomice. Co ważne - zegarek ma niezależną nawigację, więc nie musicie zabierać ze sobą telefonu. Chyba że chcecie zadzwonić, to wtedy musicie, bo Huawei Watch GT 5 Pro nie obsługuje kart SIM i eSIM.

Nowością jest tryb golfowy, ale jestem zbyt młody i biedny, żeby to docenić. Jeżeli jednak macie jakiegoś bogatego i wiekowego wujka, który lubi nowinki technologiczne, to powiedzcie mu, że ten zegarek mierzy wszystkie parametry uderzenia oraz pozwala zapisywać zdobyte punkty. Ma również mapy ponad 15 tys. pól golfowych z całego świata, wraz z ich odwzorowaniem w 3D. Kosmos, ale mówię, to nie dla statystycznego czytelnika Spider's Web.

Nie wiem, ile wytrzymuje smartwatch na jednym ładowaniu (trudno żebym to wiedział po jednym dniu), ale producent zarzeka się, że bez problemu wytrzyma 14 dni. Testuję produkty Huaweia na tyle długo, że mu wierzę.

Huawei Watch GT 5 Pro to topowe monitorowanie zdrowia

Producent przeprowadził sporo zmian w środku w zakresie rozmieszczenia czujników, ich działania oraz danych przez nie odczytywanych. Dzięki temu czuwanie nad zdrowiem ma stać na najwyższym poziomie. Ulepszono również monitorowanie cyklu menstruacyjnego, ale z oczywistych powodów nie jestem w stanie tego sprawdzić. Nie zabrakło pomiarów tętna, temperatury skóry, EKG, stresu, natlenienia, sztywności tętnic, snu itd. Sprawdziłem kluczowe parametry i mam wrażenie, że nowy Watch GT 5 jest najszybszy w tym spośród wszystkich zegarków Huawei, ale to kwestie ułamków sekund.

Pomiary są precyzyjne, wygodne i pozwalają lepiej poznać swój organizm. Błyskawicznie zsynchronizowałem urządzenie z aplikacją Zdrowie i mogłem przeglądać dane. Nie mam ich zbyt dużo, bo spędziłem z nim dopiero 24 godziny, ale te, które uzyskałem nie odbiegają od normy.

Wracają płatności zbliżeniowe

I to jest naprawdę wielka sprawa Będą realizowane przez aplikację Quicko, w której wystarczy się zarejestrować i zasilić wirtualny portfel, żeby można było nią płacić. Więcej szczegółów już wkrótce.

A teraz wracam do testowania zegarka. Dzięki panie kurierze, a jeżeli macie jakieś pytania odnośnie testowania, to zapraszam do komentarzy.

Więcej o nowych sprzętach Huawei przeczytasz na Spider's Web.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA