REKLAMA

Przecięli wieżowiec i zrobili miejsce na drzewa. Czeka nas architektoniczna perełka

Nowoczesny wieżowiec nie musi być nudny - może intrygować od samego początku, zachwycać pomysłem i oddaniem szacunku okolicznej architekturze. Oby na wizualizacjach się nie skończyło.

wiezowiec
REKLAMA

Czasami trudno nie narzekać na współczesne generyczne budownictwo. A jeśli coś już się wyróżnia, to aż za bardzo i do przesady. Sami deweloperzy jakby wywiesili białą flagę i uznali, że nie wymyślą niczego lepszego niż to, co zostało zaprojektowane dawno temu. Na szczęście od czasu do czasu powstają projekty, które przynajmniej na papierze robią efekt „wow”. Takie wrażenie robi na mnie wizualizacja budynku mieszkalnego od Design Lab Group, który ma powstać w centrum Łodzi.

REKLAMA

Łódzki wieżowiec ma stanąć naprzeciwko innego wysokiego biurowca - Hi Piotrkowska. Nawiasem mówiąc, istniejąca już konstrukcja jest przykładem tego, że nowoczesne drapacze chmur mogą ciekawie dopasowywać się do otoczenia. Wieżowiec jest sporych rozmiarów, ale przez to, że jest tak oszklony, odbija krajobraz. Szczególnie efektownie radzi sobie z niebem – oglądanie go w słoneczny dzień czy podczas zachodu słońca to naprawdę niemała przyjemność.

Hi Piotrkowska

Co w projekcie nowego wieżowca mieszkalnego zachwyca najbardziej?

Ukośne wycięcie na tarasy. Ogrodowa przerwa – na wizualizacji widać niemałe drzewa! – ma nie tylko robić wrażenie. Dzięki temu 1/3 konstrukcji jest na wysokości okolicznych kamienic, tworząc z nimi spójną całość.

Kolumny podbierają dalszą część wieżowca, co z kolei budzi skojarzenie z projektami wieżowców z okresu PRL-u. Na moim ulubionym łódzkim Manhattanie cieniutkie betonowe nóżki podtrzymują wielkie bloczyska. Podobnie jest zresztą w innej konstrukcji, którą sobie bardzo cenię – wieżowcu PKP w Łodzi.

Nie sugerujcie się opisem - to nie blok na Manhattanie

Dobre wrażenie robi wejście do budynku. Przypomina przepiękne klatki schodowe kamienic, które zasłużenie są wizytówką Łodzi.

REKLAMA

Na papierze naprawdę to wszystko ma ręce i nogi. Pozostaje mieć nadzieję, że projekt zostanie zrealizowany i to właśnie w takiej formie, bez pójścia na kompromisy. Niestety widziałem już wiele efektownych wizualizacji, po czym „zielona przestrzeń” w praktyce okazywała się betonowym placem z jednym drzewkiem zamkniętym w niewielkiej doniczce.

Sam trzymam kciuki, żeby to wyszło – bo takiej architektury chcę widzieć w polskich miastach więcej.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA