REKLAMA

Chrome zaraz pozbędzie się wielu rozszerzeń. Możesz sprawdzić, czy chodzi o twoje ulubione

Gigant zapowiadał ten ruch od lat i już nie zamierza dłużej zwlekać. Rozszerzenia Chrome w standardzie Manifest v2 będą usuwane z Chrome Web Store, nie będą też obsługiwane przez przeglądarkę Chrome. Machina zniszczenia będzie uruchomiona po weekendzie.

Chrome zaraz pozbędzie się wielu rozszerzeń. Możesz sprawdzić, czy chodzi o twoje ulubione
REKLAMA

Google ogłosił właśnie zapowiedziane już w listopadzie 2023 r. wyłączenie obsługi rozszerzeń Manifest v2, stawiając wyłącznie na nowszy Manifest V3. Zmiana przy tym będzie wszystkich wykorzystujących platformę Chromium przeglądarek, a nie tylko Google Chrome. To oznacza, że obsługa tych rozszerzeń zniknie też z Edge’a, Opery, Vialdiego, Brave’a i pozostałych, choć w późniejszym jeszcze niewskazanym terminie. Tymczasem Google zacznie już 3 czerwca.

REKLAMA

Google usuwa obsługę starszych rozszerzeń z Google Chrome. Jak to się będzie odbywać?

Na początku obsługa tych rozszerzeń zostanie częściowo wyłączona w testowych wersjach Google Chrome. Użytkownicy testujący przeglądarkę Google’a w kanałach Dev, Beta i Canary zobaczą w poniedziałek na ekranie banner informujący o zmianach. Rozszerzenia nie zostaną jeszcze wyłączone - ale te niezgodne z Manifest V3 zostaną oznaczone.

Kolejnym krokiem będzie automatyczne wyłączenie rozszerzeń Manifest V2. Ich obsługa nie zostanie na tym etapie kompletnie wyłączona, ale wszystkie starsze rozszerzenia z których użytkownik nadal chce korzystać będą musiały być ręcznie włączane w ustawieniach przeglądarki. Również i ta opcja ma zniknąć.

Nie przegap:

Cały proces ma przebiegać przez najbliższe miesiące. Początek 2025 r. został wyznaczony jako koniec obsługi rozszerzeń Manifest v2 w produkcyjnej wersji przeglądarki Chrome oraz platformy Chromium.

O co chodzi z tymi Manifestami w rozszerzeniach do Chrome?

Rozszerzenia do przeglądarki Chrome od dawna są nieodłącznym elementem personalizacji i funkcjonalności przeglądania Internetu. Jednakże, wprowadzenie Manifestu v3 przez Google stanowi znaczący punkt zwrotny w ekosystemie rozszerzeń. Manifest v3, który zastępuje Manifest v2, ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa, prywatności oraz wydajności poprzez wprowadzenie nowych ograniczeń i możliwości dla twórców rozszerzeń.

Z pozytywnych zmian, Manifest v3 wprowadza lepszą kontrolę nad uprawnieniami, co może przyczynić się do zwiększenia zaufania użytkowników do instalowanych rozszerzeń. Nowy system izolacji kodu, tzw. service workers, ma poprawić wydajność przez ograniczenie zużycia pamięci i procesora. Dodatkowo nowe API, takie jak declarativeNetRequest, mają umożliwić tworzenie skuteczniejszych blokerów treści przy jednoczesnym zachowaniu prywatności użytkownika.

REKLAMA

Jednakże, przejście na Manifest v3 nie jest wolne od kontrowersji. Największe obawy budzi ograniczenie możliwości blokowania treści, które może wpłynąć na skuteczność popularnych adblockerów. Twórcy tych rozszerzeń wyrażają zaniepokojenie, że nowe API nie zapewnią takiej samej funkcjonalności jak obecne. Ponadto, obawy budzi migracja istniejących rozszerzeń na nowy system, co może być czasochłonne i technicznie skomplikowane, szczególnie dla mniejszych deweloperów. W rezultacie użytkownicy mogą stracić dostęp do ulubionych rozszerzeń, które nie zostaną zaktualizowane do nowego standardu.

*Ilustracja otwierająca: BigTunaOnline / Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA