Kierowcy Ubera tylko z polskim prawem jazdy. To koniec dobrych wieści
Już od przyszłego miesiąca w życie wchodzi nowelizacja ustawy, w wyniku której kierowcy zajmujący się przewozem osób muszą mieć polskie prawo jazdy. Pasażerowie mają liczyć dzięki temu na wyższe bezpieczeństwo jazdy. Dosłownie w teorii.
Wraz z dniem 17 czerwca wszyscy kierowcy zatrudnieni w firmach zajmujących się usługami przewozu osób będą musieli posiadać polskie prawo jazdy. Imigranci pracujący w Uberze, Bolcie i których usługi można zamówić na podobnych platformach muszą zadbać o posiadanie polskiego dokumentu.
Koniecznie przeczytaj: Gwałty i ataki w przewozach na aplikację
Ustawa wprowadzona przez rząd Zjednoczonej Prawicy ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa pasażerów, a jej ogólny zamysł ma wiele sensu - inne kraje, w szczególności te poza Unią Europejską, mają różne oczekiwania względem przystępujących do egzaminu na prawo jazdy. Nie zawsze prawo jazdy z innego kraju świadczy o wystarczającej zdolności kierowcy do poruszania się po polskich drogach i w ramach polskich przepisów drogowych.
Kierowca Ubera tylko z polskim prawem jazdy. Jego uzyskanie nie będzie jednak trudne
W myśl nowego prawa pracodawcy mają obowiązek sprawdzenia uprawnień kierowcy i to oni współodpowiadają za dopuszczenie kierowcy bez stosownych uprawień do pracy. Redakcja Bankier.pl zwróciła jednak uwagę na ważny szczegół ustawy. Okazuje się, że rodzaj egzaminu na prawo jazdy będzie zależał od kraju pochodzenia i tego, czy podlega konwencjom Genewskiej lub Wiedeńskiej. W praktyce ma to oznaczać, że większość kierowców będzie musiała zdać wyłącznie egzamin teoretyczny i nie będzie musiała przystępować do części praktycznej.
Za niedopełnienie powyższych obowiązków grożą bardzo surowe kary. Przedsiębiorca zatrudniający taką osobę może się liczyć z kara w kwocie do miliona złotych. Trudno jednak ocenić czy weryfikacja gotowości do uczestnictwa w ruchu drogowym wyłącznie przez egzamin teoretyczny i dokument z innego kraju są wystarczające. Można jednak z dużym prawdopodobieństwem założyć, że nowe przepisy w swoim praktycznym wydaniu mogą być dla części klientów tego typu usług rozczarowujące i jednak nie zapewnią pożądanego poczucia bezpieczeństwa na drodze.
*Ilustracja otwierająca: Red_Baron / Shutterstock