Polacy mają niskie ceny. Raport pokazuje, w jakim raju żyjemy
Z nowych danych wynika, że internet w Polsce radzi sobie naprawdę dobrze na międzynarodowej arenie. Mamy szybsze i tańsze połączenie niż w wielu europejskich państwach.
W ostatnich latach w Polsce operatorzy poczynili potężne zmiany w zakresie komunikacji. Wybudowano setki kilometrów światłowodu, dzięki czemu dziś superszybki internet domowy nie jest domeną wyłącznie miast, ale też małych miejscowości.
Podobnie jest w przypadku internetu mobilnego, bo przecież z początkiem tego roku wystartowało 5G w paśmie C, dzięki czemu każdy z czterech operatorów jest w stanie zapewnić internet w telefonie o prędkości nawet 1 Gb/s. Oczywiście, nie wszędzie z takiego skorzystamy, natomiast wyższe prędkości pobierania są faktem. Jeśli narzekasz, że mamy słabe połączenie to popatrz na te dane.
Internet mobilny w Polsce jest... naprawdę dobry. Oto dowód
Ookla opublikowała globalny ranking median prędkości internetu – zarówno tego mobilnego, jak i stacjonarnego. Globalnie dane wyglądają tak, że mediana prędkości pobierania wynosi 52,87 Mb/s, z kolei wartość wysyłania to już 11,33 Mb/s. Polska natomiast może pochwalić się jeszcze lepszymi wynikami, ponieważ na arenie międzynarodowej wypadamy naprawdę nieźle – mediana prędkości pobierania w naszym kraju wynosi 61,29 Mb/s, a wysyłania 11,99 Mb/s.
Tym sposobem jesteśmy na 45 miejscu na świecie. Ten wynik może na pierwszy rzut oka nie powala, ale dzięki 5G w paśmie C od grudnia 2023 awansowaliśmy z 62 miejsca (wtedy mediana wynosiła 41,66 Mb/s). Wiecie co jest najlepsze? Statystycznie mamy szybszy internet niż w Niemczech (58,50 Mb/s), Wielkiej Brytanii (55,01 Mb/s), na Słowacji (54,75 Mb/s), Włoszech (51, Mb/s) czy Hiszpanii (49,97 Mb/s).
Jednocześnie w kwestii prędkości internetu mobilnego przegrywamy z Grecją (86,44 Mb/s), Szwecją (101,48 Mb/s), Norwegią (151,04 Mb/s) czy Islandią (169,80 Mb/s). Daleko też nam do wyniku pierwszych trzech miejsc – Kataru (315 Mb/s), Zjednoczonych Emiratów Arabskich (279 Mb/s) i Kuwejtu (229 Mb/s).
Biorąc poszczególne miasta – np. Warszawę (109,04 Mb/s) i Kraków (111 Mb/s) okazuje się, że mamy szybszy internet niż w Atenach (99 Mb/s), Dublinie (96 Mb/s), Berlinie (94 Mb/s), czy Londynie (90 Mb/s). Stolica Polski w kwestii prędkości pobierania jest na 44. Miejscu, z kolei była stolica zaraz obok – na 43. miejscu.
Oczywiście, w kwestii prędkości pobierania przegrywamy z wieloma europejskimi miastami – np. Wilnem (148 Mb/s), Sztokholmem (186 Mb/s), czy Lizboną (262 Mb/s). Jednak jesteśmy dopiero na początku przygody z prawdziwym 5G w paśmie C i z każdym miesiącem powinno być tylko lepiej.
W kwestii internetu domowego jest jeszcze lepiej
Jeśli chodzi o internet domowy, to Polska jest na 29. miejscu w globalnym rankingu prędkości z medianą 156,4 Mb/s. Tym sposobem jesteśmy wyżej od Kataru (który zupełnie zdominował ranking mobilnego internetu), Norwegii (141 Mb/s), czy Finlandii (122 Mb/s). Z kolei mamy statystycznie wolniejszy internet domowy niż w Hiszpanii (218 Mb/s), Francji (243 Mb/s) czy na Islandii (254 Mb/s).
Biorąc poszczególne miasta, to dowiadujemy się, że Kraków jest 24. miastem na świecie z najszybszym internetem domowym w rankingu (mediana 186,54 Mb/s). Warszawa jest dużo niżej, bo na 36. miejscu (174 Mb/s). Kraków może pochwalić się większą prędkością pobierania od Oslo (182 Mb/s), z kolei Warszawa jest zaraz nad Sztokholmem (171 Mb/s). W rankingu wyżej niż Kraków są takie miasta Europy jak Paryż (192 Mb/s), Genewa (247 Mb/s), czy Bukareszt (258 Mb/s).
W moim odczuciu takie dane pokazują, że nie mamy powodów do narzekania. Powiem więcej, powinniśmy się cieszyć, że tak szybko pniemy się w górę w zakresie prędkości internetu.
Wykazał to raport electronicshub.org. 1 Mb/s kosztuje nas średnio raptem 0,03 dol., co sprawia, że zajmujemy trzecie miejsce pod tym względem. Na ostatniej lokacie na podium obok nas znalazły się też Włochy, Mołdawia i Singapur. W tych krajach cena wynosi tyle samo. Najlepsza jest Rumunia, zaraz za nią Tajlandia. My wyprzedzamy Chile, Słowację, Koreę Południową czy Ukrainę.
Według raportu miesięczny pakiet 10 GB przez 12 miesięcy pochłania u nas 0,29 proc. średniego rocznego dochodu. To również jeden z lepszych wyników. Wprawdzie niedający nam miejsca w TOP 10, ale gorzej mają sąsiedzi. W Słowacji ten współczynnik wynosi 1,85 proc., w Niemczech 0,6 proc., a w Czechach 1,89 proc.
Więcej podobnych wiadomości znajdziesz na Spider's Web: