REKLAMA

Dostrzegliśmy 7 kandydatów na pozaziemskie cywilizacje. To mogą być megastruktury obcych

W poszukiwaniu pozaziemskiej inteligencji naukowcy nie ustają w wysiłkach, aby odnaleźć ślady obcych cywilizacji. Jednym z najbardziej fascynujących koncepcji w tej dziedzinie jest Sfera Dysona - hipotetyczna megastruktura, która mogłaby być zbudowana przez zaawansowane cywilizacje w celu wykorzystania energii swojej gwiazdy macierzystej.

Dostrzegliśmy 7 kandydatów na pozaziemskie cywilizacje. To mogą być megastruktury obcych
REKLAMA

Projekt Hefajstos II - międzynarodowe przedsięwzięcie, które ma na celu identyfikację potencjalnych kandydatów na takie struktury - wytypował siedem obiektów, które trudno, póki co wytłumaczyć w inny sposób niż jako Sfery Dysona.

REKLAMA

Wśród gwiazd skrywać się może jeden z najbardziej fascynujących i zarazem kontrowersyjnych konceptów w historii astronomii. Wyobraźmy sobie gigantyczną konstrukcję, która niczym skorupa jajka, otacza gwiazdę i pochłania jej energię. To właśnie wizja tej megastruktury zaproponowana w 1960 r. przez amerykańskiego fizyka Freemana Dysona od dziesięcioleci rozpala wyobraźnię badaczy i miłośników kosmosu.

Więcej o poszukiwaniu obcych w kosmosie przeczytasz na Spider`s Web:

Megastruktura wokół gwiazdy

Sfera Dysona miałaby rozwiązać jeden z fundamentalnych problemów rozwijających się cywilizacji - niedostatek energii. Pochłaniając całą energię gwiazdy, taka megastrukturą mogłaby zaspokoić ogromne zapotrzebowanie na prąd, pozwalając na rozwój cywilizacji na niespotykaną skalę.

Odkrycie takiej sfery oznaczałoby obecność cywilizacji oznaczonej na skali Kardaszewa jako Typ II. Jest to cywilizacja wykorzystująca całą energię emitowaną przez gwiazdę centralną.  

Czy już ich odkryliśmy?

Poszukiwania inteligencji pozaziemskiej są prowadzone przy użyciu wielu technik. Jednym z celów jest poszukiwanie technosygnatur, czyli gigantycznych obiektów stworzonych przez obcych. Wśród nich są Sfery Dysona - megastruktury, które zaawansowane cywilizacje mogłyby zbudować w celu wykorzystania energii promieniowania gwiazd macierzystych.

Naukowcy uważają, że obiekty takie mogły już przez nas odkryte, ale "ukrywają się" się wśród gigantycznej ilości danych zebranych w ramach dużych przeglądów astronomicznych.

Dziwne promieniowanie

W najnowszym badaniu naukowcy przedstawili wyniki kompleksowych poszukiwań częściowych Sfer Dysona poprzez analizę obserwacji optycznych i podczerwonych z programów przeglądu nieba i satelitów Gaia, 2MASS i WISE.

Splotowa sieć neuronowa otrzymała do przejrzenia 5 mln potencjalnych obiektów obcych. Sztuczna inteligencja wybrała z nich siedem kandydatur, zasługujących na dalszą analizę. Reszta to różnego rodzaju gwiazdy lub planety.

Wybrana siódemka to karły M, czyli gwiazdy o małej masie, mniejsze od Słońca. W przypadku tych konkretnych obiektów, zjawiska astrofizyczne nie mogą wyjaśnić obserwowanej nadmiernej emisji podczerwieni. To właśnie taka emisja miałaby być wskazówką na istnienie sfery Dysona.

Jest kilka naturalnych wyjaśnienia nadmiaru podczerwieni, ale żadne z nich jasno nie wyjaśnia takiego zjawiska, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że wszystkie obiekty są karłami M. Dalsza spektroskopia pomogłaby nam odkryć prawdę na temat charakteru tych obiektów. W szczególności analiza obszaru widmowego może pomóc nam ostatecznie odrzucić lub zweryfikować obecność obcej struktury

- podają naukowcy w badaniu.

Spokojnie - to dopiero początek

REKLAMA

Odkrycie Sfery Dysona byłoby przełomowym wydarzeniem w historii astronomii i dostarczyłoby niepodważalnych dowodów na istnienie życia pozaziemskiego. Projekt Hefajstos II stanowi ważny krok w tym kierunku, dając nam nadzieję na znalezienie odpowiedzi na jedno z najważniejszych pytań, jakie sobie stawiamy.

Póki co jednak pamiętać musimy, że to wstępne badania, a ich wyniki niekoniecznie muszą potwierdzać istnienie obcych. Nawet jeśli tak się nie stanie, to odkrycie prawdy, przybliży nas z pewnością do poznania kolejnej z tajemnic kosmosu.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA