Gramy w Indika: W mroku wiary i herezji. Zakonnica w XIX-wiecznej Rosji - czy może być coś ciekawszego?
Indika to przygodowa gra osadzona w realiach XIX-wiecznej Rosji, nad którą pieczę sprawują 11 bit studios jako wydawca i studio Odd Meter. Gra stawia nas w roli Indiki, młodej zakonnicy, która wyrusza w podróż pełną mroku, wiary i herezji. Czy ta mroczna opowieść potrafi oczarować?
Już od pierwszych chwil zachwyca oprawa graficzna Indiki. Świat gry inspirowany twórczością Dostojewskiego i Bułhakowa, urzeka mrocznym klimatem, pełnym szczegółów i dopracowanych lokacji. Od ponurych klasztornych murów, po zaułki miast i przerysowane fabryki, każde miejsce emanuje własną atmosferą, potęgując immersję w opowieści.
Podróż przez surrealistyczne krajobrazy Rosji przypomina czasem sen. Grafika jest chyba najmocniejszym elementem gry i były moment gdy przystawałem, żeby pooglądać okolicę.
Fotorealizm i oldschool
Rozgrywka skupia się na wysłuchiwaniu dialogów, eksploracji i rozwiązywaniu zagadek. Podczas wędrówki Indika natyka się na liczne łamigłówki, wymagające zarówno sprytu, jak i uważnej obserwacji otoczenia. Czasem przyjdzie nam znaleźć ukryte przejścia, czasem przestawić coś z miejsca na miejsce, wykorzystując do tego przedziwne maszyny.
Niektóre etapy gry są mocno oldschoolowe zarówno pod względem wyzwań, jakie są stawiane przed graczem, jak i oprawy graficznej. Dodaje to tylko całości uroku.
Zagadki nie są dużym problemem, co nie spowalnia tempa gry, a ich rozwiązywanie jest przyjemne. Szczególnie ciekawa był moment gdy przez planszę przechodziliśmy modląc się lub słuchając podszeptów diabła. Szkoda, że ten potencjał nie został wykorzystany do końca.
Indika to jednak nie tylko piękne lokacje i logiczne wyzwania. To przede wszystkim opowieść o wierze, grzechu i poszukiwaniu prawdy. Fabuła, choć momentami przewidywalna, potrafi wciągnąć i wzbudzić emocje. Kilka momentów jest całkiem mocnych.
Są tu też wady
Niestety Indika nie jest pozbawiona wad. Brakuje bardziej rozbudowanego systemu dialogów i możliwości wpływania na bieg wydarzeń. Momentami mamy do czynienia z ciągnącymi się dłużyznami, np. kiedy to nasza postać tylko idzie i nie mamy praktycznie żadnego wpływu na bieg wydarzeń.
Nie każdego też może zainteresować tematyka. Autorzy dość bezwzględnie rozprawiają się z religią (i nie tylko - przykładem scena ze świeczką przy plakacie Karla Marxa). Dużo tu filozofii i dyskusji o grzechu, wolnej woli, człowieku. Dialogi i głosy postaci, to ważny i udany element gry.
Słabo wypada natomiast sterowanie maszynami. Momentami jest ono zwyczajnie drewniane, co psuje odbiór całości. Gra jest też do bólu liniowa.
Mimo tych mankamentów Indika to udana gra. Mroczna atmosfera, ciekawa historia, piękne lokacje i zagadki to tylko niektóre z jej atutów. Jeśli szukasz opowieści z ciekawą grafiką, jeśli lubisz symulatory chodzenia i dyskusje na temat sensu wiary, Indika z pewnością warta jest uwagi.
Przejście Indiki zajęło mi 4 godz., więc jest to rozrywka na jeden, góra dwa wieczory.
Ocena: 7/10
Plusy:
- Mroczna i klimatyczna oprawa graficzna
- Ciekawa historia, która zapada w pamięć
Minusy:
- Drewniane maszyny
- Brak rozbudowanego systemu dialogów