Gram w Call of Duty Warzone Mobile na smartfonie. Robi wrażenie
Call of Duty Warzone Mobile może już pobrać każdy posiadacz smartfonu z Androidem oraz iOS. Gra mobilna robi spore wrażenie pod względem oprawy. Nie jest to jednak produkcja bezkompromisowa, co odkryjecie, zwiedzając Verdańsk na własną rękę.
Call of Duty Warzone Mobile świętuje globalny debiut. Gracze na całym świecie mogą już pobrać strzelankę na telefony z Androidem oraz iOS, za darmo i bez żadnej wstępnej rejestracji. Produkcja na pierwszy rzut oka jest niezwykle podobna do Warzone z urządzeń stacjonarnych, chociaż im więcej czasu spędzam na wielkiej mapie battle royale, tym więcej dostrzegam różnic.
Call of Duty Warzone Mobile na pierwszy rzut oka robi wrażenie gry przeniesionej z konsoli 1 do 1.
Trudno nie być pod wrażeniem, widząc ten sam Verdańsk, który zwiedzało się na PS4 i PS5, teraz mieszczący się do telefonu. Niemal, jakby Call of Duty Mobile Warzone było portem stacjonarnej wersji, oczywiście z odpowiednio obniżoną jakością oprawy, by smartfony udźwignęły wielkie battle royale z otwartą mapą na 120 graczy jednocześnie.
Efekt wow pogłębia system cross-progression. Logując się na konto Activision Blizzard, gra importuje posiadane przez nas skórki, bronie i akcesoria zdobyte na komputerach osobistych oraz stacjonarnych konsolach. Ma się wrażenie, jakby wersja mobilna w niczym nie ustępowała tej stacjonarnej, oczywiście nie licząc aspektów technicznych związanych z grafiką, jak cienie, rozdzielczość tekstur czy zasięg widzenia.
Gdy więc pierwszy raz wylądowałem na dobrze znanym dachu budynku i rozglądałem się dookoła, byłem pod wielkim wrażeniem. Widziałem przeciwników oddalonych o setki metrów, biegających po ulicach i chowających się w budynkach. Dostrzegałem rywali korzystających z pojazdów, a także zamawiających naloty dywanowe. Nawet gułag był ten sam, oczywiście nie licząc uproszczeń wizualnych.
Dłuższy spacer po Verdańsku w Call of Duty Warzone Mobile pozwala jednak odkryć, że różnice nie dotyczą tylko grafiki.
Weźmy jeden z najbardziej rozpoznawalnych budynków na mapie Verdańsk - wielki stadion złożony z kilku kondygnacji pomieszczeń, a także sieci podziemnych tuneli oraz parkingów. W Call of Duty Warzone Mobile obiekt sportowy jest obecny w grze, ale został zamknięty na cztery spusty, wliczając w to zadaszenie murawy. Nie da się wejść do środka ani nie można wylądować na trybunach.
Takim zmian jest więcej. Producenci Call of Duty Warzone Mobile uprościli struktury pewnych złożonych kompleksów, jak wielka tama czy terminal lotniska. Mobilny Verdańsk wciąż bije na głowę złożonością bazową mapę z PUBG Mobile, lecz nie jest to dokładnie ta sama lokacja co w stacjonarnym Warzone. Dokonało cięć, chociaż na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się takie samo. Mniej jest też pojazdów.
M.in. z powodu tych różnic rozgrywka cross-play graczy na smartfonach i konsolach nie jest możliwa. Co innego system cross-progression, pozwalający odblokowywać postępy dla jednego konta na wszystkich platformach, wliczając w to smartfony.
Mimo kompromisów, Call of Duty Warzone Mobile stanowi imponujący pokaz mocy współczesnych smartfonów.
Na mapie Verdańsk w Call of Duty Warzone Mobile gra jednocześnie 120 osób. To więcej o 20 graczy względem Warzone na PC, PlayStation i Xboksie, mieszczącej 100 śmiałków. Sam fakt zgromadzenia tak wielkiej liczby użytkowników na jednej mapie zasługuje na uznanie, nieco tylko zmniejszone wyraźnie wyczuwalnymi lagami.
Call of Duty Warzone Mobile nie jest najładniejszą grą mobilną, ale to i tak pokaz imponujących możliwości współczesnych smartfonów. Do tego całkiem przyjemna zabawa, gdy mamy do zabicia 10 - 15 minut. Podczas dłuższych sesji polecam podłączyć do smartfona bezprzewodowy pad. Rozgrywka staje się wtedy radykalnie wygodniejsza.
Zrzuty ekranu z Call of Duty Warzone Mobile zostały wykonane na iPhonie 15 Pro w trybie graficznym "peak".