Samsung Galaxy S23 FE to twój następny telefon. Zaufaj mi
Na test trafił do mnie Samsung Galaxy S23 FE, czyli wyczekiwana przez wielu nowa iteracja hitowej serii koreańskiego producenta. Spędziłem z nim prawie miesiąc i już wiem czy warto go kupić.
Samsung Galaxy S23 FE zadebiutował chwilę przed premierą sztandarowej serii Galaxy S24. Wydawałoby się, że z marketingowego punktu widzenia nie ma to sensu, bo przecież klienci są skupieni na nadchodzącej wielkiej premierze. Ale Samsung wiedział co robi. Seria Fan Edition od początku powstania cieszyła się dużą popularnością wśród klientów, bo udanie łączyła flagową wydajność z przystępną ceną. Sam dałem się skusić i kupiłem jednego z przedstawicieli serii. Teraz seria wraca i robi to z przytupem. Telefon trafił do mnie na miesiąc i już wiem, czy warto go kupić.
Samsung Galaxy S23 FE - specyfikacja
Jeżeli chodzi o suche dane, to tak prezentuje się testowany smartfon:
- ośmiordzeniowy procesor Exynos 2200,
- 8 GB pamięci RAM LPDDR5, 128/256 GB pamięci na dane (UFS 3.1),
- 6,4-calowy ekran Dynamic AMOLED 2X, rozdzielczość 2340 x 1080 pikseli, częstotliwość odświeżania 120 Hz, jasność 1250 nitów, obsługa HDR10+,
- aparat główny 50 Mpix (f/1.8), drugi aparat o rozdzielczości 12 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym, 123 stopnie (f/2.2), aparat o rozdzielczości 8 Mpix z obiektywem tele z trzykrotnym zoomem optycznym; aparat do selfie 10 Mpix,
- akumulator o pojemności 4500 mAh, obsługa ładowania z mocą 25 W,
- wymiary: 158 mm x 76,5 mm x 8,2 mm, waga 209 g, IP 68
- obsługa 5G, Wi-Fi 6e, NFC, eSim, DualSim, Bluetooth 5.3,
Po wyciągnięciu z pudełka nie mogę pozbyć się wrażenia, że wyciągnąłem z niego iPhone'a 15 i wbrew pozorom, to nie jest zarzut, tylko stwierdzenie faktu, że design urządzenia się podoba i ma dobre rozwiązania w rodzaju płaskich krawędzi, które sprawiają, że telefon pomimo sporych rozmiarów w każdej płaszczyźnie, wspaniale leży w dłoni, obsługa urządzenia jest wręcz wzorowa. Nie ma możliwości, że smartfon wyślizgnie się z dłoni, chwyt jest pewny. Ramka wykonana jest z aluminium, w połączeniu ze szklanymi pleckami otrzymujemy design premium. Niektórzy mogą narzekać na mocno wystające obiektywy aparatów, ale to cecha praktycznie wszystkich smartfonów wydanych w ciągu ostatnich dwóch lat. Przekłada się to na to, że smartfon położony plecami lekko się kiwa, nie jest idealnie równo. U mnie ten problem rozwiązało silikonowe etui za 20 zł. Wziąłem przezroczyste, bo lubię się patrzeć na pastelowy kolor pleców. Wrażenie premium trochę psują dosyć szerokie ramki wokół wyświetlacza, zwłaszcza dolna zwraca uwagę. Wprawdzie po kilku dniach korzystania zapomina się o tym i nie dostrzega się ich, ale można to było rozwiązać lepiej. Najgorzej, że gdy napisałem te słowa, to od razu te ramki stanęły mi przed oczami i znów je widzę. Nie wiem co kierowało Samsungiem, ale nie był to dobry pomysł.
Sam wyświetlacz jest wspaniały, jak to u Samsunga zwykle bywa. Czytelność treści jest idealna, nawet przy mocnym świetle, kąty widzenia bardzo dobre, a kontrast idealny. Kolory są nasycone, niektórzy mogą powiedzieć, że za bardzo, ale jeżeli ktoś nie lubi lekko podbitych odcieni, typowych dla Samsunga, to w opcjach można ustawić inny tryb kolorów. Trudno oderwać wzrok od treści wyświetlanych na tym ekranie. Ekran pokryty jest szkłem Gorilla Glass 5, przez miesiąc nie zrobiła się na nim żadna rysa, więc jestem pozytywnie zaskoczony jego wytrzymałością.
Najważniejsze pytanie dnia - czy Samsung Galaxy S23 FE robi się ciepły?
Zapewne większość z was zastanawiała się, czy Samsung Galaxy S23 FE się grzeje z racji użycia owianego złą sławą procesora Exynos 2200. Na to pytanie szeroko odpowiedziałem w osobnym tekście, który w całości poświęcony jest temu tematowi:
A jeżeli nie kliknęliście linku wyżej, to sprawiliście mi przykrość. Nie powinienem więc nic mówić, ale uchylę rąbka tajemnicy i powiem, że nie doświadczyłem przycięć, spowolnienia działania, ani nadmiernego nagrzewania się. Samsung naprawdę przyłożył się do zlikwidowania największej bolączki Exynosa 2200. Zrobił to za sprawą znaczącego zwiększenia komory parowej, poprawy parametrów działania procesora oraz poprawy działania oprogramowania. Operacja schłodzenie Exynosa udała się w całości, pacjent czuje się dobrze i nic nie wskazuje na to, żeby mu się pogorszyło. Testowałem go przez miesiąc i poza początkowymi problemami z działaniem Messengera, który nagrzewał się mocno podczas wideorozmowy nie wydarzyło się nic zwracającego uwagę. Po jednej z aktualizacji problem został całkowicie rozwiązany i już nic nie nagrzewa telefonu. Jeżeli więc martwiliście się o ten aspekt i to on spędzał wam sen z powiek, to już możecie przestać się zamartwiać.
Test Samsung Galaxy S23 FE - działanie i inne spostrzeżenia
Działanie telefonu to bajka. Jest szybki, nie ma mowy o żadnych zacięciach, zwolnieniach, wolniejszym działaniu. Telefon przez miesiąc ani razu mi nie zwolnił, nie miał problemów z trzymaniem aplikacji. Jeżeli miałbym podsumować go krótko, to powiedziałbym, że działanie było wzorowe. To dlatego tak trudno było przesiąść się z niego na inny telefon, ale musiałem, bo rosła mi kupka kolejnych telefonów do testów.
Czas pracy wynosi do dwóch dni przy sporadycznym użytkowaniu, a przy intensywnym baterii wystarczy na więcej niż dobę. Optymalizacja zużycia akumulatora jest zdecydowanie wyróżniającym elementem tego telefonu. Jak to u Samsunga bywa maksymalna moc ładowania wynosi 25 W, więc telefon do pełna ładuje się w trochę ponad godzinę.
Dźwięk dobywający się z głośników jest miły dla ucha, widać, że producent poświęcił chwilę na ich wystrojenie. Smartfon radzi sobie zarówno z wysokimi, jak i niskimi tonami. Głośność jest na bardzo dobrym poziomie. Jeżeli czujemy się na siłach lub mamy bardziej rozbudowany słuch muzyczny, to w ustawieniach mamy dostęp do bogatego korektora dźwięku i masy opcji poprawiających wrażenia słuchowe.
Samsung Galaxy S23 FE - aparat
Nie będzie dużym zaskoczeniem stwierdzenie, że trudno się przyczepić do działania aparatów oraz do ich jakości. Widać, że Samsung nie oszczędzał na podzespołach, a całość jest sensownie skomponowana. Wszystkie zdjęcia zostały zrobione w trybie automatycznym, bo tak fotografuje przytłaczająca większość Polaków i naszych czytelników. Dla mistrzów obiektywów jest rozbudowany tryb Pro, który pozwala wycisnąć ze zdjęcia jeszcze więcej. Tak prezentują się efekty zwykłego trybu, nad którym cały czas czuwają algorytmy poprawiające wszystko, co można poprawić:
Smartfon służył mi również jako moje podstawowe narzędzie do nagrywania filmów na TikToka, nie mam uwag. Dobrze zbiera dźwięk, wideo jest ładnej jakości, efekty możecie obejrzeć po wpisaniu mojego imienia i nazwiska w wyszukiwarkę tego serwisu. Aparat w Galaxy S23 FE to absolutnie topowa półka. Co prowadzi mnie niechybnie do jednego wniosku.
Samsung Galaxy S23 FE będzie hitem sprzedaży, ale jeszcze nie teraz
Zapewne myślicie, że mam nie po kolei w głowie. Cały tekst zachwalam telefon, a teraz piszę, że będzie hitem sprzedaży, ale jeszcze nie teraz? O co tu chodzi? O cenę. Obecnie telefon kosztuje na stronie Samsunga i sklepach z elektroniką 3199 zł, co sprawia, że jest tylko 400 zł tańszy niż mocniejszy i całościowo lepszy Samsung Galaxy S23. Ale spokojnie, ten telefon szybko potanieje, bo tak było z poprzednimi iteracjami. Gdy jego cena spadnie poniżej 3000 zł, stanie się coraz bardziej atrakcyjny, a każda kolejne 100 zł mniej będzie zwiększać jego atrakcyjność. Ten świetny telefon pada ofiarą tego, że Samsung rok temu rozbił bank serią S23, której nie da się nic zarzucić. Gdyby nie to, to już teraz sprzedawałby się jak ciepłe bułeczki. Dlatego obserwujcie oferty z tym telefonem, bo na pewno pojawią się promocje, wiem, bo sam kupiłem w taki sposób kiedyś Samsunga Galaxy S20 FE kilka miesięcy po premierze. Jakbym szukałem teraz telefonu, to Galaxy S23 FE byłby jednym z pierwszych urządzeń, które wziąłbym pod uwagę. Genialny telefon z odrobinę za wysoką ceną, polecam go wszystkim.
Z drugiej strony nie mogę pozbyć się wrażenia, że stając przed realnym wyborem pomiędzy najnowszym Galaxy S24 w podstawowej wersji, a Galaxy S23 FE, wybrałbym wtedy testowany smartfon, bo jest bardziej opłacalny.