REKLAMA

Oppo i Vivo porzucą składane smartfony? Mam na ten temat inne zdanie

Od rana w internecie hula pogłoska, że Oppo i Vivo porzucają swoje składane smartfony, a wraz z nimi swoją składaną karierę kończy OnePlus Open. Nie powiem, oburzyłem się okropnie, zabrałem się za artykuł, który miał analizować przyczynę tego stanu, ale coś mi tu nie gra.

Oppo i Vivo porzucą składane smartfony? Mam na ten temat inne zdanie
REKLAMA

Wieść to miód na uszy ludzi, którzy twierdzą, że składane smartfony nie mają sensu, że to ślepa odnoga smartfonowej ewolucji. Na poparcie swoich śmiałych tez mają kilka twardych faktów - rynek składaków to ułamek rynku smartfonów i to się jeszcze długo nie zmieni, a przynajmniej do momentu kiedy Apple nie wypuści swojego składanego smartfona, bo wtedy okaże się, że to najlepszy wynalazek od czasów krojonego chleba. Do tego momentu będziemy raczej czytać, że nie jest dobrze, że wolumen sprzedaży jest niski.

REKLAMA

Tyle że rynek rośnie z roku na rok. Owszem, to nadal nieduże liczby w skali ogółu, ale widać pewien trend. Duża konkurencja sprawiła, że producenci muszą się postarać, żeby zdobyć uwagę klientów. W zeszłym roku widzieliśmy doskonałą Motorolę razr 40 Ultra, wspaniałego Samsunga Galaxy Z Flip 5 i Z Fold 5, a przecież widzieliśmy również Oppo Find N2 Flip i Find N3 Flip. Na polską premierę nadal czeka fenomenalny Honor Magic V2, którego miałem okazję podziwiać w Berlinie na targach IFA. Wiele marek i modeli jest u nas niedostępnych, a królestwem składanych smartfonów są Chiny. I to właśnie sytuacja na tamtejszym rynku miała spowodować porzucenie przez Vivo i Oppo składanych smartfonów.

Oppo i Vivo przestają produkować składane smartfony?

Według Korea Economic Daily spadający udział w rynku chińskim miał skłonić te dwie firmy do porzucenia rozwoju składanych smartfonów. Według koreańskich mediów firmy mają problem z dominacją Huaweia na tamtejszym rynku, który dodatkowo zbiera siły do premiery smartfona składającego się z trzech części, boli ich depczący po piętach Huaweia Samsung, a także mają obawy związane z nadchodzącym telefonem Apple'a. A jak to wygląda na procentach? Huawei ma pierwsze miejsce z ponad 51 proc. udziałem, Honor ma 15,5 proc., Samsung 15,23 proc., a Oppo 11,48 proc. Vivo natomiast to 4,02 proc. udziału. Faktycznie nie wygląda to najlepiej, zwłaszcza dla tej ostatniej marki, ale to nadal łącznie 15 proc. Mówimy tutaj wyłącznie o rynku chińskim.

Nie wierzę w to. Coś czuję, że to plotka, która nie ma pokrycia w rzeczywistości. Koncern BBK Electronics, do którego należy Oppo, Vivo, OnePlus i Realme to gigant, który ma olbrzymie pieniądze na rozwój, a zarówno Oppo, jak i Vivo według niedawnych pogłosek szykują się do kolejnych premier swoich składanych smartfonów. Taka plotka brzmi jak sprawdzenie reakcji rynku i inwestorów, ale wątpię, że zareagują pozytywnie. Segment składanych smartfonów jest o tyle ciekawy, że tutaj klienci nie kierują się marką, ale widzą również możliwości, jakie oferują urządzenia. A tutaj Oppo ma sporo do zaoferowania.

Składane smartfony nigdzie się nie wybierają, a po ostatnim sukcesie BBK w walce z Nokią w Europie, marki należące do koncernu mogą wrócić z pełną ofertą. To duży rynek, który lubi nowości.

REKLAMA

Więcej o składanych smartfonach:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA