Wybór najlepszego smartfona nie jest łatwy. Szczególnie teraz
Najpopularniejsi producenci smartfonów wprowadzili już na rynek swoje najpotężniejsze telefony na rok 2024. W Polsce i Europie mamy do dyspozycji wiele świetnych propozycji, przez co wybór jednego telefonu nie jest taki prosty.
Dlatego postanowiliśmy przeanalizować wszystkie za i przeciw – mocne i słabe strony wszystkich najpotężniejszych modeli. Właśnie na rynek trafił Xiaomi 14 Ultra, ale wszystkie wydane w ostatnich miesiącach smartfony są bardzo podobne do siebie. Oferują niemalże identyczne specyfikacje oraz możliwości i tak naprawdę trudno jest podjąć zły wybór: wszak we wszystkich przypadkach otrzymamy świetnie działający telefon z genialnym aparatem i resztą zaplecza. Trudno jest też podjąć najlepszy wybór: trzeba mocno się bowiem zastanowić czego tak naprawdę potrzebujemy.
Nie zazdroszczę tym, którzy chcą kupić smartfona z najwyższej półki cenowej. Jednocześnie postaram się pomóc nakierować w taki sposób, żeby wybór nie był problemem. Aby decyzji nie towarzyszyło poczucie, że można było kupić lepszy sprzęt za podobne pieniądze.
Xiaomi 14 Ultra z globalną premierą. Najnowszy ze wszystkich
Xiaomi 14 Ultra właśnie miał swoją globalną premierę. Trafił na światowy rynek wraz z Xiaomi 14, który jednak nie pasuje do naszego dzisiejszego zestawienia. Skupiamy się bowiem na najdroższych telefonach producentów. Model z dopiskiem Ultra ma na pokładzie wszystko, co powinniśmy oczekiwać od Ultra telefonu.
Najmocniejszy procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3? Jest. Superszybka pamięć operacyjna LPDDR5X oraz wewnętrzna UFS 4.0? Są. Telefon w europejskiej wersji działa na systemie HyperOS na bazie Androida 14, a sam HyperOS ma być znacznie lżejszą i bardziej zoptymalizowaną nakładką niż dotychczasowe Xiaomi MIUI.
Do tego najlepszy w swoim rodzaju ekran AMOLED LTPO 6,73 cala o rozdzielczości 3200 x 1440 pikseli ze zmiennym odświeżaniem 1-120 Hz i jasnością szczytową 3000 nitów. Panel jest pokryty szkłem Xiaomi Longjing (a nie Gorilla Glass tak jak konkurencja). Wyświetlacz tutaj powinien być świetny pod każdym względem, ale ogromnym plusem okazało się zastosowanie ekranu bez zagięć po bokach. Tafla szkła jest płaska, dzięki czemu dobranie szkła hartowanego nie będzie stanowiło większego problemu, tak jak to mogło być w poprzednich sztandarowych Xiaomi. Zestaw aparatów jest tutaj również najlepszy:
- Główny 50 Mpix Sony LYT-900, 1", f/1.63-4.0 zmienna przysłona, ekwiwalent ogniskowej 23 mm, stabilizacja HyperOIS
- Szeroki kąt 50 Mpix Sony IMX858, 1/2.51", f/1.8, 122˚, ekwiwalent ogniskowej 12 mm, super makro 5 cm
- Teleobiektyw 50 Mpix Sony IMX858, 3,2-krotny zoom optyczny, 1/2.51", f/1.8, ekwiwalent ogniskowej 75 mm, OIS
- Teleobiektyw peryskopowy 50 Mpix Sony IMX858, 1/2.51" f/2.5, ekwiwalent ogniskowej 120 mm, OIS, makro 30 cm
Wszystkie aparaty mają obiektywy Leica Sumillux. Z przodu znajduje się 32-megapikselowy moduł do zdjęć selfie i wideorozmów. Jeśli chodzi o resztę, to Xiaomi 14 Ultra zapewnia też ogromną baterię 5300 mAh ze wsparciem superszybkiego ładownia o mocy 90 W po kablu i bezprzewodowego 80 W, a na dodatek jest 10-watowe indukcyjne ładowanie zwrotne.
Telefon nie należy do tych kompaktowych – wszak mówimy o propozycji z 6,73-calowym ekranem: urządzenie waży 224 g (w wersji ze ekoskórą) lub 229 g (w wersji z ceramicznymi pleckami) i ma wymiary 161,4 x 75,3 x 9,2 mm. Telefon w domyślnym wariancie ma aluminiową ramę, natomiast istnieje też wersja z tytanowym korpusem. Całość jest wodoszczelna i pyłoszczelna, co potwierdza standard IP68.
Xiaomi 14 Ultra nie brakuje oczywiście WiFi 7, Bluetooth 5.4, USB-C z DisplayPort, a nawet komunikacji satelitarnej w dwie strony. Telefon w wersji 16/512 GB kosztuje 1499 euro - w Polsce smartfon ma kosztować 6799 zł. Więcej trochę więcej niż S24 Ultra i iPhone 15 Pro Max w podstawowych wersjach z 256 GB pamięci, ale mniej niż w wariantach z 512 GB przestrzeni na dane. A tutaj jeszcze dostajemy dodatkowo więcej RAM-u.
Największym konkurentem Xiaomi 14 Ultra jest Galaxy S24 Ultra
Naturalnym i chyba największym konkurentem dla Xiaomi 14 Ultra jest Samsung Galaxy S24 Ultra. To smartfon, którego cena zaczyna się od 6599 zł, więc mowa o identycznym segmencie. Telefon tak naprawdę nie różni się bardzo od Xiaomi 14 Ultra: ma najlepszy w swojej klasie ekran LTPO AMOLED 6,8 cala pracujący w rozdzielczości 1440 x 3120 pikseli przy odświeżaniu 1-120 Hz. Różnicę w aspekcie ekranu możemy znaleźć w szkle: telefon ma na pokładzie Gorilla Glass Armor, który charakteryzuje się tym, że jest bardziej matowy, dzięki czemu nie widać wszelkich odbić w ekranie – przez co wyświetlacz może być lepiej czytelny m.in. w bardzo ostrym słońcu niż w 14 Ultra
Telefon ma też procesor Snapdragon 8 Gen 3 for Galaxy, który powinien być praktycznie identyczny wydajnościowo (mimo lekkiego podkręcenia), najszybszą pamięć operacyjną LPDDR5X i wewnętrzną UFS 4.0. W obu przypadkach otrzymamy superszybki smartfon. Smartfonowi też nie brakuje potężnego, praktycznie identycznego zestawu aparatów obejmujący cztery moduły. Największą różnicą jest tu, że Samsung stawia w głównym aparacie na sensor o rozdzielczości 200 Mpix, ale reszta: teleobiektyw 3x, teleobiektyw peryskopowy i szeroki kąt powinny zapewnić również najlepsze możliwe zdjęcia.
Kolejnym ważnym aspektem jest rysik S-Pen. To wyznacznik Galaxy S Ultra (wcześniej serii Note) i dla wielu funkcja, która znacznie ułatwia korzystanie z telefonu. Nie znajdziemy tego rozwiązania nigdzie indziej, więc jeśli potrzebujemy telefonu z najwyższej półki ze wbudowanym rysikiem, to wybór jest tylko jeden. Ponadto Samsung ma bardzo rozwinięty ekosystem: słuchawki, zegarki Galaxy Watch (które oferują niektóre funkcje tylko na smartfonach Galaxy), tablety, telewizory, pralki, lodówki, piekarniki i inne AGD. W 2024 roku producent do swoich telefonów wrzucił masę świetnych funkcji Galaxy AI, które też same w sobie robią wrażenie (m.in. tłumaczenie rozmów na żywo!).
Samsung Galaxy S24 Ultra ma jednak mniejszą baterię od 14 Ultra, bo 5000 mAh ze znacznie wolniejszym ładowaniem o mocy 45 W. Przewodowe ładowanie też się różni, bo mamy tu do dyspozycji 15-watowe uzupełnianie energii, chociaż do dyspozycji jest również zwrotne ładowanie indukcyjne. No i S24 Ultra ma tytanową ramę, co też daje urządzeniu charakteru.
Mocną konkurencję stanowi też iPhone 15 Pro Max
Najpotężniejszy smartfon Apple iPhone 15 Pro Max również nie odstaje od Xiaomi 14 Ultra. Oczywiście, mamy do czynienia z zupełnie innymi systemami i to jest największa różnica właściwie między każdym konkurentem Apple'a. Pod względem oprogramowania gigant z Cupertino nie ma sobie równych - mowa bowiem o systemie, w którym wszystko jest spójne. Posiadając inne urządzenia Apple'a typu AirPodsy, Apple Watch, MacBook najlepszym ze wszystkich droższych telefonów na rynku będzie iPhone 15 Pro Max, ponieważ będziemy mogli skorzystać z dobrodziejstw ekosystemu. Obok ekosystemu mamy też szereg innych przydatnych rozwiązań typu komunikator iMessage, FaceTime.
Natomiast pod względem specyfikacyjnym iPhone 15 Pro Max również nie odstaje: mamy tu piękny 6,7-calowy płaski ekran OLED LTPO 1-120 Hz o rozdzielczości 1290 x 2796 pikseli z dynamiczną wyspą, która jest bardzo pomocna w codziennym użytkowaniu. Telefon ma też potężny zestaw aparatów główny 48 Mpix + szeroki 12 Mpix + i teleobiektyw 5x 12 Mpix, chociaż tutaj brakuje tego pośredniego modułu 3x, który do portretów wydaje się idealny.
iPhone 15 Pro Max też ma stosunkowo wolne ładowanie o mocy maksymalnie ok. 27 W, ale i tak rekomenduje się zasilacz o mocy 20 W. Mamy też bezprzewodowe MagSafe o mocy 15 W i wartości te nie mogą równać się z takim Xiaomi 14 Ultra, który oferuje 90-watowe ładowanie. Sercem najlepszego telefonu Apple jest A17 Pro, który jest potężnym czipem i konkurencja z Androidem nie jest w stanie odpalić gier z konsoli typu Death Stranding czy Resident Evil, a iPhone 15 Pro Max już tak. Cena iPhone'a 15 Pro Max za wersję 256 GB to również ok. 6500 zł.
Ostatni konkurent jest dużo tańszy, ale też potrafi wiele
Wcześniej opisywaliśmy telefony w cenie ok. 6500 zł. Mimo tego, w świecie Androida można kupić superwydajne telefony w dużo niższej cenie. Dobrym przykładem jest OnePlus 12, którego koszt to ok. 4500 zł. W tej cenie urządzenie ma przede wszystkim duży 6,82-calowy ekran OLED LTPO 120 Hz o rozdzielczości 3168 x 1440 pikseli, który jest przykryty szkłem Gorilla Glass Victus 2. Dodatkowo telefon ma Snapdragona 8 Gen 3, który trafił do Xiaomi 14 Ultra oraz S24 Ultra połączony z superszybką pamięcią.
Jeśli szukacie telefonu, który ma być po prostu wydajny oraz ma mieć ładny ekran, to OnePlus 12 będzie po prostu genialną opcją. Urządzenie podobnie jak iPhone 15 Pro Max ma trzy aparaty: główny Sony LYT-808 50 Mpix, szeroki Sony IMX581 48 Mpix oraz teleobiektyw peryskopowy 3x OmniVision OV64B 64 Mpix. Jasne - Xiaomi 14 Ultra, Galaxy S24 Ultra oraz iPhone 15 Pro Max będą miały lepsze aparaty, ale trzeba wziąć poprawkę na to, że są 2 tys. zł droższe.
OnePlus 12 za to największą baterię 5400 mAh, najszybsze ładowanie po kablu 100 W, równie szybkie ładowanie bezprzewodowe 50 W. Smartfon za to nie oferuje pełnej wodoszczelności, bo mamy tu standard IP65, a nie IP68. Ale to nie powinno być problemem, jeśli dbamy o smartfon i przede wszystkim bardzo na niego uważamy.
Łatwo nie jest
Xiaomi 14 Ultra to bezapelacyjne świetny smartfon, jeśli patrzymy przede wszystkim na specyfikację być może najlepszy w swojej klasie. Jak na razie producent pokazał go w Europie, ale urządzenie finalnie trafi do Polski w następnym miesiącu. Jeśli chcemy po prostu najszybszego telefonu, który oferuje najbardziej kompletne zaplecze specyfikacji - aparaty, ekran, baterię to powinniśmy spojrzeć w stronę nowego modelu Xiaomi.
Z drugiej strony mamy Samsunga Galaxy S24 Ultra, który jest po prostu najbardziej uniwersalnym wyborem. Bo mamy też najlepszy zestaw aparatów, wydajność, ekran z matowym wykończeniem, ale także własny ekosystem oraz Galaxy AI. W mojej opinii to smartfon, z którego praktycznie każdy będzie zadowolony, mimo braku bardzo szybkiego ładowania i kilku innych cech, które Xiaomi rozwiązał w 14 Ultra lepiej.
iPhone 15 Pro Max to telefon, który po prostu dobrze działa, nieważne są tu wszelkie cyferki, megapiksele, specyfikacje. Jest prosty w użytkowaniu i to jest w tym wszystkim najlepsze. Smartfon ma wsparcie ekosystemu tak jak w Samsungu, chociaż on obejmuje też własne systemy operacyjne. Jeśli na co dzień pracujemy na maku i to też nasz główny komputer, to lepiej wziąć urządzenie z iOS niż z Androidem.
OnePlus 12 okaże się świetnym wyborem dla tych, którzy chcą czegoś pomiędzy jakością i wydajnością, ale też ceną. Sporo pieniędzy zostanie w portfelu, a jednocześnie nie będzie potrzeby zmiany telefonu przez następne 3-4 lata.
Więcej o smartfonach przeczytasz na Spider's Web: