Hisense U7KQ to premium TV w cenie średniaka. Takie okazje rzadko się zdarzają

Kontrast to jeden z kluczowych parametrów wpływających na postrzeganą przez widza jakość obrazu. Jest też jednym z trudniejszych do uzyskania - przynajmniej, jeśli chodzi o telewizory mogące być sprzedawane w przystępnych cenach. Matryce OLED z kontrastem problemów nie mają - ale nie dość, że koszt ich produkcji jest drogi i rośnie znacząco wraz z ich rozmiarem, to na dodatek mają kilka innych technicznych problemów. Czy to oznacza, że typowy telewizor nie może zapewnić prawdziwie zachwycającego obrazu?

Na szczęście technologia cały czas się rozwija, a wiodący producenci telewizorów każdego roku prezentują nowsze, jeszcze lepsze matryce telewizyjne - i tańsze wersje dotychczasowych. Intensywne prace liderów rynku nad rozwojem matryc LCD doprowadziły do istotnego zmniejszenia rozmiaru jednego z ich kluczowych elementów - doświetlających LED-ów. Im mniejsze diody, tym większa precyzja sterowania światłem. A więc, tym lepszy kontrast. Telewizory z LED-ami nowej generacji nazywane są telewizorami Mini LED.

Telewizory Mini LED nie różnią się w jakiś fundamentalnie istotny sposób od zwykłych LCD/LED, poza rzeczonym rozmiarem LED-ów. Ich zmniejszenie oznacza jednak zazwyczaj znacznie lepszy obraz. Choć również, z uwagi na wymaganą precyzję, znacznie wyższy koszt produkcji. Telewizory Mini LED są zauważalnie droższe. No to co, nie ma dla nas, którzy nie chcą wydawać znacznych kwot na telewizor, ratunku?

55-calową wersję tego telewizora można kupić już za 4300 zł, zaś 65-calową za 5500 zł. Ceny są niewiarygodnie korzystne: niektórzy przedstawiciele konkurencji za podobne kwoty oferują zwykłe telewizory LCD/LED. U7KQ ma bardzo niewielu konkurentów mogących jakkolwiek rywalizować z nim cenowo. No tak, ale skoro niedrogo, to musi to oznaczać, że to produkt niskiej jakości? Tandetny? Wadliwy? Mieliśmy okazję to sprawdzić.

I szybko się okazało, że jest to nadspodziewanie dobry produkt. Znaczy się, z pewnością nie jest to absolutnie najlepszy telewizor Mini LED na rynku. Nawet sam Hisense ma w ofercie odbiorniki oferujące jeszcze lepsze parametry. Gdzie znajdują się granice użytkowe i techniczne modelu U7KQ? Znacznie dalej, niż można było przypuszczać.

Hisense U7KQ sprawia bardzo dobre pierwsze wrażenie, od razu po wyjęciu go z pudełka. Montaż na podstawie jest banalnie prosty, a sam sprzęt prezentuje się bardzo przyjemnie dla oka. Zdecydowanie nie jest to najsmuklejszy telewizor na rynku, ale będzie dobrze wyglądał również powieszony na ścianie. Konkurencja w tej klasie cenowej zazwyczaj jest istotnie grubsza. Obramowanie telewizora jest ze szczotkowanego aluminium, reszta z tworzywa sprawiającego wrażenie wysokiej jakości.

Producent nie wykorzystał okazji związanej z poluzowaniem wymagań standardu HDMI 2.1. Telewizor U7KQ oferuje dwa takie złącza, o pełnej przepustowości (48 Gb/s), z obsługą sygnału do 4K przy 144 Hz (dodatkowo jedno z nich obsługuje eARC). Pozostałe dwa złącza HDMI oferują obsługę sygnału do 4K przy 60 Hz. Oprócz tego pełne wyposażenie typowych złącz, a także obsługa Wi-Fi 6 i Bluetooth 5.1. Dodatkowo, obsługiwany jest AirPlay 2. Hisense U7KQ jest zgrabny, estetyczny i połączy się niemal ze wszystkim.

Łatwo polubić się też z dołączonym pilotem. Jest wykonany z metalu, a zarazem jest bardzo lekki. Plastikowe przyciski oferują wyczuwalny, twardy, przewidywalny klik, a obudowa jest bardzo poręczna. Przyciski są łatwo wyczuwalne pod opuszkiem palca, do ideału brakuje w zasadzie tylko podświetlenia przycisków.

Pilot jest wyposażony też w mikrofon, co może się przydać - platforma Vidaa 7, którą wykorzystuje ten telewizor, obsługuje sterowanie za pomocą mowy w języku polskim. I to w tak zwanym języku naturalnym - nie trzeba pamiętać konkretnych poleceń, wystarczy mówić swobodnie. Jest za głośno czy znajdź poradnik o telewizorach mini led wywoła pożądany efekt - ściszenie głośności i wyszukanie na YouTube stosownych filmików. Vidaa jest przy tym bardzo szybka i bardzo responsywna. Oferuje też szeroki wybór aplikacji VOD, w tym z Polski.

ULED to nazwa handlowa telewizorów Hisense z podświetleniem Mini LED i powłoką z nanokryształów (technika ta określana jest też mianem kwantowej kropki). W teorii to oznacza wysoki kontrast (Mini LED), wspaniałe kolory (VA + QLED) i wysoką jasność, co zazwyczaj daje efekt połączenia tych technik. Ale przecież to telewizor bardzo, bardzo atrakcyjny dla portfela. Jak więc sprawuje się nie teoretycznie, a w rzeczywistości?

Zdecydowanie powyżej oczekiwań. Przy pomiarach przyjąłem założenie, że osoba kupująca względnie niedrogi telewizor raczej nie zechce prędko wydawać dodatkowych kwot na usługi kalibracyjne, polegając na ustawieniach w interfejsie samego sprzętu. U7KQ w trybie Filmmaker Mode oferuje pokrycie kolorów palety DCI-P3 na poziomie nieznacznie powyżej 90 proc. To, mając na uwadze kryteria, bardzo dobry wynik.

Hisense twierdzi, że U7KQ zapewnia maksymalną jasność na poziomie 1000 nitów. Tyle że to muszą być szczególne warunki laboratoryjne, bowiem testy tej wartości nie potwierdziły. Na szczęście jest niewiele gorzej. Szczytowa jasność przez krótki czas to około 950 nitów (925 nitów), czyli wartość niemal identyczna do deklarowanej. W realnej filmowej scenie (nie w syntetycznym teście z prostymi figurami i czarnym tłem) maksymalna oferowana jasność zbliżała się do 800 nitów.

Co to wszystko oznacza? U7KQ prawdopodobnie zapewnia obraz w standardzie Ultra HD o bardzo wysokiej jakości, ze świetnymi nasyconymi kolorami i przekonującym i satysfakcjonującym efektem HDR (zarówno HDR10+, jak i Dolby Vision). Czemu prawdopodobnie? Bo jeszcze nie porozmawialiśmy o kontraście.

Okazuje się, że Hisense nie za bardzo ściemniał określając ten telewizor jako Mini LED, co potrafi robić część konkurencji. W testowanym 55-calowym egzemplarzu udało się naliczyć 240 stref wygaszania. Efekt? Ciemna czerń, bardzo nieznaczne błędy poświaty, bardzo wysoki kontrast. To zdecydowanie prawdziwy Mini LED, który świetnie się nada do ulubionych filmów i seriali.

Będzie też bardzo dobry w przypadku transmisji sportowych i gier wideo. 120-hercowa matryca zapewnia duże pole do manewru procesorowi obrazu, który opcjonalnie może upłynnić transmisję o niższym odświeżaniu, ułatwiając kibicom nadążanie za przebiegiem meczu. Wysokie odświeżanie przy pełnej przepustowości HDMI to również dobre wieści dla graczy, którzy dodatkowo mogą liczyć nie tylko na obsługę bazowego VRR, ale też Nvidia G-Sync. U7KQ obsługuje też format Dolby Vision w grach wideo.

Jakby tego było mało, telewizor ten znakomicie brzmi. To jeden z najlepiej wyposażonych w kwestii audio telewizorów na rynku, uwzględniając droższe modele. Co prawda moc jest relatywnie niska - dwa głośniki 10-watowe uzupełnione przez 20-watowy subwoofer, ale całość jest rewelacyjnie zestrojona. Telewizor potrafi też dekodować dźwięk Dolby Atmos i DTS:X.

Tak na dobrą sprawę to trudno jest ocenić czemu właściwie U7KQ jest oferowany w tak atrakcyjnej cenie. Właściwie jedyna rozsądna teoria to chęć szerszego zaistnienia na polskim rynku przez firmę Hisense. Testy jasno wykazują, że U7KQ nie jest najlepszym Mini LED TV na rynku, ale przecież niektóre inne modele kosztują nawet dwukrotnie wyższe kwoty. A te same testy potwierdzają, że U7KQ oferuje obraz o wysokiej jakości.

A do tego fantastyczny dźwięk, świetnego pilota, szybki i bardzo wygodny system operacyjny i obsługę najnowszych audiowizualnych standardów, w tym tych przewidzianych dla posiadaczy konsol do gier i gamingowych PC. Hisense U7KQ to nie tylko bardzo opłacalny zakup. To również, tak po prostu, zakup dobry.