REKLAMA

Po cichu wypowiedzieli wojnę Apple'owi. Zbanowali u siebie iPhone'a

Stało się. Po wielu latach podchodów i gróźb chiński rząd zakazał używania iPhone'ów przez urzędników państwowych. Powody są zaskakujące, ale najlepsze dopiero przed nami.

Po cichu wypowiedzieli wojnę Apple'owi. Zbanowali u siebie iPhone'a
REKLAMA

Zakaz używania niektórych aplikacji przez urzędników to wręcz codzienność. Nie tak dawno pisaliśmy o USA oraz Komisji Unii Europejskiej, które zakazały używania TikToka na służbowych telefonach urzędników. Pretekstem do bana miała być szpiegowska działalność aplikacji oraz niejasne powiązania z chińskimi służbami. Natomiast banowanie producenta telefonów jest czymś zaskakującym, do tej pory mieliśmy taką sytuację z urządzeniami Huaweia w amerykańskiej administracji. Apple i jego iPhone od lat uchodziły natomiast za wzór bezpieczeństwa i były wręcz zalecane do używania przez osoby, które podejmują ważne decyzje. Teraz to się zmieniło.

REKLAMA

Rząd wprowadza zakaz używania iPhone'ów w administracji publicznej

W Chinach postanowiono pójść na wojnę z zachodnimi gigakorporacjami. Jak informuje Wall Street Journal - chińskie władze zakazują urzędnikom używania iPhone'ów w czasie pracy. Mogą używać wyłącznie smartfonów z Androidem, ale pod warunkiem, że są to produkty chińskich marek takich jak np. Huawei, Xiaomi czy Oppo. Jeżeli mają smartfona wyprodukowane np. przez Sony, Samsunga czy Google, to też muszą je zostawiać w domu. Co najlepsze - zakaz został wprowadzony po cichu, poprzez zebrania w miejscach pracy, ale źródła mówią, że jest ogólnokrajowy i pochodzi z samego serca Pekinu.

Fajny, ale chiński urzędnik może o takim tylko pomarzyć

Zakaz używania produktów firm konkurencyjnych z chińskimi ma być elementem walki o wpływy, ograniczeniem korzystania z zagranicznych technologii oraz ma rzekomo zwiększyć cyberbezpieczeństwo wrażliwych danych. Zakaz używania iPhone'ów przez urzędników to potencjalnie spory cios w finanse firmy, której sprzedaż w Chinach odpowiada za 19 procent przychodu. Co więcej - Apple kompletnie zdominowało chiński rynek topowych smartfonów.

Uderzenie w smartfony zagranicznych marek może spowodować znaczący spadek ich sprzedaży, przy jednoczesnym wzroście sprzedaży rodzimych produktów. Nie każdy urzędnik może sobie pozwolić na dwa telefony - jeden do pracy, drugi do życia, a nawet jeśli, to na dłuższą metę jest to dosyć niewygodne rozwiązanie.

REKLAMA

To zapowiedź nowych czasów

Chińczycy poczuli się na tyle pewnie, że są w stanie wypowiedzieć swojego rodzaju wojnę zagranicznym korporacjom, które do tej pory bardzo chętnie zostawiały tam pieniądze. Zakaz dla produktów konkurencji to element szerszego planu, w którym chińskie władze chcą całkowicie pozbyć się zagranicznych technologii - smartfonów, komputerów, a także oprogramowania. Wszystkie produkty używane przez administrację mają być wytwarzane przez chińskie firmy. Odbywa się to pod płaszczykiem bezpieczeństwa, ale wszyscy wiemy, że kluczową kwestią jest współpraca z rządem. Chińskie firmy na mocy przepisów są zobligowane do przekazywania danych na żądanie różnych rządowych agencji, a zachodnie korporacje bronią się przed tymi zapisami jak tylko mogą. Pozbycie się ich to najlepszy sposób na pełną kontrolę nad tym co robią obywatele.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA