Polak poleci w kosmos. Musiał pokonać 22 tys. rywali
Kilka miesięcy temu informowaliśmy, że Sławosz Uznański trafił na listę rezerwową Europejskiej Agencji Kosmicznej, która wybrała astronautów do korpusu podstawowego. Dzisiaj z dumą możemy ogłosić, że udało się i po 45 latach nieobecności Polak znów poleci w kosmos.
Zanim Sławosz Uznański trafił na listę rezerwową, musiał pokonać ponad 22 tysiące innych kandydatów, którzy brali udział w procedurze rekrutacyjnej. Obejmowała ona testy sprawnościowe, na inteligencję, wiedzy o kosmosie i technologii używanej podczas lotów, a także sytuacyjne dotyczące rozwiązywania złożonych i nieprzewidywalnych problemów. Uczestnicy przeszli oczywiście różnorodne testy medyczne i psychologiczne. Powiedzieć, że sito selekcji było gęste, to nic nie powiedzieć. Szanse na wybór były bardzo, ale to bardzo niewielkie, ale się udało. W listopadzie 2022 roku Sławosz Uznański trafił na listę rezerwową przyszłych europejskich astronautów. Korpus podstawowy miał przed sobą wizję lotów na Międzynarodową Stację Kosmiczną, a w perspektywie lat, być może nawet możliwość postawienia stopy na Księżycu. Rezerwowi mieli być powoływani w miarę zapotrzebowania.
Sławosz Uznański poleci w kosmos
Jak dowiedziała się Interia - udało się. Sławosz Uznański poleci w przestrzeń kosmiczną, a treningi rozpocznie już we wrześniu. Jednocześnie Polska zwiększa swoje zaangażowanie w Europejskiej Agencji Kosmicznej - ma przekazać w ciągu najbliższych trzech lat 360 milionów euro. Ktoś może się oburzyć, że to bardzo droga wycieczka, ale jednocześnie polskie firmy będą otrzymywać intratne zlecenia w ramach europejskich programów kosmicznych, więc te pieniądze do nas wrócą w postaci zastrzyku dla gospodarki i transferu nowych technologii. Nie mówiąc o tym, że polski astronauta jest znakomitą reklamą dla kraju, a przecież reklama kosztuje.
Zdjęcie główne: Polska Agencja Kosmiczna