Jak robić lepsze zdjęcia smartfonem? Ćwiczenia z patrzenia

Lokowanie produktu: HUAWEI POLSKA

Jak robić lepsze zdjęcia smartfonem? Wybór odpowiedniego modelu, który daje świetną jakość zdjęć to dopiero początek. W tym materiale postaram się zdradzić kilka inspirujących pomysłów, które mi zawsze pomagają robić lepsze fotografie. A to wszystko w soczewce najnowszego flagowca od Huawei – P60 Pro.

Huawei P60 Pro test

Szukaj niecodziennych kadrów w codziennych miejscach

Urozmaicanie zdjęć to nie tylko szukanie różnych ciekawych miejsc, ale także patrzenie na to samo miejsce, z nietypowych perspektywy. To samo miejsce może wyglądać zupełnie inaczej, jeśli skorzystamy z aparatu z innym obiektywem. Czasami sprawdzi się najlepiej szeroki kąt, innym razem duże przybliżenie. Im większy zakres ogniskowych w smartfonie, tym lepiej. Na początek proponuje zrobić małe ćwiczenie. Spójrz na dobrze znane ci miejsce z kilku perspektyw: szerokiej (aparat 0,5x), standardowej (1x), przybliżonej (x3,5) i bardzo przybliżonej (x10).

To samo codzienne miejsce, pokazane w zupełnie inny sposób. Huawei P60 Pro, fot. KB.

Popatrzcie, jak bardzo jedno miejsce, może wyglądać zupełnie inaczej z tych kilku ujęć! Z czasem, nabierzesz wprawy i będziesz sam dostrzegać potencjał do zdjęć i wykorzystywania różnych ogniskowych w swoim smartfonie.

Od lewej: szeroki kąt, standard x1.
Od lewej: tele x3,5 i x10. Nawet na x10 obraz w dobrych warunkach, ma dobrą jakość i można spokojnie z niego korzystać.

Patrz szeroko...

Zdjęcia robione na ultraszerokim kącie, cechują się dużo większą dynamiką obrazu. Proste linie wydają się być wydłużone, a obiekty na pierwszym planie wydają się być większe niż w rzeczywistości.

Zdjęcia archiwalne, fot. KB.

Dobrze sprawdzi się w zdjęciach krajobrazowych, architektonicznych, czy wszędzie tam, gdzie chcemy pokazać przestrzeń szeroki kątem. Czasami warto także zniżyć się szeroki kątem do poziomu ziemi, i pokazać jakiś obiekt, np. kwiaty, z ich perspektywy. 

Zdjęcia archiwalne, fot. KB.

Innym razem, możemy przyłożyć aparat do tafli wody, np. kałuży po deszczu, aby odbić główny obiekt i uzyskać nietypową perspektywę.

Zdjęcia archiwalne, fot. KB.

Można spojrzeć odwrotnie w górę, aby pokazać „studnię", czyli ujęcie ze środka kamienic. Możliwości jest mnóstwo!

... patrz wąsko!

Testując P60 Pro, zakochałem się jednak w rewelacyjnym teleobiektywie 3,5x. Peryskopowa konstrukcja zapewnia świetną jakość oraz jasność aż f/2.1, co wyróżnia ten aparat na tle wszystkich innych teleobiektywów w smartfonach. Nie odstaje on specjalnie od głównego aparatu, jest stabilizowany, ma rozdzielczość 48 Mpix, a to wszystko sprawia, że możemy nim spokojnie fotografować nawet w nocy. To wcale nie jest oczywiste, bo w naturalny sposób, obiektywy oferujące większą ogniskową (przybliżenie), mają więcej szkła, przez co trudno jest uzyskać wysoką jasność, jak w głównym aparacie. 

Galeria handlowa we Wrocławiu, którą często mijam po drodze do domu. Sfotografowana szeroki lub standardowym obiektywem, nie wyróżnia się niczym specjalnym. Huawei P60 Pro, fot. KB.
To samo miejsce, sfotografowane teleobiektywem x3,5 w Huawei P60 Pro, wygląda zupełnie inaczej! Fot. KB.

Pokochałem go także za to, że pozwala mi uchwycić kadry, których często do tej pory nie mogłem sfotografować i to w dobrej jakości. Teleobiektywy otwierają też drogę do tzw. kompresji perspektywy. Na zdjęciach nimi wykonanych, obiekty wyglądają, jakby były dużo bliżej siebie.

Huawei P60 Pro, teleobiektyw x3,5, fot. KB.

Jest to przydatne, jeśli chcemy podkreślić piękno gór na zdjęciu, czy uchwycić różnej detale z innym obiektem w tle, czy nawet pierwszym planie. To również dobre narzędzie do zdjęć portretowych, albo...

Huawei P60 Pro, teleobiektyw x3,5, fot. KB.

Przyjrzyj się z bliska, bardzo bliska

Kto nie lubi czasem zrobić zdjęcia jakiegoś kwiatka czy robaczka z bliska? Niektórzy uważają to za szczyt tandety, ale w obserwacji natury z bliska, nie ma nic złego — wręcz przeciwnie! Aby jednak to dobrze zrobić, warto mieć aparat z dobrym trybem macro. 

Kiedy spojrzymy w świat profesjonalnych obiektywów macro, to zobaczymy głównie konstrukcje o ogniskowej ok. 90 mm, czyli w nomenklaturze smartfonowej, z kilkukrotnym przybliżeniem, w porównaniu do głównego aparatu o ekwiwalencie ogniskowej ok. 24-27 mm. Dlaczego? Powodów jest kilka. Taka ogniskowa daję zupełnie inną perspektywę oraz rozmycie tła, niż obiektyw szerokokątne czy standardowe.

Huawei P60 Pro, teleobiektyw x3,5, fot. KB.

W smartfonach tryby makro są zazwyczaj śmiesznym niewypałem. Albo mamy makro w obiektywie szerokokątnym, co nie tylko wypacza perspektywę, ale też sprawia, że musimy fotografować z bardzo bliska, a wtedy owady szybko uciekają. Inne rozwiązanie to aparat z przybliżeniem, ale zazwyczaj mamy wtedy żenujące rozdzielczości i zdjęcia w stylu „z kalkulatora". Takich zdjęć macro nie chcemy. 

Chcemy smartfonowego makro z prawdziwego zdarzenia, jak w Huawei P60 Pro, którym wykonałem te zdjęcia. Ten model wyposażony jest w teleobiektyw z ogniskową o ekw. 90 mm (x3,5), świetle f/2.1, oraz stabilizowaną matrycą 48 Mpix RYYB SuperSensing. 

Huawei P60 Pro, teleobiektyw x3,5, fot. KB.

Jak zrobić lepsze zdjęcia makro smartfonem? Fotografia makro to temat na osobny materiał, ale powiedzmy tak w dużym skrócie. Jeśli chcesz do tego podejść na nieco poważniej, wybierz odpowiednią porę dnia, kiedy jest dobre światło, a owady nie są zbyt aktywne. Zazwyczaj mówi się, że najlepszą porą na zdjęcia makro jest świt. Owady po nocy są zahibernowane z powodu niskiej temperatury i łatwiej je uchwycić w bezruchu. Do tego, o świcie często jest również lżejszy wiatr, a światło jest mięciutkie i plastyczne. Warto także poszukać różnych perspektyw na ujęcie, nie bać się eksperymentować na żywo. Doświadczeni fotografowie makro, podkreślają również, że trzeba uważać na bałagan w tle zdjęcia. Najlepiej jest uchwycić kadr tak, żeby tło było czyste, rozmyte. Sprawdzoną radą, jest także osłonięcie obiektyw przed wiatrem, co pozwoli ograniczyć poruszone zdjęcia. Możesz to zrobić np. blendą przepuszczającą i przy okazji zmiękczającą światło. 

Szukaj nieoczywistego: odbicia, symetrie, wzory

Poszukiwanie miejskich kadrów to mój ulubiony rodzaj fotografii smartfonem. Uwielbiam doszukiwać się różnych symetrii, wzorów, nietypowych kształtów, ale też odbić. Wykorzystuję do tego wszystkie ogniskowe, jakie mam, bo każda daje inne możliwości. Oto kilka przykładów na nieoczywiste kadry.

Huawei P60 Pro, teleobiektyw x3,5, fot. KB.

Poszukaj kałuży, obróć aparat, włącz ultra szeroki kąt i przybliż go maksymalnie do wody. Poszukaj najlepszego kadru, poczekaj, aż przejedzie pojazd, przejdzie człowiek i gotowe. W ten sposób dostaniesz zdjęcie podzielone na pół, jakby główny obiekty wypełniał cały świat.

Huawei P60 Pro, teleobiektyw x3,5, fot. KB.

Spójrz na architekturę budynków w mieście. Poszukaj symetrii, ciekawych linii, kształtów, zagraj światłem. Tu najczęściej sięgam po teleobiektyw, który pozwala sfotografować detale, odbicia w szklanych fasadach, ale też daje zupełnie inną perspektywę. Szeroki kąt powoduje zakrzywienie linii po bokach kadru, mówiąc w dużym uproszczeniu. Teleobiektyw pozwala uchwycić mniej więcej proste linie. Dobrą radę jest także skorzystanie z aplikacji do obróbki, w której mamy także możliwość korygowania „walących się" linii, prostowania kadru. 

Huawei P60 Pro, teleobiektyw x3,5, fot. KB.

Nie przesadzaj z obróbką, a raczej szukaj naturalności i światła

Obrabiam niemal każde zdjęcie, które chcę wrzucić do mediów społecznościowych, ale w obróbce trzeba mieć umiar. No, chyba że chcemy robić grafiki, czy artystyczne kolarze, jak Hashtagalek.

Fotografia to gra światłem. Szukaj dobrego światła na swoich zdjęciach, naturalnych kolorów. Wybierając smartfona do zdjęć, zwróć uwagę, jak radzi sobie z kolorami. Wiele modeli ma tendencję do zbytniego przesycania i przeostrzania zdjęć. Ale nie P60 Pro.

Huawei P60 Pro, obiektyw x1, fot. KB.

To samo miejsce, sfotografowane w pochmurny, ponury dzień, w samo południe i w czasie złotej lub niebieskiej godziny, wygląda zupełnie inaczej. 

Huawei P60 Pro, teleobiektyw x3,5, fot. KB.

Ja często fotografuję w czasie złotej godziny. To mój ulubiony moment każdego dnia – tuż po wschodzie słońca oraz przed jego zachodem. W ciągu tego krótkiego momentu, gdy słońce emituje charakterystyczne, miękkie światło o złotym odcieniu, świat nabiera zupełnie innych barw. To idealny czas, aby fotografować krajobrazy, ale także zająć się portretami czy fotografią uliczną. Albo po prostu wyjść na spacer, cieszyć się długimi cieniami, pięknymi kolorami, i dać się unieść spontanicznej kreatywności.

Niebieska godzina to twój przyjaciel

Dobrym czasem na zdjęcia jest także niebieska godzina. To czas tuż przed pojawieniem się słońca na niebie o poranku oraz tuż po zachodzie słońca wieczorem. Rano, chociaż jeszcze wtedy niewidoczne, słońce, oświetla już świat. Światło odbija się od nieba, a kadry nabierają zimnego, niebieskiego zabarwienia. Z kolei wieczorem, złota godzina płynnie przechodzi w niebieską, kiedy słońce znika za horyzontem. W tym krótkim okresie niebo jest nadal jasne, a światło delikatne, miękkie, mało kontrastowe.

W tym samym czasie zaczynają świecić się miejskie światła, neony, reklamy. Zazwyczaj, to najlepszy moment na wieczorne, miejskie krajobrazy, uchwycenie smug światła, czy nawet wykonanie portretów.

W takich chwilach przyda się dobry aparat z jasnym obiektywem, a do zdjęć miejskiego krajobrazu, tryb nocny. P60 Pro je oczywiście ma. Oba rozwiązania, pozwalają uzyskać jasne zdjęcia, bez szumów i degradacji obrazu. 

Jaki smartfon fotograficzny wybrać?

Ja od ponad miesiąca korzystam z nowego smartfona fotograficznego Huawei P60 Pro, którego obszerny test aparatu, przygotowałem w osobnym artykule. Moim zdaniem, oferuje on obecnie topowe możliwości fotograficzne oraz wideo i z czystym sumieniem mogę go polecić, jeśli szukacie fotograficznego smartfona, który będzie odporny na upływ czasu. Ma tak wyśrubowane parametry, że nawet za kilka lat powinien sobie dobrze radzić.

Główny aparat w HUAWEI P60 Pro ma rozdzielczość 48 Mpix i jest oparty na stabilizowanym systemie optycznym z ultrajasnym obiektywem o ekwiwalencie ogniskowej 27 mm ze zmienną przysłoną f/1.4-f/4.0. Przysłona dostosowuje się automatycznie do warunków: niższa wartość do portretów czy przy kiepskim świetle, wyższa w słoneczny dzień, kiedy robimy zdjęcia krajobrazowe. Wrażenie robi również peryskopowy teleobiektyw z rekordowo niską wartością przysłony f/2.1. Tu również zastosowano innowacyjny zestaw soczewek, pozwalających uchwycić jeszcze więcej światła i przekazać je do stabilizowanego optycznie sensora 48 Mpix RYYB SuperSensing. Zestaw uzupełnia obiektyw szerokokątny 13 mm f/2.2. 

Huawei P60 Pro test
Huawei P60 Pro test

Ważnym punktem tego urządzenia jest również ekran LTPO o przekątnej 6,67 cala z odświeżaniem 1-120 Hz. Panel pokryto autorskim szkłem Kunlun Glass, które jest aż 10x bardziej wytrzymałe na upadki, w porównaniu do standardowego szkła.

Huawei P60 Pro test
Huawei P60 Pro test

Aplikacja aparatu XMAGE ma odmieniony interfejs, który zdecydowanie poprawia komfort fotografowania. Dzięki oprogramowaniu korzystanie z tego smartfonu jest proste, łatwe i przyjemne. W sklepie z aplikacjami AppGallery można znaleźć całą masę przydatnych appek, w tym wiele programów do obróbki zdjęć. Długą pracę zapewnia z kolei akumulator o dużej pojemności 4815 mAh, zachowując przy tym grubości konstrukcji do zaledwie 8,3 mm. Sprzęt obsługuje ładowanie przewodowe HUAWEI SuperCharge z mocą 88 W, jak również szybkie ładowanie bezprzewodowe 50 W (50% w 10 minut).

Dobry sprzęt nie zwalnia z myślenia

Nawet najlepszy smartfon fotograficzny, nie sprawi, że będzie nagle robić fantastyczne zdjęcia. To tylko narzędzie, które może w tym pomóc. Warto szukać nowych kadrów, nowych pomysłów, szukać inspiracji nawet na Instagramie, bawić się tworzeniem i być ciekawym otaczającego nas świata. Jeśli taką ciekawość w sobie rozbudzimy, to pomysły na kadry same przyjdą.

Lokowanie produktu: HUAWEI POLSKA
Najnowsze