Windows zyska pasek boczny Pulpitu. To pułapka, z której nie chcę wychodzić
Testowa wersja przeglądarki Edge pozwala odpiąć jej pasek boczny i umieścić go na krawędzi Pulpitu Windows. To świetny pomysł, dzięki któremu mnóstwo przydatnych narzędzi znajdzie się w wygodnym, łatwodostępnym miejscu.
Przeglądarka Microsoft Edge oferuje funkcję paska bocznego, dzięki któremu można sobie do bocznej krawędzi tejże przeglądarki przypinać aplikacje webowe. Funkcja ta jest domyślnie włączona, ale potrafi być irytująca - rzeczony pasek rozprasza od aktualnie obsługiwanej aplikacji webowej czy czytanej witryny.
A gdyby tak ów pasek wywalić z okna przeglądarki i umieścić go na Pulpicie? W ten sposób jedyne, co narzędzie zasłania, to kawałek tapety, co zdecydowanie jest do przeżycia. Jeśli użytkownik ma takie życzenie, może zmaksymalizować przeglądarkę ów pasek zasłaniając. A przede wszystkim pasek jest zawsze dostępny - nawet jeśli użytkownik pracuje w Chrome czy innej przeglądarce czy aplikacji. Dobry pomysł? Więc wcielono go w życie.
Funkcjonalny pasek ze skrótami. Za sprawą Edge’a cały Windows stanie się wygodniejszy.
Testowa wersja przeglądarki Edge pozwala na odpięcie paska do przeglądarki i przypięcie go do Pulpitu. Na dziś funkcja ta działa tylko w Windowsie, ale prawdopodobnie zostanie też dodana do Edge’a w wersji na macOS-a i Linuxa.
Pasek oferuje zarówno kilka wbudowanych funkcji, takich jak skróty do usług Microsoft 365, Drop, Outlook, Bing Czat i kilka innych - ale też pozwala użytkownikowi na tworzenie dowolnych skrótów. W tym do konkurencyjnych usług, jak Gmail czy ChatGPT.
Mechanizm ten powstał prawdopodobnie głównie po to, by sztucznie zwiększyć statystyki przeglądarki Edge. Jak nietrudno się domyślić, omawiany pasek działa na technologii Edge i nie pozwala na wykorzystanie innej przeglądarki, w tym wskazanej przez użytkownika jako domyślnej. Tyle że, w tym przypadku dla odmiany, nie wydaje się to problemem. Bo całość jest bardzo praktyczna i użyteczna.
Pasek boczny wyświetla aplikacje w teoretycznie nietypowym formacie, co rodzi obawy, że nie wszystko będzie w jego ramach poprawnie wyświetlane. Na szczęście wstępne testy wykazały, że w praktyce nie jest to żaden problem. Pasek bowiem symuluje proporcje nieco przypominające te z telefonu komórkowego - do czego witryny i aplikacje się automatycznie dostosowują.
Pasek boczny to również kilka podręcznych narzędzi, takich jak kalkulator, konwerter jednostek, tłumacz i wiele innych.
Edge nie jest przy tym wybiórczy. Jeżeli zamiast Bing Czat użytkownik zechce sobie przypiąć do niego ChatGPT lub innego czatbota - nie ma sprawy. Gmail zamiast Outlooka? Żaden problem. Jedyna różnica leży w tym, że do microsoftowych usług są już gotowe skróty. Niestandardowe, jak Gmail, trzeba dodać ręcznie.
Możliwość odczepienia paska Edge jest aktualnie dostępna w wersji Canary przeglądarki Microsoftu. To oznacza, że minie jeszcze kilka tygodni, zanim ta funkcja trafi do wszystkich użytkowników. Przy założeniu, że podczas testów nie zostaną wykryte jakieś poważniejsze problemy z działaniem tej nowości.