Ważna aktualizacja PS5. Discord działa na konsoli, ale nie jest idealnie

Stało się. PlayStation 5 to oficjalnie pierwsza konsola z obsługą popularnej platformy Discord. Maszyna Sony od teraz umożliwia prowadzenie rozmów głosowych z wykorzystaniem tego rozwiązania. Wcześniej żaden zewnętrzny producent aplikacji czatu głosowego nie mógł cieszyć się wsparciem i kompatybilnością na systemowym poziomie PlayStation, bezpośrednio w konsolowym środowisku.

Aby aktywować Discord na PS5, użytkownik musi najpierw wejść w konsolowe ustawienia i zakładkę Użytkownicy i konta. Tam przechodzimy do podglądu sekcji Połączone usługi i autoryzujemy Discord. Jeśli konta sparowaliśmy już wcześniej, musimy je rozłączyć i powtórzyć ten proces po instalacji aktualizacji PS5. Na szczęście samo parowanie jest proste i szybkie. Wystarczy zeskanować kod QR na telewizorze i potwierdzić proces w aplikacji na telefonie.

Po zsynchronizowaniu kont PSN i Discord niestety nie zyskujemy pełnoprawnego dostępu do platformy czatowej z poziomu konsoli. Właściwie to nie zyskujemy go wcale. Użytkownik wciąż musi uruchamiać aplikację Discord na telefonie i z jej poziomu wchodzić do dowolnego pokoju głosowego. Wtedy pojawi się możliwość przeniesienia czatu na konsolę. Dopiero po jej wybraniu rozmowa odbywa się na PS5. Z poziomu konsoli możemy balansować głośnością gra/czat oraz opuszczać pokój.

Niestety, nawet z telefonem nie mamy możliwości przeglądania kanałów na Discord. PS5 pozwala wyłącznie przenieść pokój czatu głosowego wybrany w aplikacji na telefonie bezpośrednio na konsolę. Tylko tyle z perspektywy możliwości aplikacji Disocrd, ale aż tyle biorąc pod uwagę naturalną hermetyczność konsolowych środowisk. Gracze cross-play będą mogli teraz pozostawać w kontakcie, eliminując bariery komunikacyjne między PC, Xboksem i PS5. Wykluczony pozostaje jednak Switch.

Coraz więcej posiadaczy konsol podłącza je do imponujących monitorów gamingowych, a Sony odpowiada na zapotrzebowania takiej grupy osób. Już wcześniej PlayStation 5 otrzymało wsparcie dla obrazu 1440p, a teraz ten standard doczekał się również wsparcia dla technologii VRR. Dzięki temu posiadacze paneli QHD mogą skorzystać z rozwiązania minimalizującego efekt rozrywania oraz przycinania obrazu.

Pozostałe standardy obsługiwane przez konsolę PS5 to 2160p, 1080p, 1080i oraz 720p. Użytkownik posiada także możliwość wybrania funkcji automatycznego dopasowywania najlepszej natywnej rozdzielczości do podłączonego aktualnie wyświetlacza: telewizora, monitora czy projektora.

Mnie - jako posiadacza PlayStation VR2 szczerze zachwyconego tym sprzętem - najbardziej cieszy możliwość przeglądania gier w bibliotece w oparciu o filtr PSVR/PS5.

Ciekawa jest także nowa belka wyświetlająca czas spędzony z daną grą wideo. U mnie działa poprawnie w 4 na 5 przypadków. Przykładowo, według PS5 spędziłem ze świetnym Wo Long: Fallen Dynasty zaledwie 40 minut, chociaż przeszedłem ten tytuł ubijając ostatniego bossa. Podejrzewam jednak, że na stan licznika mógł mieć wpływ fakt, że w klona Dark Souls grałem przed premierą. Być może system nalicza czas dopiero od momentu rynkowego debiutu. Tak to działa np. na Switchu.

Posiadacze PS5 mają też możliwość szybkiego proszenia swoich znajomych o udostępnienie własnego ekranu z rozgrywką, z kolei proces wysyłania prywatnych wiadomości został nieco usprawniony.

Z perspektywy recenzenta gier świetną nową opcją jest możliwość ręcznego decydowania o tym, które zrzuty ekranu oraz klipy wideo trafią do aplikacji PS App w telefonie. Dzięki temu późniejsze pobieranie tych plików nie będzie tak żmudne i obciążające dla urządzenia mobilnego.

Pełną listę wszystkich zmian wprowadzonych wraz z wiosenną aktualizacją PS5 znajdziecie na oficjalnym blogu PlayStation.