Elon wyłącza uwierzytelnienie SMS na Twitterze niepłacącym użytkownikom
Osoby używające wiadomości SMS jako sposobu na dwuetapowe uwierzytelnianie konta będą musiały albo zapłacić za Twittera, albo też zaopatrzyć się w stosowną aplikację. Decyzja ta wydaje się co najmniej nieodpowiedzialna.
Spider’s Web i inne branżowe media od lat próbują uczyć swoich czytelników, że samo hasło jest zbyt kiepskim zabezpieczeniem dla internetowych kont, szczególnie tych dla użytkownika ważnych. Gdzie tylko możliwe, należy włączyć dwuetapowe uwierzytelnianie użytkownika (2FA).
Oznacza to, że przy próbie zalogowania dana usługa poza hasłem zażąda dodatkowej, dynamicznie generowanej treści. Na przykład ważnego tylko przez chwilę kodu, który w danej chwili usługa wysłała, na przykład, przez SMS. Dzięki temu nawet jak ktoś pozna hasło użytkownika lub je skądś ukradnie, to będzie to zbyt mało, by przejąć kontrolę nad kontem.
Twitter oczywiście oferuje możliwość włączenia mechanizmu 2FA. Niestety, już niedługo, w sposób dotkliwie ograniczony.
Uwierzytelnianie SMS tylko dla abonentów Twitter Blue. Przepraszam, że co?
Elon Musk, nowy prezes Twittera, desperacko szuka sposobów na zwiększenie rentowności usługi. Podejmuje przy tym decyzje mające charakter co najmniej kontrowersyjny. Takie jak ta najnowsza, jaką jest wyłączenie 2FA dla osób, które za Twittera nie płacą. Znaczy się, jednej jego formy, ale tej najpowszechniejszej.
By móc dalej używać uwierzytelniających SMS-ów, należy wykupić abonament Twitter Blue. Pozostałe osoby albo wyłączą zabezpieczenie (czy raczej, zostanie im wyłączone), albo muszą zmienić narzędzie autoryzacji. Na szczęście darmowi użytkownicy serwisu dalej mogą używać aplikacji przeznaczonych do 2FA (polecamy Microsoft Authenticator i Google Authenticator, można je znaleźć w Apple App Store i w Sklepie Play). Specjaliści wręcz są zdania, że to bezpieczniejsze narzędzia od SMS-a.
Korzystanie z dodatkowych aplikacji na urządzeniu z Androidem bądź iOS-em nie zawsze jest jednak możliwe. SMS, dopóki użytkownik nie jest w roamingu, dojdzie błyskawicznie, nawet jeżeli zasięg telefonii komórkowej jest szczątkowy. Wymaga tylko aktywnej karty SIM, minimalnego zasięgu i dowolnego, nawet najtańszego telefonu. Za radą specjalistów również i my polecamy wyżej wymienione aplikacje, jednak dla niemałej grupy 2FA przez SMS jest jedynym sensownym wyjściem. Niestety, właściciel prawdopodobnie najbardziej wpływowego medium społecznościowego na świecie, ma inne zdanie.
Nazwijcie mnie frajerem, ale ja nawet bym zapłacił za Twitter Blue. Tyle że nie mogę.
Lubię Twittera, mimo tego, co robi z nim Elon Musk. Chętnie i często z niego korzystam, więc nie miałbym problemów z uruchomieniem sobie jego wersji premium. I to jeszcze zanim było wiadome, że nie można już zabezpieczać kont 2FA przez SMS. Problem w tym, że nie mogę. Tak jak większość z was.
Czytaj też: Jest mi wstyd, że podziwiałem Elona Muska
Twitter Blue jest dostępny na dziś w raptem kilku regionach na świecie, wyłącznie dla użytkowników Twittera z iPhone’ami. Pozostali muszą obejść się smakiem. Albo znaleźć inne, lepiej prowadzone miejsce w Internecie, w którym również udzielają się ciekawe osoby. Niestety, z tym ostatnim może być pewien problem.
*Ilustracja otwierająca: Sergei Elagin/Shutterstock