Gwiazda Śmierci w pobliżu Saturna. W jej wnętrzu może być ocean
Pod koniec swojej trwającej niemal 13 lat misji sonda Cassini krążąca wokół Saturna dostrzegła coś ciekawego w ruchu Mimasa, księżyca, który znajduje się najbliżej otoczonej pierścieniami planety. Niewielkie wahania powierzchni księżyca przypominającego Gwiazdę Śmierci spowodowały, że naukowcy zaczęli się zastanawiać co się dzieje w jego wnętrzu.
Za to nietypowe filmowe porównanie odpowiada basen uderzeniowy Herschel, który całkowicie dominuje nad wszelkimi innymi strukturami znajdującymi się na jego powierzchni. Średnica basenu to 130 km, co jest imponującym osiągnięciem na księżycu, którego średnica to niecałe 400 km. Jakby tego było mało, w centrum krateru znajduje się wzniesienie centralne o wysokości 6 kilometrów. Sam Mimas znajduje się głęboko w pierścieniach Saturna i odpowiada za słynną Przerwę Cassiniego między pierścieniami A i B.
Dotychczas naukowcy zakładali, że Mimas jest księżycem lodowym z niewielką domieszką skał. Obserwacje zrealizowane za pomocą sondy Cassini rzuciły jednak nowe światło na to, jak może wyglądać wnętrze tego księżyca. Symulacje numeryczne przeprowadzone na dostarczonych przez sondę danych wskazują, że pod usianą kraterami powierzchnią księżyca może znajdować się ocean ciekłej wody. Mielibyśmy zatem do czynienia z kolejnym wodnym światem skrywającym się pod powierzchnią pozornie lodowego księżyca.
Obecnie przyjmuje się, że takie oceany istnieją pod powierzchnią Europy, czy Enceladusa. Możliwe zatem, że także Mimas dołączy do tej grupy. Naukowcy wskazują, że w przeciwieństwie do dwóch wymienionych wyżej księżyców, które charakteryzują się gejzerami tryskającej z powierzchni wody, Mimas dobrze ukrywa swoją tożsamość: same zdjęcia księżyca w żaden sposób nie wskazują na możliwość istnienia w jego wnętrzu oceanu.
Wahania samej skorupy i brak aktywności tektonicznej wskazują już jednak na coś innego. Model wskazuje także, że wewnętrzny ocean mógł istotnie przyczynić się do powstania gigantycznego krateru Herschel. Co ciekawe, aby zderzenie, które doprowadziło do powstania krateru nie zniszczyło powierzchni skorupa musiała mieć co najmniej 35 km grubości. Obecnie wyliczenia wskazują, że maksymalna grubość skorupy to 30 km. To z kolei oznacza, że na przestrzeni eonów skorupa księżyca robi się coraz cieńsza.
Swoją drogą, ocean podpowierzchniowy zawsze wiąże się z pytaniem o możliwość istnienia w nim życia. Jakąż ironią okazałoby się, gdybyśmy pierwsze życie pozaziemskie znaleźli w oceanie skrywającym się wewnątrz obiektu znanego z tego, że wygląda jak… Gwiazda Śmierci.