Stworzył pierwszą w Polsce fabrykę akumulatorów. Nazywali go "polskim Edisonem"
Przydomek nie wziął się znikąd, bo patenty Karola Pollaka zachwyciły Francuzów czy Brytyjczyków. Po sukcesie na zachodzie, wrócił do niepodległej Polski i założył fabrykę akumulatorów w Białej – pierwszą w Polsce.
O losach Pollaka przypomniał na Twitterze użytkownik prowadzący profil aszbeskidy, publikujący ciekawostki i fakty związane z regionem. Wynalazca Karol Pollak urodził się 15 listopada 1859 w Sanoku. Tam rozpoczął naukę, którą później kontynuował w Stryju i Lwowie. Jak pisał "Młody technik", o jego młodości wiadomo niewiele. Jednak już w wieku 23 lat założył jedną z pierwszych na ziemiach polski linię telefoniczną. Najwidoczniej była to przepustka na zachód. Zaledwie rok później był już kierownikiem w londyńskim towarzystwie patentowym The Patent Utilisation Co.
Pollak nie miał zamiaru wyłącznie przyglądać się wynalazkom stworzonym przez innych. W tym czasie powstał m.in. mikrofon zbudowany według jego pomysłu, automatyczny łącznik do elektrycznych lamp czy maszyna drukująca w kilku kolorach. Następnie karierę kontynuował na politechnice w Berlinie. Tam też powstały jego ogniwa samoładujące oraz suche. Chociaż w Berlinie był szefem fabryki, zdecydował się powrócić do Wielkiej Brytanii. Na krótko, bo szybko przeniósł się do Paryża.
We Francji zrealizował rozwiązanie, które na jego cześć nazwano "systemem Pollacka" i wdrożono nie tylko we Francji, ale i Niemczech. "Polegał on na zastosowaniu nowej generacji akumulatorów odpornych na wstrząsy i trakcyjnych systemów prostowniczych z kondensatorami elektrolitycznym" – czytamy w jego biogramie na stronie sep.bielsko.pl.
Budowa akumulatorów stała się oczkiem w głowie polskiego wynalazcy
Pracował nad nimi w laboratoriach Sorbony. Jeden z pierwszych pomysłów przyniósł mu srebrny medal na wystawie powszechnej w Paryżu w 1889 roku. Sukcesy pozwoliły otworzyć fabryki akumulatorów: we Frankfurcie nad Menem oraz pod Wiedniem. Innym udzielał licencji. Na swoje wynalazki uzyskał łącznie aż 98 patentów (amerykańskich, angielskich, austriackich, francuskich, niemieckich i szwajcarskich) i był wielokrotnie nagradzany. Jego talent dostrzegli Francuzi, dając mu zatrudnienie w Ministerstwie Wojny podczas pierwszej wojny światowej.
Nie od razu, ale powrócił do odbudowywanej Polski. Wraz z prof. Ignacym Mościckim oraz Aleksandrem Rothertem założyli w 1922 roku spółkę akcyjną Polskie Towarzystwo Akumulatorowe (PETEA), której został dyrektorem. W zakładzie w Białej koło Bielska produkowano akumulatory i baterie, z których korzystano w motoryzacji, kolei, lotnictwie czy w końcu w radiu i telefonii.
Wystarczyło pięć lat, aby z wyrobów korzystano w Niemczech, Litwie, Łotwie czy Czechosłowacji. 50 pracowników tworzyło produkty warte ok. 300 tys. ówczesnych zł. " Na taki wynik finansowy składała się dzienna produkcja 10 akumulatorów samochodowych, 10 akumulatorów radiowych i kilku baterii stacyjnych" – opisywała firma Enerys, będąca kontynuatorem (fabryka przez lata miała kilku właścicieli; zaraz po wojnie została znacjonalizowana, a w 1995 roku – sprywatyzowana) przedsiębiorstwa założonego m.in. przez Pollaka.
Jak pisał w biogramie dr inż. Piotr Szymczak, Pollak "należał do światowych pionierów przemysłu akumulatorowego, a w Polsce stworzył jego podwaliny"
Niestety jego wkład jest niedoceniany. Opracowane wynalazki – dr Szymczak wymienia kondensator elektrolityczny czy
mostkowe układy prostowników – na zachodzie są przedstawiane anonimowo jako francuskie bądź niemieckie.
Karol Pollak zmarł 17 grudnia 1928 roku. Jego grób znajduje się w Bielsku-Białej.