REKLAMA

Jest na rynku zaledwie 2 miesiące, a już sieje potężne spustoszenie

Takiego zamieszania nie pamiętam przynajmniej od wybuchu popularności kryptowalut, a może i nawet debiutu pierwszego iPhone'a. ChatGPT jest na rynku zaledwie od 2 miesięcy, a już zdążył wywołać spustoszenie niemałej części rynku technologii konsumenckich.

chatgpt
REKLAMA

Aż trudno uwierzyć, że zaktualizowana wersja chatbota od OpenAI zadebiutowała zaledwie 30 listopada 2022 r. W ciągu 2 miesięcy ChatGPT poruszył nie tylko świat biznesu online, ale skruszył podwaliny świata edukacji i rozrywki.

REKLAMA

Prześledźmy kilka najważniejszych faktów związanych z debiutem ChatGPT

ChatGPT jest modelem językowym, wyszkolonym przy użyciu techniki uczenia maszynowego o nazwie Reinforcement Learning from Human Feedback (RLHF) i może prowadzić dialog (także po polsku), odpowiadać na pytania uzupełniające, przyznawać się do błędów, kwestionować błędne przesłanki i odrzucać nieodpowiednie prośby. ChatGPT został również przeszkolony na przykładach rozmów międzyludzkich, co pomaga nadać dialogowi bardziej naturalnego charakteru - pisała Basia Erling na Spider's Web w grudniu 2022 r.

Zaledwie 3 tygodnie po debiucie ChatGPT Google włączył tryb "czerwonego guzika kryzysu". Aktualny CEO firmy Sundar Pichai poprosił o rychłe spotkanie z twórcami wyszukiwarki Google - Larrym Page'em i Sergeyem Brinem. Pichai boi się, że narzędzie sztucznej inteligencji od OpenAI stanowi realne zagrożenie dla hegemonii Google'a na rynku wyszukiwania internetowego.

Tym bardziej, że ChatGPT to narzędzie dużo bardziej uniwersalne od wyszukiwarki internetowej. Może na przykład tworzyć posty w mediach społecznościowych, pisać scenariusze programów telewizyjnych, przepisy na dania wegetariańskie, muzykę czy kazania dla księży.

Twórcy ChataGPT od dawna współpracują z Microsoftem. To właśnie firma zarządzana przez Satyę Nadellę już w 2019 r. zainwestowała miliard dolarów w OpenAI. W styczniu tego roku Microsoft miał obiecać kolejne… 10 mld dol na rozwój ChataGPT. Spekuluje się, że sztuczna inteligencja zawita do przeglądarki Bing już w marcu. Szykuje się potężne trzęsienie ziemi na rynku internetowym. Rządy przeglądarki Chrome stoją pod poważnym znakiem zapytania.

ChatGPT naruszył fundamenty powszechnej edukacji

Okazuje się bowiem, że narzędzie AI doskonale radzi sobie nie tylko z odrabianiem prac domowych, ale także z egzaminami, rozbudowanymi esejami, a nawet dużymi pracami zaliczeniowymi.

Problem jest o tyle poważny, że na fali ujawniania potencjału chatbota w pomocy uczniom w Nowym Jorku zapadła decyzja o zablokowaniu dostępu do ChataGPT na wszystkich urządzeniach i sieciach należących do publicznych szkół w mieście. Od 4 stycznia tak uczniowie, jak i nauczyciele nie mogą połączyć się w szkołach z domeną chat.openai.com, a blokada obejmuje nie tylko szkolne urządzenia, ale i sieci. Od tego czasu media codziennie donoszą o podobnych blokadach w kolejnych szkołach, nie tylko w Stanach Zjednoczonych.

Mając jednak na uwadze fakt, że do korzystania z pełni możliwości tego bota wystarczy prosty telefon komórkowy, owe zakazy mają charakter symboliczny. Kto chce, to i tak skorzysta z bota. Zablokowanie tej możliwości jest trudne, o ile nie niemożliwe.

Doszło do tego, że twórcy ChataGPT przestrzegają szkoły przed panicznym blokowaniem czatbotów. Prezes OpenAI twierdzi, że tego typu narzędzia mogą stanowić użyteczną pomoc w nauce. Widzi wręcz ChataGPT w roli korepetytora, tłumaczącego konkretne zagadnienia, z którymi dany uczeń może mieć większy problem. Jego zdaniem te korzyści przyćmiewają wyzwania związane z pisemnymi pracami domowymi, które ChatGPT może wykonać za ucznia.

Jedno jest pewne - nadchodzi potężna zawierucha w systemie edukacji.

Sztuczna inteligencja zmienia praktycznie wszystko

Trudno znaleźć jakikolwiek aspekt umysłowej pracy człowieka, który nie byłby dotknięty niesamowitymi możliwościami ChataGPT.

Narzędzie OpenAI pisze doskonałe listy motywacyjne dla starających się o pracę kandydatów. ChatGPT tworzy kapitalne przepisy kulinarne na podstawie składników żywności, które mamy w domu. Sztuczna inteligencja tworzy również świetne strategie inwestycyjne na podstawie stanu i struktury majątku użytkownika.

ChatGPT zdał nawet amerykański egzamin lekarski. Naukowcy z firmy Axios, którzy przeprowadzili eksperyment donoszą, że odpowiedzi udzielone przez algorytm były spójne, dogłębne i wyczerpujące.

Narzędzie OpenAI zmienia także branżę dziennikarską. Jeden z popularniejszych amerykańskich serwisów tzw. nowych mediów - Buzzfeed - zapowiedział, iż będzie używał ChataGPT do tworzenia quizów oraz niektórych treści dziennikarskich. Po tej zapowiedzi kurs giełdowy firmy medialnej wydającej Buzzfeed wystrzelił w górę o 62 proc.

Narzędzie AI potrafi także napisać tekst do utworu muzycznego, np. w stylu Nicka Cave'a. I choć australijski mistrz mocno krytykuje muzyczną twórczość czata, nazywając ją "groteskową kpiną z tego, co to znaczy być człowiekiem", to trudno nie odczytywać w tym poczucia zagrożenia. Przypomnijmy bowiem - ChatGPT ma dopiero 2 miesiące. Trudno sobie wręcz wyobrazić jakimi umiejętnościami będzie dysponował powiedzmy za 2 lata.

Idzie rewolucja

REKLAMA

Protestują artyści, narzekają nauczyciele i profesorowie, płaczą doradcy inwestycyjni - jednak rozwoju AI w takiej formie, jaką proponuje ChatGPT nie powstrzymają. Na rynku da się wyczuć oczekiwanie na potężną zawieruchę, na zmiany, które mogą dotknąć absolutnie każdy aspekt świata online. Coś na wzór tego, co działo się po premierze iPhone'a, ale jeszcze przed wybuchem popularności internetu mobilnego i ekonomii aplikacji mobilnych.

Nadchodzą fascynujące miesiące.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA