iPhone 14 kontra iPhone 13 i iPhone 14 Pro. Który smartfon Apple'a kupić pod koniec 2022 r.?

Apple jesienią tego roku wprowadził do oferty aż cztery nowe telefony. Modelom takim jak iPhone 14 Pro Max i iPhone 14 Plus z 6,7-calowymi panelami przyglądaliśmy się bliżej w osobnych materiałach, a teraz przyszła kolej na 6,1-calowego iPhone'a 14. Sprawdziliśmy, jak wypada zarówno na tle swojego poprzednika, czyli iPhone'a 13 oraz droższego brata w postaci iPhone'a 14 Pro.

Na pierwszy rzut oka nowy telefon Apple'a przypomina swojego poprzednika, ale telefony różnią się specyfikacją oraz wymiarami. Etui od iPhone'a 13 nie będzie pasowało na iPhone'a 14 ze względu na inny kształt wyspy aparatu oraz nieco większą grubość nowego modelu: 7,8 mm zamiast 7,7 mm. Wysokość i szerokość są jednak w obu przypadkach identyczne. Wynoszą odpowiednio 146,7 mm i 71,5 mm.

Do obu urządzeń trafiły przy tym wyświetlacze o identycznych parametrach. Mamy tutaj do czynienia z 6,1-calowymi panelami typu Super Retina XDR OLED, które zajmują 86 proc. frontu urządzenia. Ekrany z notchem o rozdzielczości 2532 x 1170 pikseli (19,5:9, 460 ppi), mają jasność 800 nitów. Nie ma w nich niestety Dynamicznej Wyspy ani trybu 120 Hz. Te zarezerwowana są dla iPhone'ów Pro.

Ze względu na to, że różnica w wymiarach obu urządzeń jest minimalna, a ekrany zeszłorocznego i tegorocznego podstawowego iPhone'a mają te same parametry, przesiadki z iPhone'a 13 na iPhone'a 14 można by nawet nie zauważyć. Da się ją jednak odczuć w inny sposób, gdyż oba urządzenia firmy z Cupertino różnią się pod względem specyfikacji w kilku kluczowych aspektach.

We wrześniu potwierdziły się krążące od miesięcy plotki, że w tym roku do tego tańszego z nowych 6,1-calowych telefonów firmy z Cupertino nie trafi najnowszy procesor (jedynie iPhone'y 14 Pro i iPhone'y 14 Pro Max dostały układ Apple A16 Bionic). Mimo to iPhone 14 nie ma dokładnie tego samego chipa, co iPhone 13. Jest to co prawda Apple A15 Bionic, ale w wersji z iPhone'ów 13 Pro i Pro Max.

Czytaj też:

Oznacza to tyle, że Apple A15 Bionic z iPhone'a 14 jest szybszy niż ten z iPhone'a 13. Oba mają do dyspozycji 6 rdzeni CPU, ale nowy model dostał 5 rdzeni GPU zamiast 4. Tegoroczny telefon ma też 6 GB RAM-u, podczas gdy jego poprzednik dysponował jedynie 4 gigabajtami pamięci operacyjnej. A czy czuć to w praktyce? Tak, ale... tylko przy tych najbardziej wymagających aplikacjach.

Jest niewiele rzeczy, które mogłyby przekonać do wymiany iPhone'a 13 na iPhone'a 14, ale jedną z nich jest aparat fotograficzny. 12-megapikselowa kamerka do selfie jest jaśniejsza (f/1.9 zamiast f/2.2), a nowy model nadal ma dwa obiektywy w głównym aparacie. Korzystają one teraz z Photonic Engine, a do tego główny ma lepsze parametry niż ostatnio. Teraz dostaliśmy:

iPhone 14 ma przy tym nowszy moduł Bluetooth 5.3 zamiast Bluetooth 5.0, ale oba urządzenia dostały chip Wi-Fi 6. W obu mamy też Face ID, złącze Lightning (USB 2.0) i akumulatory o zbliżonej pojemności (3279 mAh w porównaniu do 3240 mAh z iPhone'a 13) ładowane przewodowo (do 50 proc. w 30 min) i bezprzewodowo (MagSafe 15 W, Qi 7,5 W). Nowy model potrafi przy tym wykrywać wypadki samochodowe.

W niemal każdym przypadku odpowiedź brzmi: nie. Związane jest to przede wszystkim z ostatnimi podwyżkami u Apple'a. Za bazowy model iPhone'a 14 ze 128 GB przestrzeni dyskowej trzeba zapłacić aż 5199 zł, czyli tyle, ile kosztował rok temu... iPhone 13 Pro. Z tego względu po sprzedaży rocznego telefonu dopłata za 1 rdzeń GPU, dodatkowe 2 GB i ciut lepszy aparat byłaby bardzo wysoka.

iPhone'a 14 warto rozważyć w przypadku osób, które mają iPhone'a 12 lub starszego albo zmieniają telefon z Androidem. Mimo to warto przemyśleć zakup iPhone'a 13, który jest tańszy i niemal równie dobry lub... iPhone'a 13 Pro, jeśli takowego uda się gdzieś jeszcze znaleźć. Ten może być zarówno tańszy, jak i pod kilkoma względami lepszy niż tegoroczny bazowy model (ma np. 3 obiektywy).

Jeśli ktoś jednak chce iPhone'a 14, to urządzenie dostępne jest w innych kolorach aluminiowej obudowy niż jego poprzednik. iPhone 13 sprzedawany jest w wersjach białej, czarnej, niebieskiej, różowej, czerwonej i zielonej, podczas gdy następca może być biały, czarny, niebieski, czerwony albo fioletowy (i to ten ostatni wariant miałem okazję w ostatnich tygodniach testować).

W tym roku nawet bazowy iPhone 14 jest pieruńsko drogi, ale iPhone 14 Pro jest jeszcze droższy, gdyż kosztuje od 6499 zł w górę. A co klienci otrzymują za te 1300 zł? Przede wszystkim nowszy procesor, czyli Apple A16 Bionic, na który składa się 6 rdzeni CPU: dwa wysokiej wydajności 3,46 GHz Everest i cztery energooszczędne 2,02 GHz Sawtooth. 

Dla porównania Apple A15 Bionic z iPhone'a 14 (i iPhone'a 13 Pro) również ma sześć rdzeni CPU, ale o niższym taktowaniu (dwa wysokiej wydajności 3,23 GHz Avalanche i cztery energooszczędne 1,82 GHz Blizzard). W obu przypadkach do tego dochodzi 5 rdzeni GPU oraz po 6 GB pamięci operacyjnej. Różnica jest podobna, jak przy porównaniu iPhone'a 14 Pro Max do iPhone'a 13 Pro Max.

Oba telefony mają 6,1-calowe wyświetlacze, ale o innych parametrach. Ten z iPhone'a 14 Pro ma nieco węższe ramki, ciut wyższą rozdzielczość 2556 na 1179 pikseli (19,5:9, 460 ppi) i zajmuje 87 proc. frontu. Jest też jaśniejsze (1000 nitów) oraz obsługuje Dynamiczną Wyspę. Tańszy model wyposażony został w ekran o rozdzielczości 2532 na 1170 pikseli o jasności 800 nitów z notchem.

Istotna jest też kwestia odświeżania obrazu. iPhone 14 ma ekran 60 Hz, podczas gdy iPhone 14 Pro dostał wyświetlacz z odświeżaniem do 120 Hz. To właśnie on sprawia, że animacje są płynniejsze. Pozwala też w niektórych przypadkach oszczędzać energię (gdy ogląda się wideo w np. 24 FPS-ach, to odświeżanie jest zmniejszanie poniżej 60 Hz). Droższy model obsługuje też Always On Display.

Co jeszcze ma droższy model, czego brakuje tańszemu? iPhone 14 Pro wyposażony został w 48-megapikselowy aparat główny, lepszy obiektyw ultraszerokokątny (f/2.2 zamiast f/2.4) oraz obiektyw portretowy wraz z czujnikiem LiDAR, których nie znajdzie się w iPhonie 14 w ogóle. Kamerka do selfie w obu przypadkach ma jednak podobne parametry (12 Mpix, f/1.9, 23 mm).

W obu urządzeniach znalazły się te same moduły łączności (Wi-Fi 6, Bluetooth 5.3) i ładują się one z tą samą szybkością: do 50 proc. w 30 min poprzez złącze Lightning oraz z mocą 15 W przez MagSafe i 7,5 W via Qi. iPhone 14 Pro ma przy tym marginalnie mniejszy akumulator o pojemności 3200 mAh w porównaniu do 3279 mAh z iPhone'a 14. W praktyce czas pracy tych urządzeń jest jednak zbliżony.

iPhone 14 Pro jest ma przy tym stalową obudowę, która może mieć kolory czarny, złoty, srebrny lub fioletowy (ciemny). iPhone 14 dostępny jest w wersjach białej, czarne, niebieskiej, czerwonej i fioletowej (jasny), a obudowa wykonana jest z aluminium. Tańsze urządzenie jest dzięki temu sporo lżejsze 172 gramy zamiast 206 gramów) mimo zbliżonych gabarytów.

Jeśli ktoś planuje teraz zakup iPhone'a, to warto rozważyć przede wszystkim iPhone'a 13. To nadal solidne urządzenie, które kosztuje znacznie mniej niż iPhone 14 i u większości osób sprawdzi się równie dobrze. Z kolei iPhone 14 Pro to urządzenie dla osób, które naprawdę chcą/potrzebują trzeciego obiektywu, aparatu 48 Mpix, Dynamicznej Wyspy i/lub trybu Always On Display.

Dobrym wyborem może okazać się przy tym wspominany już wyżej iPhone 13 Pro. Apple wycofał go oficjalnie ze sprzedaży, ale pojedyncze sztuki można znaleźć jeszcze w niektórych sklepach, a do tego dochodzą egzemplarze z drugiej ręki. Telefon ma ten sam procesor, co iPhone 14, ale do tego oferuje tryb 120 Hz, trzeci obiektyw w głównym aparacie oraz stalową obudowę.

zdjęcia: Marcin Połowianiuk