REKLAMA

iPhone 13 Pro to mój ulubiony telefon. Po aktualizacji do iOS 16 chcę go wyrzucić przez okno

iPhone 13 Pro to najlepszy, najbardziej bezproblemowy telefon, jaki kiedykolwiek miałem. Tak przynajmniej było do zeszłego miesiąca, kiedy Apple wydał system operacyjny iOS 16. Od dnia aktualizacji szczerze tego telefonu nienawidzę.

14.10.2022 04.33
iPhone 13 Pro to mój ulubiony telefon. Po aktualizacji do iOS 16 chcę go wyrzucić przez okno
REKLAMA

Gdybym miał napisać kilka tygodni temu recenzję długoterminową iPhone’a 13 Pro, brzmiałaby ona słowo w słowo tak samo, jak recenzja po pierwszych kilku tygodniach. Pisałem wówczas, że iPhone 13 Pro może nie jest ekscytujący, ale wszystko robi dobrze i nie sprawia żadnych problemów. I po roku użytkowania jest – a raczej było – tak samo. Jeszcze w dniu premiery nowego iPhone’a 14 Pro nie miałem ani cienia powodu, by wymienić telefon na nowy. iPhone 13 Pro nadal trzymał dwa dni na jednym ładowaniu (lub ponad dzień w wyjątkowo intensywnych okresach) i nadal był absolutnie bezproblemowy.

REKLAMA

Aktualizacja do iOS 16 zmieniła wszystko.

Nie jestem z tych, co zwlekają tygodniami z aktualizowaniem swoich urządzeń. Gdy pojawia się update, od razu go wykonuję, czy to w imię bezpieczeństwa, czy w imię nowych funkcji. Tym razem jednak od początku aktualizowałem telefon bardzo niechętnie. Zmiany wizualne w iOS 16, upodabniające ekran blokady iOS do MIUI, kompletnie nie pasowały mi podczas prezentacji systemu i kompletnie nie pasują mi dzisiaj. Nie spodziewałem się jednak, że Apple tym razem nie tylko upodobnił swoje telefony do tanich chińskich smartfonów, ale też sprawił, że zaczęły działać jak tanie chińskie smartfony.

iPhone 13 Pro z iOS 16 już nie jest bezproblemowy.

Internet wręcz kipi od zrzutów ekranu, pokazujących przedziwne wtopy oprogramowania na nowych iPhone’ach 14 Pro i Pro Max.

A to zawieszające się ekrany, a to przenikające się napisy. I to samo dzieje się z iPhone’em 13 Pro, odkąd zaktualizowałem go do iOS 16. Nawet nie muszę daleko sięgać myślami po przykłady, bo dosłownie w tej sekundzie, gdy sięgnąłem po telefon, by odpisać przyjacielowi na wiadomość na iMessage, dopadły mnie dwa błędy, które nigdy dotąd nie występowały – klawiatura nieprawdopodobnie laguje podczas pisania, a po wysłaniu wiadomości z niewiadomego względu włączyły się sugestie Siri, a telefon się zawiesił. Przez bity rok nie musiałem restartować iPhone’a 13 Pro przy innej okazji niż aktualizacja oprogramowania. W ciągu ostatniego miesiąca restartowałem go co najmniej kilkanaście razy.

Kwestia zacinającej się klawiatury zasługuje zresztą na osobny akapit, bo to jakaś kpina. Podczas szybkiego pisania animacje klawiatury oraz literki w polu wpisywania pojawiają się z odczuwalnym opóźnieniem względem dotykania ekranu. Przy szybkim pisaniu jest to naprawdę irytujące i znacząco spowalnia cały proces, często wymuszając usuwanie całych słów i zdań.

 class="wp-image-2426667"

Z początku myślałem, że to wina haptyki – nowej „innowacyjnej” funkcji iOS 16 – ale po wyłączeniu haptyki problem nadal występował. Koledzy z redakcji zasugerowali, że u niektórych problem rozwiązał się po wyzerowaniu słownika klawiatury. Niestety – nie pomogło. Ktoś inny zasugerował używanie innej klawiatury niż systemowa i… niestety, Gboard zacina się równym stopniu, co klawiatura systemowa.

W związku z aktualizacją kaleką stał się też CarPlay, który dotąd działał wzorowo. Teraz zaś nierzadko muszę telefon rozłączać i podłączać po trzykroć, nim telefon połączy się z samochodem. A gdy już się uda, notorycznie napotykam jakieś głupie błędy – np. nawigacja działa, ale mapa nie przełącza się na tryb dynamiczny. Albo trwa odtwarzanie muzyki, a podgląd nadal wskazuje poprzednią piosenkę. Innym razem CarPlay po prostu rozłączył się z moim autem bez wyraźnego powodu, na co pomógł dopiero „restart” samochodu, bo odłączenie i podłączenie telefonu ponownie nic nie dało.

 class="wp-image-1871574"

Co gorsza, aktualizacja do iOS 16 pozbawiła mojego iPhone’a 13 Pro jego największej zalety, czyli rekordowego czasu pracy na jednym ładowaniu. Słyszałem, że iPhone 14 Pro działa krótko, ale zwalałem to na Always-on Display, który w apple’owskim wydaniu jest nieco zanadto „always on”, przez co drenuje akumulator. Tymczasem czas pracy mojego iPhone’a dosłownie z dnia na dzień skrócił się o połowę. Tak jak dotychczas kończyłem dzień mając 40-60 proc. zapasu energii i często ładowałem telefon co drugi dzień, tak dziś mam szczęście, jeśli pod koniec niezbyt intensywnego dnia zobaczę na liczniku 20 proc. W ubiegłym tygodniu podczas wyjazdu służbowego pierwszy raz od roku rozładowałem telefon przed końcem dnia.

Z początku myślałem, że może to wina degradacji akumulatora, ale nie, to definitywnie nie to, bo kondycja akumulatora nadal wynosi 98 proc. Energooszczędność mogła nieco podupaść w związku z tym, ale nie aż o połowę. Winę ponosi w całości aktualizacja do iOS 16. I tak, wyłączyłem haptykę – nic się nie zmieniło, czas pracy wciąż jest żenujący, choć jeszcze miesiąc temu był wybitny.

Minął miesiąc, a poprawek na horyzoncie nie widać.

Liczyłem, że ostatnia aktualizacja iOS 16.0.3 usunie choć część poprawek, ale według changelogu ostatni update wprowadził poprawki wyłącznie w najnowszych iPhone’ach. Czyli minął już miesiąc, internet huczy od wytykanych Apple’owi błędów na starszych urządzeniach, a Gigant z Cupertino nadal nie raczy tego stanu rzeczy zmienić.

REKLAMA

Mam nadzieję, że rozwiązanie tej zupełnie nietypowej jak na Apple’a sytuacji nastąpi 24 października, kiedy to Apple ma wydać większą aktualizację rozwojową iOS 16.1, która wprowadzi do wszystkich urządzeń szereg funkcji zapowiadanych w czasie premiery. Gorąco liczę na to, że wespół z nowymi funkcjami pojawi się też naprawa tego, co iOS 16 zepsuł.

Przez rok uwielbiałem mojego smartfona. iPhone 13 Pro jest tak dobry, że – mówiąc szczerze – większość innych smartfonów zwyczajnie przestała mnie interesować, bo i tak żaden z nich nie był w stanie go przebić. Teraz jednak szczerze i z serca go nienawidzę, i mam tylko nadzieję, że Apple załata opisywane tu błędy, nim skłonią mnie one do wyrzucenia telefonu przez okno.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA