REKLAMA

Gry na Steam w Polsce drożeją. Tyle więcej zapłacisz

Śmieciowa siła nabywcza złotówki znalazła odzwierciedlenie w najnowszej aktualizacji walutowego kalkulatora wydawniczego na platformie Steam. Tam sugerowana cena gry za 60 dolarów podskoczyła z 215 do zawrotnych 275 złotych.To wzrost aż o 26 proc.

Gry na Steam w Polsce drożeją. Wyłożymy aż 60 złotych więcej
REKLAMA

O tym, że polski konsument dostaje podwójnie po portfelu w czasach globalnej inflacji, pisaliśmy już wielokrotnie. Najpierw obrywamy na skutek relacji euro do dolara. Następnie cierpimy na relacji złotówki do euro. Polski złoty ma śmieciową siłę nabywczą, pieniądza jest za dużo na krajowym rynku, a nasz rząd kontynuuje rozrzucanie kolejnych banknotów z helikoptera. Cierpimy na tym wszyscy, chociaż wciąż nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę.

REKLAMA

Steam to największa platforma z grami na świecie. Teraz sugeruje podniesienie cen dla Polski aż o 60 zł.

Jednym z narzędzi dla wydawców na Steam jest kalkulator cenowy, sugerujący stawki za własną grę na rozmaitych rynkach wykorzystujących lokalną walutę. Wydawca ustala cenę nowej gry w dolarach (zazwyczaj 60 dla tytułów AAA), a następnie otrzymuje automatyczne przewalutowania dla wszystkich możliwych rynków. Proste. Szybkie. Pomocne.

Teraz na Steam pojawiła się nowa, odświeżona wersja wydawniczego kalkulatora, uwzględniająca najnowszej zmiany makroekonomiczne. Po poprawkach sugerowana cena gry wartej 60 dolarów dla Polski wzrosła z 215 złotych do aż 275 złotych. To potężny, odczuwalny wzrost aż o 60 złotych. Mówimy o cenach wyższych o 26 proc. - więcej niż wynosi globalny wskaźnik inflacji, co dobitnie pokazuje jak fatalna jest siła nabywcza naszej krajowej waluty.

  • Cena gry w dolarach: 60 dolarów
  • Poprzedni przelicznik Steam: 215 zł
  • Nowy przelicznik Steam: 275 zł
 class="wp-image-2521098"

Dobra wiadomość jest taka, że wydawca nie musi akceptować nowego cennika i ma możliwość powrotu do poprzedniej kwoty, ustalonej na poziomie 215 złotych (bądź dowolnej innej). Powstaje jednak pytanie, dlaczego jakaś zachodnia firma ma ograniczać swoje zyski, skoro w zamian za taką samą liczbę sprzedanych cyfrowych kopii w Polsce dostanie mniej dolarów niż wcześniej, ze względu na kondycję naszej waluty.

Warto zauważyć, że wcześniej na wzrost cen o 26 proc. zdecydowało się m.in. Apple.

REKLAMA

O tyle podrożały m.in. tablety iPad dziewiątej generacji w podstawowej wersji. Ich cena została diametralnie zmieniona z dnia na dzień, chociaż mówimy o dokładnie tym samym sprzęcie wydanym w 2021 roku. W przypadku droższych iPadów Pro nowe ceny wzrosły jeszcze bardziej, z podwyżkami sięgającymi aż 30 proc.

Nie tylko elektronika zmierza w kierunku 30 proc. wzrostów. Coraz więcej produktów drożeje w oczach nie tylko na skutek wojny czy echa pandemii, ale właśnie fatalnej kondycji złotego. Rozrzutna polityka fiskalna rządu, stojąca w sprzeczności z interesami NBP i polegająca na zasypywaniu ekonomicznych wyzwań banknotami, mści się na wszystkich obywatelach. Takie inicjatywy jak trzynasta i czternasta emerytura oraz ewentualna waloryzacja programu 500+ wyłącznie pogłębią ten problem.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA