REKLAMA

Teraz już nigdy nie zabraknie ci prądu na wyjeździe. Ale nową stację zasilania warto mieć też w domu

Wycieczka kamperem w nieznane, ogrodowa impreza, szalona wyprawa ze starą przyczepą kempingową czy po prostu awaria zasilania w domu - w każdej z tych sytuacji trudno obejść się bez odpowiedniego źrodła prądu. Nowa stacja zasilania EcoFlow Delta 2 w każdym z tych przypadków może się okazać odpowiednim źródłem zasilania.

19.09.2022 18.03
Oto nowa stacja zasilania EcoFlow Delta 2
REKLAMA

Telefon czy laptopa można awaryjnie zasilić ze zwykłego, niewielkiego powerbanka. Przeważnie będzie to jednak rozwiązanie na dwa, może trzy ładowania i później będziemy już musieli radzić sobie bez niego. O uruchomieniu z malutkiego banku energii przenośnego projektora - nie wspominając już o takich sprzętach jak lodówka, telewizor, mikrofalówka czy elektryczny grill - możemy w ogóle zapomnieć.

REKLAMA

Nowa stacja zasilania EcoFlow Delta 2 w takich sytuacjach nie powinna mieć żadnego problemu.

Całe urządzenie, którego masa wynosi 12 kg, skrywa bowiem w swojej obudowie akumulator o łącznej pojemności 1042 Wh i jest w stanie zaoferować moc wyjściową na poziomie do 1800 W, a z wykorzystaniem X-Boost - nawet 2400 W.

 class="wp-image-2442138"

Co to oznacza? Po pierwsze, EcoFlow Delta 2 jest w stanie zasilić znakomitą większość sprzętów, które na co dzień użytkujemy w domu. Wszelkiej maści telewizory, laptopy, komputery stacjonarne, niewielkie lodówki, ekspresy do kawy, konsole do gier, projektory i elektronarzędzia - to wszystko najprawdopodobniej bez problemu zasilimy z Delty 2.

Jeśli więc w naszym domu zabraknie prądu, to wcale nie musimy siedzieć przy świecach, w oczekiwaniu na przywrócenie zasilania. Dodatkowo Delta 2 może pełnić rolę zasilania awaryjnego EPS, więc jeśli w naszej okolicy często zdarzają się awarie sieci, a nie chcemy pozbawić zasilania istotnych dla nas sprzętów, możemy skorzystać z tej stacji energii właśnie w ten sposób.

 class="wp-image-2442141"

Przynajmniej w tych chwilach, kiedy nie pakujemy Delty 2 do bagażnika i nie jedziemy w nieznane.

Na kempingu daleko od cywilizacji stacja EcoFlow Delta 2 może się okazać niezastąpiona.

Tutaj ze znalezieniem innego źródła zasilania dla naszej turystycznej lodówki albo mikrofalówki może być problem - chyba że właśnie podepniemy ją do Delty 2.

 class="wp-image-2442153"

Do stacji ładowania możemy podłączyć niemal wszystko - na obudowie znajdziemy m.in. dwa złącza USB-C (do 100 W), złącza szybkiego ładowania USB-A, standardowe złącza USB-A, a także aż cztery klasyczne gniazda AC. Nie trzeba więc wybierać, czy aktualnie ładujemy telefon, tablet, laptopa i drona, czy zasilamy lodówkę, ekspres do kawy i kempingową lampkę - wszystko to możemy na dobrą sprawę podłączyć równocześnie bez najmniejszego problemu.

O kolejkach do ładowania też można już zapomnieć - cała rodzina może jednocześnie ładować swoje smartfony i... wszyscy mogą zapomnieć ładowarek. Przewody można w końcu bezpośrednio podłączyć do stacji zasilania. Do tego stacja ma wbudowane moduły łączności bezprzewodowej, więc możemy zdalnie zarówno sprawdzać poziom naładowania, jak i sterować poszczególnymi gniazdami - i np. wyłączyć zasilanie lampy na noc, zachowując jednocześnie włączone ładowanie smartfonów.

A kiedy skończy się zapas energii...

... nie trzeba panikować. Wystarczy krótki wypad do cywilizacji, żeby naładować stację zasilania do 80 proc. (50 minut, maksymalna moc ładowania - 1200 W) albo nieco dłuższy, żeby naładować ją do pełna (80 minut). Ewentualnie można Deltę 2 podładować w trakcie jazdy autem z zasilacza montowanego w gnieździe zapalniczki.

 class="wp-image-2442159"

Są jeszcze inne opcje, które pozwolą nam się cieszyć dłuższym, nieprzerwanym pobytem w naszym ulubionym miejscu.

Pierwszym jest opcja dokupienia dodatkowego akumulatora, współpracującego ze stacją Delta 2, który podwoi pojemność naszego banku energii. Ewentualnie można zdecydować się na większy akumulator dodatkowy i wtedy już mamy do dyspozycji 3040 Wh.

A jeśli to dalej oznaczałoby zbyt częste wizyty w okolicach gniazdka? Wtedy do kompletu dorzucamy panele fotowoltaiczne i jesteśmy już właściwie całkowicie niezależni od jakichkolwiek gniazdek.

 class="wp-image-2442156"
REKLAMA

Jedyne, na co teraz musimy liczyć, to słoneczna pogoda. Ale nawet wtedy, kiedy słońca nie ma zbyt wiele, powinno nam się udać złapać całkiem sporo darmowej energii. A jeśli zacznie padać deszcz - spokojnie, można po prostu dokupić wodoodporną torbę na stację zasilania i dalej korzystać z tego, co ma nam do zaoferowania.

Choć oczywiście najlepiej by było, gdyby podczas wyjazdu po prostu nie padało.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA