To będzie bardzo kolorowa jesień. Motorola Edge 30 Neo to jednak znacznie więcej niż piękna obudowa

Pantone to amerykańskie przedsiębiorstwo, pierwotnie znane z produkcji systemów używanych w przemyśle poligraficznym. Prawdopodobnie najwięcej osób zna ową firmę za sprawą jej skali kolorów, która dziś stanowi wzorzec barw nazwany Pantone (Color) Matching System (PMS). Kolory oznaczane są numerem, z oznaczeniami dodatkowymi takimi jak fluorescencja, metaliczność i inne cechy. Podstawowa skala opisuje 1761 kolorów.

Skala kolorów Pantone stała się niemalże uniwersalnym wzorcem dla branży kreatywnej i artystów z dziedziny sztuki wizualnej. Nawiązanie współpracy z legendarną marką zawsze zwraca uwagę entuzjastów mody i stylu. Prawdopodobnie właśnie na to liczy Motorola, której Edge 30 Neo jest pierwszym owocem wspomnianej współpracy.

Telefon musi reprezentować sobą jednak coś więcej niż tylko szyk i urodę. Musi być też, tak po prostu, dobry. Oferować wygodne oprogramowanie, szybki procesor, dobry aparat i długi czas pracy. Co sobą reprezentuje Motorola Edge 30 Neo? Na szczęście trudno się nią rozczarować, nawet analizując ją dość dokładnie.

Właściwie to tylko jedno, choć bardzo istotne. Telefony dostępne będą w czterech odmianach kolorystycznych i wszystkie cztery mają zapewniać kolorem obudowy idealne odwzorowanie jednej z barw Pantone. Klienci mogą wybierać pomiędzy barwami Veri Peri, Black Onyx, Ice Palace i Aqua Form. Potwierdza to niewielki, choć całkiem gustowny wizualny certyfikat Pantone na awersie telefonu.

Na szczęście inżynierowie Motoroli skupili się nie tylko na kolorystyce, projektując ten telefon. Edge 30 Neo powinien być bardzo wygodny w obsłudze z uwagi na niewielką wagę i grubość (155 g, 7,8 mm). Nadgarstki nie będą zmęczone od długiego przeglądania TikToka czy Instagrama. Dodatkowym atutem, który jest ważny dla osób, którym często pocą się dłonie, jest materiał, z jakiego została wykonana obudowa. Matowe wykończenie sprawia, że odciski palców i dłoni są niewidoczne.

Ciekawe wzornictwo na szczęście nie odwraca uwagi od tego, co równie ważne: a więc od tego, co znajduje się na wyświetlaczu. Motorola Edge 30 Neo jest bowiem wyposażona w spory (przekątna 6,28 cala) wyświetlacz Full HD typu OLED, co gwarantuje rewelacyjny kontrast. Dodatkowo jest on odświeżany z częstotliwością 120 Hz, więc wszelkie animacje interfejsu będą prezentować się atrakcyjnie dla oka z uwagi na ich płynność.

Aparat to dziś niezwykle ważna część telefonu. Na szczęście użytkownicy Edge 30 Neo nie powinni mieć powodów do marudzenia. Telefon został wyposażony w podwójny aparat, z 64-megapikselowym modułem głównym (f/1.8) i 13-megapikselowym szerokokątnym (f/2.2). Powinny sobie poradzić w każdych warunkach oświetleniowych, nawet tych niekorzystnych.

Motorola nie zapomniała też o przednim aparacie do selfików i wideorozmów. Tu użytkownik będzie miał do dyspozycji moduł pracujący z rozdzielczością 32 megapikseli. Również i tu zdjęcia powinny być ostre i wyraźne, niezależnie od okoliczności. Edge 30 Neo nie tylko sam jest wdzięcznym obiektem do fotografowania, ale również za jego sprawą łatwo będzie wzbogacać Instagrama i TikToka o nowe, ciekawe treści.

Jest ładny, ma porządny wyświetlacz i robi dobre zdjęcia. Ale jak działa? Na szczęście również i tu trudno o rozczarowania. Sercem telefonu jest układ Snapdragon 695 5G, który oferuje bardzo dobry kompromis pomiędzy wydajnością, a oszczędnym zużywaniem energii. Chipset obsługuje też dwuzakresowe Wi-Fi, NFC i Bluetootha 5.1, a więc telefon może skorzystać z praktycznie każdej formy łączności bezprzewodowej.

Telefon pracuje pod kontrolą systemu Android 12, a więc aktualnie najnowszej wersji. Miłym dodatkiem jest to, że domyślny, fabryczny kolorystyczny motyw interfejsu idealnie odzwierciedla kolor obudowy telefonu. Choć oczywiście użytkownik może zmienić ów kolor na inny, jeśli tak woli.

Wszystko to spaja w całość akumulator. Motorole są dobrze znane ze swojego długiego czasu pracy bez konieczności ich podłączania do ładowarki: i tu nie będzie inaczej. W urządzeniu zmieszczono ogniwo o pojemności 4080 mAh. Nie jest to rekord jak na Motorolę, ale i tak można liczyć na wiele godzin pracy bez myśleniu o powerabanku. A jakby tego było mało, obsługuje technikę szybkiego ładowania z absurdalną wręcz mocą 68 W, więc uzupełnienie energii od zera do połowy będzie kwestią kilku, może kilkunastu minut.

Telefon, mimo dodatkowego brandu Pantone, na szczęście jest wyceniony bardzo atrakcyjnie. Jest już do kupienia w cenie 1900 zł. Mając na uwadze jego oryginalną urodę, możliwości techniczne, a przede wszystkim to jak mądrze zostały dobrane w nim podzespoły - trudno nie polecić go uwadze czytelników. Bo uwagę znajomych jego oryginalne wzornictwo i kolorystyka z pewnością przyciągać będzie.