REKLAMA

Jedną przyklejasz do ściany, druga jest małym zachodem słońca. Sprawdziłem dwie nietypowe lampy

Źródło światła, które trzeba nie tylko samemu złożyć, ale i w dowolnej chwili można zmienić to, jak będzie wyglądać? Do tej pory trafiało do mnie smart oświetlenie w różnych formach, ale w formie zbliżonej do zrób to sam - jeszcze nigdy.

Yeelight Smart LED Light Panels i Yeelight Sunset. Test lamp
REKLAMA

Z samodzielną konstrukcją, projektem i przyklejaniem do ściany ani trochę nie przesadzam. Yeelight Smart LED Light Panels dociera do nas bowiem w formie spakowanej. W kartonie znajdujemy sześć identycznych... trójkątów:

REKLAMA

Każdy z nich jest osobnym elementem oświetleniowym i - co w całym zestawie najlepsze i najciekawsze - nie ma jedynego słusznego kształtu, który możemy z tych trójkątów ułożyć.

To więc, jak ostatecznie będzie wyglądać nasz panel świetlny, zależy tylko i wyłącznie od naszej pomysłowości. Oraz liczby paneli, bo nikt nie broni nam dokupić i dołożyć do naszego zestawu kolejnych.

Yeelight Smart LED Light Panels - jak to się łączy?

Każdy z trójkątnych paneli wyposażono w trzy złącza - po jednym przy każdym boku. Projektujemy sobie więc na sucho to, jak będzie wyglądała ostatecznie nasza kompozycja, po czym wkładamy w odpowiedni otwór wybraną kartę-łącznik i na nią nasuwamy panel - gotowe.

Nie podoba nam się obecny projekt i jednak chcemy połączyć panele inaczej? Żaden problem - odłączamy panel, przekładamy łącznik i montujemy panel w innym miejscu. Gotowe.

A kiedy już nasz układ z Yeelight Smart LED Light Panels będzie gotowy, przyklejamy go do ściany za pomocą dołączonej dwustronnej taśmy klejącej. Początkowo nie byłem pewny, czy w moim przypadku takie rozwiązanie się sprawdzi (dość chropowate malowanie ściany), ale mija już któryś dzień z rzędu i całość trzyma się doskonale.

Jak to wygląda po montażu?

Wygląda mniej więcej tak, przynajmniej w przypadku mojego skromnego, chaotycznego projektu:

Yeelight Smart LED Light Panels po zmontowaniu

To, czego nie widać na powyższym zdjęciu, to panel sterujący i zestaw zasilający. Ten drugi - razem z przewodem przedłużającym - ma ok. 2 m i spokojnie dosięgniemy nim do gniazdka. Ten pierwszy natomiast wyglada tak:

Za jego pomocą możemy ręcznie sterować całym zestawem Yeelight Smart LED Light Panels, ale dużo bardziej prawdopodobne, że skorzystamy do tego celu z aplikacji. Albo... innej aplikacji. Albo włączymy jeden ze specjalnych trybów.

Yeelight Smart LED Light Panels. Do czego to tak naprawdę służy?

Do tego, do czego służy każde oświetlenie dekoracyjne - do wyglądania ładnie. Do wizualnego rozruszania naszego salonu, pokoju gier, pokoju telewizyjnego czy pomieszczenia, w którym nagrywamy filmy na YouTube'a, Instagrama czy innego TikToka.

Przy czym tutaj - w przeciwieństwie do większości lamp czy paneli - mamy wpływ na ostateczny kształt i sposób działania takiego źródła światła, a i na statycznym świeceniu się nie kończy.

Yeelight Smart LED Light Panels kryją bowiem chociażby w panelu sterującym ukryty atut w postaci mikrofonu. Do czego się przyda? Do robienia imprezy - mikrofon przechwytuje dźwięki i w trybie muzycznym (do wyboru są w sumie trzy) synchronizuje działanie paneli z rytmem muzyki. Nie jestem specjalnym entuzjastą tego typu rozwiązań, ale nawet przy muzyce puszczanej z telefonu (o ile telefon jest blisko panelu) efekt jest imponujący.

Gracze z kolei docenią fakt, że panele Yeelight można synchronizować z Razer Chroma, a posiadacze smart domów - że można nimi sterować nie tylko z poziomu odpowiedniej aplikacji, ale i głosowo, za pomocą Asystenta Google.

Zdecydowanie nikt nie będzie się z tymi panelami nudził.

O atmosferę w pomieszczeniu można jednak zadbać też inną lampą

Jej nazwa to Yeelight Sunset i właściwie zdradza wszystko - to miniaturowa lampa dekoracyjna, która oferuje bardzo ciepłe światło, i której zadaniem jest symulowanie klimatu zachodu słońca.

Jak jej to wychodzi? Zaskakująco dobrze. Rzucane przez Yeelight Sunset bardzo intensywne światło (dwa poziomy jasności do wyboru) jest faktycznie nietypowe - w środku jest naprawdę ciepłe, wręcz pomarańczowe, przechodząc w okolice koloru żółtego na krawędziach.

Nie jest to może idealny pomysł na lampkę nocną do czytania, ale świetnie nada się jako źródło światła do podświetlania wybranych elementów pomieszczenia albo jako klimatyczne świetlne tło np. do nagrań do mediów społecznościowych.

Trzeba zresztą przyznać, że Yeelight Sunset na każdym kroku sugeruje, że został raczej stworzony do zastosowań kreatywnych. Nie tylko możemy go ustawić pod niemal dowolnym kątem na specjalnej magnetycznej podstawie, ale możemy go też bez trudu zamontować na standardowym gnieździe statywowym, żeby osiągnąć lepszy efekt np. podczas kręcenia vloga.

A jeśli przyjdzie nam nagrywać w plenerze... żaden problem. Yeelight Sunset wyposażono we wbudowany akumulator ładowany przez złącze USB-C, więc żadne kable w trakcie tworzenia materiału nie będą nam przeszkadzać. Przy odrobinie przygotowania nie będziemy też musieli czekać na prawdziwy zachód słońca - szczególnie teraz, kiedy wieczorami na dworze jest raczej brzydko, zimno i deszczowo...

REKLAMA

* Urządzenia do testów dostarczył dystrybutor INNPRO.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-27T18:42:43+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T14:54:23+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T14:46:30+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T09:39:05+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T06:03:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T16:33:07+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T14:37:09+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T12:27:29+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA