REKLAMA

Samsung pokazuje, że twój kolejny monitor będzie kosmiczny

Minęły dwa lata od kiedy kupiłem swój nowy monitor, a mam wrażenie, że w tym czasie branża wyświetlaczy rozwinęła się o całą epokę. Dziś może jeszcze tego nie wiesz, ale twój następny monitor będzie kosmiczny.

27.08.2022 05.04
Samsung pokazuje, że twój kolejny monitor będzie kosmiczny
REKLAMA

Tak się w moim życiu złożyło, że premiera procesora Apple M1 pociągnęła za sobą duże zmiany sprzętowe. Niemal natychmiast po tym debiucie przesiadłem się na MacBooka Pro M1, a idąc za ciosem, zmieniłem również monitor.

REKLAMA

Dwa lata temu zdecydowałem się na całkiem przyzwoity monitor Nec MultiSync EA271U, który z jednej strony miał zadowalające mnie parametry (27", 4K, matryca z pełnym pokryciem palety sRGB, a nawet z górką zapasu), a z drugiej strony oferował sporo nowinek technicznych, na których mi zależało (podłączenie przez USB-C z możliwością przesyłania energii, hub USB, itd.).

Ten monitor miał premierę w 2018 r. i pod kątem jakości obrazowania nie zestarzał się ani o jotę. Mimo to pod kątem możliwości i samego pomysłu na konstrukcję wygląda przy dzisiejszych premierach niczym sprzęt sprzed dekady.

Na rynku monitorów dzieje się na naszych oczach rewolucja

Studio Display za 8000 zł to porażka class="wp-image-2081730"
Studio Display za 8000 zł to porażka

Jakie monitory pojawiły się na rynku w ciągu ostatnich dwóch lat? Najwięcej uwagi skupił na sobie Apple Studio Display, czyli taki iMac, z którego wyciągnięto podzespoły komputera, ale zostawiono całą resztę i oczywiście podniesiono cenę. A przy okazji zmieniono smukłą i obłą obudowę na kanciastego grubaska, który lepiej wpisuje się w najnowszy język stylistyczny urządzeń Apple.

Jak możecie zauważyć, nie jestem fanem tego sprzętu, bo za 10 tys. zł można oczekiwać matrycy o znacznie bardziej wyśrubowanych parametrach (serio Apple, brak HDR-a i tylko 600 nitów jasności?), a ponadto wbudowane dodatki są bardzo nierówne. Głośniki są cudne, ale kamerka jest żywcem wyrwana z 2012 r.

W kwestii monitorów mocno szaleje Samsung

 class="wp-image-2158575"

W 2022 r. uwagę zwrócił monitor Smart M8, który kosztuje 40 proc. tego co Apple Studio Display, choć trzeba uczciwie przyznać, że ma jednocześnie gorszą (choć sporo większą, 32-calową) matrycę. Samsung Smart M8 wyróżnia się jednak wbudowanym systemem Smart TV, dzięki czemu możemy instalować na nim aplikacje i korzystać z niego jak z telewizora. W zestawie jest nawet prawdziwy pilot do obsługi. Na pokładzie są też wbudowane głośniki i łączność Wi-Fi, a nawet Bluetooth.

M8 nie robił jednak takiego wrażenia, jak pokazany we wrześniu 2021 r. Samsung Odyssey Neo G9 Gaming Monitor. To sprzęt dla graczy, ale z racji absolutnie wyjątkowych proporcji zyskał też uznanie osób pracujących kreatywnie. Mamy tu mocno zakrzywiony ekran 49" w proporcjach 32:9, rozdzielczość 5120 x 1440, odświeżanie w 240 Hz i technologie G-Sync oraz do 2000 nitów jasności w trybie HDR. Do tego panel jest wykonany w technologii Mini LED, czyli ma strefy podświetlania uwypuklające czernie. Mamy tu 2048 stref.

Teraz oficjalnie debiutuje monitor, który kompletnie mnie zachwycił

 class="wp-image-2319507"

Podczas targów Gamescom Samsung pokazał nowy monitor Odyssey Ark, czyli sprzęt dla twórców. Monitor ma aż 55" przekątnej i rozdzielczość 4K, a więc wypada niczym telewizor. A raczej wypadałby, gdyby był płaski. Odyssey Ark jest jednak zakrzywiony, i to naprawdę mocno, bo promień krzywizny to 1000R, a zatem monitor wręcz oplata widza. Co więcej, mamy tu możliwość ustawiania panelu w pionie, co robi jeszcze większe wrażenie.

Do tego panel oferuje odświeżanie do 165 Hz z FreeSync Premium Pro, i do 2000 nitów jasności w HDR. Całość opiera się na matrycy VA z kwantową kropką i z podświetleniem strefowym (Quantum Mini LED, 1056 stref). Odwzorowanie kolorów wystarczy do profesjonalnej pracy przy internetowych projektach, bo pokrywa 100 proc. palety RGB i 95 proc. DCI-P3. Do tego mamy głośniki z wooferami o łącznej mocy 60 W, ale to nadal nie koniec, bo sprzęt ma też wbudowaną platformę Smart Hub do obsługi multimediów oraz do gamingu z chmury (Gaming Hub).

 class="wp-image-2319498"

Cena jest równie kosmiczna jak specyfikacja, bo sprzęt kosztuje 3,5 tys. dol.

Do tego dochodzą dwa nowe monitory serii Odyssey

Na targach Gamescom pokazano też dwa inne monitory serii Odyssey, a mianowicie modele G70B i G65B. Oba są wyposażone w Gaming Hub, jak też możliwość zdalnego wyświetlania treści z urządzeń mobilnych, w tym w trybie DeX. Pierwszy jest dostępny w rozmiarach 28 i 32" (płaska matryca 144 Hz), a drugi w 27 i 32" (zakrzywiona matryca 230 Hz).

A co na rynku monitorów przyniesie przyszłość?

REKLAMA

Patrząc na nowoczesne monitory - a zwłaszcza na sztandarowy model Odyssey Arc - aż trudno wyobrazić sobie, co przyniesie przyszłość. Już dziś mamy zakrzywione modele, a być może niebawem dojdą do tego również modele składane. Takim pomysłem jest Geminos X, czyli projekt, który został w całości sfinansowany na Kickstarterze na długo przed końcem zbiórki. Topowy model tej linii to zasadniczo dwa monitory 24", które wspólnie tworzą jeden wysoki panel wyróżniający się tym, że można go złożyć niczym laptop.

Projekty tego typu pokazują, że w kwestii monitorów producenci dopiero zaczynają się rozkręcać. To, co jeszcze dwa lata temu wyglądało jak projekt z filmu science-fiction, dziś jest prawdziwym sprzętem, który lada moment trafi do sprzedaży.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA