Samochody nigdy nie narzekają. Filip Blank opowiada, jak wygląda praca fotografa motoryzacyjnego

Lokowanie produktu: NVIDIA

Są tacy, którzy traktują potężne komputery przenośne jako fanaberię. Dla innych są to sprzęty co najwyżej do grania w gry. Tymczasem dla rosnącego grona ludzi mocarne laptopy to niezbędne narzędzia pracy, umożliwiające tworzenie pięknych rzeczy z dowolnego miejsca na świecie. Jednym z takich ludzi jest Filip Blank - fotograf (nie tylko) motoryzacyjny, którego praca doskonale pokazuje, jak potrzebne są mobilne stacje robocze.

26.08.2022 18.04
NVIDIA Studio

Praca fotografa motoryzacyjnego zazwyczaj nie polega na spokojnym cyzelowaniu scenerii w studio i późniejszej spokojnej pracy nad uzyskanymi efektami w domowym zaciszu. Jak Filip Blank sam przyznaje w rozmowie z cyklu "Z prędkością wyobraźni", praca fotografa motoryzacyjnego to często mordercze tempo, trudne warunki i konieczność błyskawicznego dostarczenia rezultatów klientowi.

W takich warunkach liczą się nie tylko umiejętności fotografa (choć są oczywiście najważniejsze), ale także sprzęt - zarówno ten fotograficzny, jak i ten do późniejszej obróbki. Filip na co dzień pracuje na laptopie Gigabyte Aero 16, z potężną specyfikacją techniczną i pełną optymalizacją dla programów graficznych, którą gwarantuje platforma NVIDIA Studio.

Jako że używany przez fotografa sprzęt posiada certyfikację, można na nim skorzystać z dedykowanych sterowników Studio, które współpracując z oprogramowaniem uzupełnionym o pakiety programistyczne od NVIDIA gwarantują szybką, bezproblemową i niezawodną pracę w aplikacjach takich jak np. pakiet Adobe Creative Cloud.

Nic więc dziwnego, że kupując laptop z certyfikacją NVIDIA Studio można otrzymać trzymiesięczną subskrypcję na pełny zestaw aplikacji Adobe Creative Cloud gratis. I nic dziwnego, że twórcy tacy jak Filip decydują się na skorzystanie z takiego rozwiązania, bo dzięki niemu mogą efektywnie wykonywać swoją pracę i skupić się na twórczości, a nie na „walce” ze sprzętem czy oprogramowaniem.

Skoro zaś o pracy mowa - jak wygląda praca fotografa motoryzacyjnego? Zapytaliśmy o to Filipa Blanka, którego przebogate portfolio można obejrzeć na tutaj. Filip łączy w swoich pracach dynamikę z naturalnością; nie popada w tendencję do przesadzania z obróbką, ale jednocześnie potrafi zaczarować odbiorcę ciekawym kadrem, który przekazuje coś więcej niż tylko dobrą prezentację "modela".

Jak pracuje fotograf motoryzacyjny? Filip Blank opowiada o swojej pracy.

Łukasz Kotkowski, Spider’s Web: Fotografujesz nie tylko szybkie samochody, ale też ludzi, a w Twoim portfolio widzę też gdzieniegdzie zdjęcia produktowe. Co z tego wszystkiego najbardziej lubisz fotografować?

Filip Blank: Fotografia to mój ulubiony sposób wyrażania siebie, więc staram się fotografować różne rzeczy, aby cały czas się rozwijać.  Zawodowo udało mi się dojść do miejsca, w którym mogę fotografować głównie samochody i wszystko co z nimi związane. Od dziecka kochałem samochody, więc fotografowanie ich sprawia mi ogromną frajdę. Jestem szczęściarzem, że dzięki mojej pracy mogłem zobaczyć (a czasem nawet przejechać się) samochodami, których plakaty wieszałem nad łóżkiem jako dziecko.

Nvidia Studio class="wp-image-2323377"
Fot: Archiwum Filipa Blanka

Czym różni się fotografia aut od innych zleceń? Pomijając rozmiar “modeli”, oczywiście.

Zawsze powtarzam, że lubię pracować z samochodami, bo one nigdy nie narzekają. Czy to wschód słońca przy -20C, czy jazda po pustyni przy +35C… one są zawsze uśmiechnięte! Poza tym dla mnie fotografia motoryzacyjna to nie tylko piękne maszyny, ale przede wszystkim historie, które mogę opowiadać i ludzie, którzy często się za nimi kryją.

Motoryzacja od samego początku przyciągała do siebie najwspanialszych inżynierów, którzy dążyli do doskonałości, projektantów, którzy tworzyli nieskazitelne i pociągające linie nadwozia, biznesmenów, którzy z niczego tworzyli wielkie imperia, czy w końcu kierowców, dla których każda urwana sekunda czy ustalenie kolejnego rekordu było warte poświęcenia swojego życia.

Dziś samochody są głównie projektowane przez księgowych i tabelki w Excelu, ale na szczęście są jeszcze marki, które nie boją się tworzyć pięknych samochodów i mam nadzieję, że geny herosów, o których wspomniałem wyżej, towarzyszyć nam będą bez względu na to, czym napędzane będą nasze samochody w przyszłości.

 class="wp-image-2323398"
Fot: Filip Blank

Opowiedz mi o typowym dniu zdjęciowym, jeśli w ogóle można je nazwać “typowymi”. Masz jakieś ulubione pory dnia, w których najlepiej Ci się pracuje, typu złotą godzinę lub wschód słońca, czy nie ma to dla Ciebie większego znaczenia?

Gdyby to ode mnie zależało, to prawie zawsze czekałbym na ładne światło. (czyt. złotą godzinę). Uwielbiam fotografować o wschodzie słońca (choć latem wiąże się to z pobudką o 3 nad ranem), bo to jedyna szansa na puste ulice w mieście i piękne światło. Często jednak, kiedy wykonuję sesje komercyjne, nie mam takiego luksusu, by fotografować tylko w idealnym świetle, więc wtedy trzeba ustalić plan pracy i lokacje tak, żeby robić zdjęcia przez cały dzień.   

 class="wp-image-2323359"
Fot: Filip Blank

Zawsze mnie ciekawi, jak fotografowie motoryzacyjni dobierają lokalizację do konkretnego “modela” - masz jakieś swoje stałe miejscówki, czy może za każdym razem starasz się znaleźć coś nowego?

Prawie pół mojego życia spędzam w Google Mapsach szukając nowych, ciekawych miejsc. Przy większych sesjach mam ten luksus, że mogę to zadanie (jak i załatwianie pozwoleń) powierzyć komuś innemu. Jednak przy większości zleceń, jest to na mojej głowie. Mam już chyba taką przypadłość fotografa, że kiedy widzę jakieś fajne miejsce, to moją pierwszą myślą jest: “czy da się tam wjechać samochodem”.

Jeśli chodzi o fotografowanie w mieście (szczególnie w Warszawie) to jest to bardzo utrudnione. Co prawda pojawia się coraz więcej ładnej architektury, ale często jest albo za szlabanem, albo zastawiona znakami, słupkami czy paczkomatami. Ładnych miejsc na zdjęcia jest też stosunkowo mało, więc jest to odwieczna walka, również z konkurencją i często zdarza się tak, że nowe miejsce bardzo szybko staje się wyeksploatowane i nie ma sensu robić tam kolejnych zdjęć.

Ja staram się (kiedy tylko to możliwe) dopasować lokację do konkretnego samochodu. Czasem może to być nawiązanie tematyczne, czasem po prostu nowoczesna architektura, pasująca do linii i kształtu samochodu.

 class="wp-image-2323407"
Fot: Filip Blank

Jak wygląda Twoje zaplecze sprzętowe na planie? Bez jakich sprzętów nie ruszasz na zdjęcia?

To wszystko zależy od wielkości sesji, czasem jest to plecak i ja sam, a czasem wyładowany po brzegi bus i dwóch asystentów. Niezależnie jednak od typu sesji, niezbędny jest zawsze aparat i kilka obiektywów, statyw i komputer, do którego czasem zgrywam zdjęcia na bieżąco po kablu (tzw. tether), lub zaraz po zdjęciach aby utworzyć kopię zapasową oraz na świeżo przejrzeć materiał. Laptop Gigabyte Aero 16 spełnia się w tej roli znakomicie dzięki ekranowi z doskonałym odwzorowaniem kolorów oraz sterownikom NVIDIA Studio, które dbają o stabilną i efektywną pracę komputera.

 class="wp-image-2323404"
Fot: Filip Blank

Często w czasie zdjęć wspomagasz się sztucznym światłem, czy raczej pracujesz w naturalnych warunkach?

Uwielbiam robić zdjęcia w naturalnych warunkach i wykorzystywać to, co mam, aby wydobyć piękno z samochodu.  Są jednak momenty, kiedy trzeba się wspomóc dodatkowym światłem, żeby uzyskać pożądany efekt. Jestem fanem technologii i z radością obserwuję rozwój w sferze świateł ledowych, które stają się coraz mocniejsze i pozwalają doświetlać plan bez potrzeby wożenia ze sobą agregatu i ciężkich lamp.    

W Twoich zdjęciach urzeka naturalność, nie są przekoloryzowane i przesadzone, jak u niektórych fotografów motoryzacyjnych, a nawet Twoje fotki produktowe raczej skłaniają się ku naturalnemu lifestyle’owi, niż ku przesadzonej obróbce. Jak wygląda Twój proces w postprodukcji, możesz zdradzić nam jakieś tajniki?

Moja historia jako fotografa, zbiegła się trochę z rewolucją cyfrową. Pierwszy cyfrowy aparat kupiłem w 2005 roku i był to jeden z pierwszych profesjonalnych modeli cyfrowych tej marki. Tak samo jeśli chodzi o oprogramowanie. Pamiętam pierwsze wzmianki o programie do katalogowania i obrabiania zdjęć od Adobe i byłem nawet testerem wersji beta, zanim Lightroom wyszedł na rynek.

Większość moich zdjęć staram się obrabiać w naturalny sposób, ograniczając się do poprawy ekspozycji, kontrastu i kolorów. Lightroom to potężne narzędzie i większość pracy wykonuje właśnie tam. Do Photoshopa przechodzę, jeśli muszę wykonać pracę na maskach, połączyć kilka zdjęć w jedno lub wymazać kilka słupków czy latarni. Przy coraz większych plikach i intensywnej pracy niezbędnym jest, aby programy potrafiły wykorzystać zasoby komputera i potrafiły wykorzystać nie tylko moc procesora, ale również karty graficznej. Sterowniki Studio dbają o to, by wszystko działało szybko i stabilnie.

 class="wp-image-2323368"
Fot: Filip Blank

Nie samą pracą żyje człowiek, zwłaszcza jak korzysta z laptopów tego kalibru. Jesteś graczem? Jeśli tak, w jakie tytuły grałeś ostatnio albo po jakie gatunki lubisz sięgać? Czy może wolisz spędzać czas wolny od pracy raczej “analogowo”?

Niestety przy dwójce małych dzieci i dość dużej liczbie zleceń, nie mam czasu na gry. Kiedy mam już chwilkę, żeby posiedzieć w fotelu, to sięgam raczej po książkę lub album fotograficzny. Bardzo chętnie pograłbym w nowe gry samochodowe. To, jak one realistycznie teraz wyglądają, jest nie do opisania. Z chęcią wrócę kiedyś do przygodówek i RPG’ów… ale to może jak dzieci trochę podrosną.   

NVIDIA Studio - niezbędne narzędzia dla twórców.

Aby zacząć przygodę z fotografią nie potrzebujemy wcale sprzętu za miliony monet ani nawet komputera z najwyższej półki. Gdy jednak wchodzimy na poziom półprofesjonalny czy profesjonalny, wysokiej jakości narzędzia to konieczność, bo bez nich nie sposób wykonywać pracy szybko, efektywnie i bezproblemowo. Twórcy tacy jak Filip Blank sięgają po laptopy i desktopy z certyfikatem NVIDIA Studio, bo wiedzą, że zagwarantują im one nie tylko niezbędną wydajność, ale i święty spokój. NVIDIA Studio to także szereg dodatkowych funkcji,

Warto jednak podkreślić, że laptopy NVIDIA Studio to nie tylko sprzęty z najwyższej półki, jak Gigabyte Aero 16. Kompatybilne karty graficzne znajdziemy też w bardziej przystępnych cenowo maszynach od producentów takich jak HP, ASUS czy MSI. Do tego kupując jeden z laptopów z certyfikacją NVIDIA Studio otrzymasz gratis trzy miesiące subskrypcji Adobe Creative Cloud - idealnie na początek przygody z pracą twórczą, niezależnie od tego, w jakiej dziedzinie chcesz tworzyć.

Lokowanie produktu: NVIDIA
Najnowsze