Janusz Korwin-Mikke zaczepił Elona Muska. Poszło o bezpieczną jazdę i zapinanie pasów
Od kilkudziesięciu lat filmy science-fiction przekonują nas, że już wkrótce samochody będą latały, roboty będą wykonywały za nas trudną i mozolną robotę, sztuczna inteligencja będzie kierowała za nas samochodami, a my zrelaksowani będziemy sobie oglądali mknący nam przed oczami świat. Kontrowersyjny jak zawsze Janusz Korwin-Mikke sprzeciwia się jednak takiej wizji, czemu dał upust komentując jeden z wpisów Elona Muska.
Elon Musk pod koniec czerwca wrzucił na Twittera (którego wtedy jeszcze zamierzał kupić) prześmiewczą grafikę, na której przedstawiciel rasy ludzkiej anuluje kolejne prawidła opisujące wyjątkowość rasy ludzkiej. Na podłodze, przy jego stopach leżą przekreślone kartki, na których napisano:
- Tylko ludzkie mogą improwizować jazz,
- Tylko człowiek może komponować muzykę tak jak Bach,
- Tylko ludzie mogą grać w pingponga, Tylko ludzie mogą zrozumieć swobodną mowę.
Na ścianie wisi natomiast jeszcze kilka twierdzeń nieskreślonych. Wśród nich jest także:
- Tylko ludzie mogą prowadzić samochód.
Komentarz Elona Muska do tego obrazka brzmi: sztuczna inteligencja staje się każdego dnia coraz lepsza. Jest to zapewne odniesienie do wysiłków Tesli mających na celu stworzenie w pełni autonomicznego pojazdu, który nie będzie potrzebował już kierowcy, aby bezpieczenie poruszać się w ruchu miejskim. Od lat jest to jedno z najbardziej priorytetowych zadań naukowców od sztucznej inteligencji (AI) w zespole Tesli. Jak jednak przyznaje sam Elon Musk, stworzenie w pełni autonomicznego pojazdu okazało się dużo trudniejsze, niż przypuszczano.
Samochód częściowo autonomiczny, o ile jest w stanie przez długi czas utrzymywać się na pasie ruchu, kontrolować swoje otoczenie, poruszać się na skrzyżowaniach i docierać z punktu A do punktu B, wciąż wymaga nadzoru kierowcy, który będzie w stanie zareagować, gdy algorytmy sztucznej inteligencji zgłupieją. Nie mówiąc już o sytuacjach, w których algorytm zostanie postawiony przed naprawdę trudnym wyborem, np. między uderzeniem w agresywne i podstępne przydrożne drzewo, a przed potrąceniem pieszego. Tutaj bez udziału człowieka się nie obejdzie. Z tego też powodu na w pełni autonomiczne pojazdy na drogach możemy jeszcze bardzo długo poczekać.
Janusz Korwin-Mikke ma jednak inną wizję
Wpis Elona Muska postanowił dzisiaj skomentować polityk Konfederacji, Janusz Korwin-Mikke.
Osiemdziesięcioletni polityk stwierdził w swoim komentarzu na Twitterze, że tylko ludzie powinni mieć prawo kierować samochodem. Uzasadniając to stwierdzenie, napisał rozsądnie, że bezpieczeństwo kierowcy samochodu na drodze zależy od tego, że inni kierowcy na drodze także obawiają się śmierci i dlatego jeżdżą ostrożnie. Jak słusznie zauważają, sztuczna inteligencja raczej śmierci obawiać się nie będzie, a jedynie niczym Spock ze Star Treka analizując wszystko na zimno, wybierze jedną z dwóch opcji, nie bawiąc się w sentymenty (choć tu trzeba przyznać, że Spock z jednej strony bazował wszystkie swoje sądy na logice, a z drugiej uważał kapitana Kirka za swojego przyjaciela).
Oczywiście Janusz Korwin-Mikke nie byłby sobą, gdyby nie uciekł się do zastosowania przejaskrawionej hiperboli. W drugim zdaniu swojego tweeta stwierdził mianowicie, że dokładnie z tego samego powodu ludzie powinni mieć zakaz używania w samochodzie pasów bezpieczeństwa. Powód? Pasy bezpieczeństwa dają nomen omen poczucie bezpieczeństwa, a przez to sprawiają, że kierowcy jeżdżą bardziej nieodpowiedzialnie, tym samym innych uczestników ruchu narażając na większe niebezpieczeństwo.
O ile z pierwszym argumentem przeciwko autonomicznym samochodom się zgadzam, o tyle drugi mnie jedynie bawi. Podążając za logiką JKM, powinniśmy wszyscy wrócić do jazdy maluchami, bez zderzaków, szyb, pasów i foteli, a na kierownicy każdy powinien mieć umieszczone ostrze skierowane prosto w twarz. W ten sposób nikt nie miałby ochoty na szybszą jazdę i nikt do samego końca nie czekałby z naciśnięciem pedału hamulca.
A nie, zaraz. To tak nie działa…