REKLAMA

W Gdyni naprawiają plażę, którą zabrał sztorm. Nasypią 250 tys. m3 piachu

Na początku roku w wyniku sztormu zatonęła plaża w Orłowie. Władze od razu zapowiedziały jej odbudowanie, choć według naukowców nie jest to najlepszy pomysł. Teraz w Gdyni prace ruszyły.

Największe polskie miasta
REKLAMA

Na plaży w Orłowie, która na początku roku została zalana, pojawiły się rury. Teraz wykonawcy remontu czekają na rurę morską, do której podłączona zostanie pogłębiarka. W ten sposób piasek będzie transportowany na plażę.

REKLAMA

Skąd go wezmą? Do dyspozycji jest ponad 2 mln metrów sześciennych piasku pochodzącego z modernizacji układu falochronów w Porcie Północnym w Gdańsku. Brzeg zostanie wzmocniony 250 tys. m3 piasku. Ma to być największa refulacja w historii Orłowa.

Po skutkach sztormu aż tak wielkich śladów wprawdzie już nie ma. Piasek częściowo wrócił na swoje miejsce, jednak władze z Urzędu Morskiego i tak chcą wzmocnić brzeg.

Zdaniem naukowców to walka z wiatrakami. Za sprawą sztormów niszczona jest nie tylko plaża, ale też same klify. I tak ma być, wszak powstają z erozji klifu i strumieni, które nanoszą piasek do morza.

Jak tłumaczyli specjaliści, bronienie klifu przed erozją - np. poprzez stawianie ostrogów - sprawia, że brakuje naturalnego budulca. Piasek musi być więc dowożony, jak w tym przypadku. Owszem, remont sprawia, że teraz jest go sporo, ale nie zawsze zdarza się tak komfortowa sytuacja.

Problem leży jednak gdzie indziej. Ewentualne progi chroniące przed falami nie mogą się ciągnąć w nieskończoność. Co oznacza, że uderzenie zamiast w Gdynię trafi w Sopot, jeżeli miasto nie poczyni stosownych inwestycji. A jeżeli je zrobi, to wówczas kłopot ma Gdańsk. I tak w kółko, bo przed naturą obronić się trudno.

Zdaniem naukowców najlepiej by było, gdybyśmy nic nie robili

REKLAMA

Na tym polega piękno klifów, że są tworzone naturalnie – przy każdym majstrowaniu wychodzą kolejne górki, które już tak majestatycznie się nie prezentują. Plaże zaś i tak będą zalewane, więc to po prostu próba odwlekania nieuniknionego.

Prace w Gdyni będą prowadzone najpierw do końca czerwca, a potem nastąpi wakacyjna przerwa, by nie przeszkadzać mieszkańcom i turystom. Roboty zostaną kontynuowane w drugiej połowie sierpnia i we wrześniu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA