Pokochałbyś takiego składaka. To moja lista życzeń do Samsunga Galaxy Flip 4
Samsung Galaxy Flip 4 zbliża się coraz większymi krokami. W miarę jak wiemy o nim coraz więcej, trzeba postawić pytanie - co musi zaoferować nowy telefon, by ludzie pokochali składaki? Mam swoją listę życzeń.
Galaxy Z Flip 3 to bezwzględnie mój ulubiony telefon na rynku. Używam go naprzemiennie z moim iPhone’em 13 Pro od dnia premiery i wciąż nie przestałem go lubić; każde rozłożnie i złożenie przyprawia moje geekowskie serduszko o szybsze uderzenia, a też Samsungowi udało się stworzyć telefon na tyle dopracowany, by sam fakt składania nie oznaczał konieczności zastosowania wielu kompromisów. Z Galaxy Z Flipa 3 korzysta się tak, jak z każdego innego topowego smartfona. Tyle, że możemy zrobić "klap!".
Nie da się jednak ukryć, że Galaxy Z Flip 3 nie jest smartfonem idealnym. Jest kilka kwestii, które Samsung musi poprawić, jeśli chce, żeby Flip 4 powtórzył, a nawet przyćmił sukces poprzednika.
Samsung Galaxy Flip 4 - co o nim wiemy?
Potwierdzonych informacji o nowym składaku Samsunga nie ma zbyt wielu. Najświeższa z nich jest taka, iż Galaxy Flip 4 ma być wyposażony w marginalnie większy akumulator, o pojemności 3400 mAh. Z Flip 3 ma akumulator 3300 mAh, więc to naprawdę symboliczna zmiana, która raczej nie wpłynie przesadnie na czas pracy urządzenia. Obecna generacja składaka z ledwością wytrzymuje cały dzień użytkowania; zapas energii to najsłabszy punkt Z Flipa 3. Niestety Galaxy Flip 4 prawdopodobnie tego nie zmieni, choć przynajmniej - jeśli wierzyć pogłoskom – będzie od poprzednika nieco tańszy.
Z perspektywy użytkownika Galaxy Z Flip 3 mam jednak więcej uwag. Stworzyłem więc listę życzeń - jaki musi być Galaxy Flip 4?
Samsung Galaxy Flip 4 - lista życzeń.
Moim największym życzeniem względem Galaxy Flipa 4 jest lepszy aparat. Tor optyczny Z Flipa 3 znacząco odstaje od innych smartfonów z najwyższej półki cenowej i nie mówię tylko o liczbie aparatów, ale też ogólnej jakości sensorów i przetwarzania obrazu. Wystarczyłoby, by Samsung zastosował we Flipie 4 układy optyczne z małego Galaxy S21 lub S22, by poprawić ten stan rzeczy.
Z problemów, które Samsung czysto obiektywnie musi zaadresować, wymieniłbym dwie kwestie: wytrzymałość wyświetlacza i przegrzewanie się. Mój testowy egzemplarz Z Flipa 3 na szczęście ma się doskonale, ale w sieci nie brakuje doniesień o tym, iż ekrany składanego Samsunga ulegają uszkodzeniom na szeroką skalę i bez wyraźnego powodu. Wygląda też na to, iż składaki źle znoszą mrozy, gdyż sporo doniesień o uszkodzonych wyświetlaczach miało miejsce właśnie zimą. Skala problemu w trzeciej generacji Flipa jest co prawda mniejsza niż w pierwszej wersji, lecz chciałoby się, aby problem nie występował wcale. Samsung musi to poprawić, aby za składakami nie ciągnęła się opinia mniej wytrzymałych, bo pod każdym innym względem nie odstają od nieskładanych rywali.
Co się zaś tyczy przegrzewania, Z Flip 3 nie jest jedynym Samsungiem cierpiącym na tę przypadłość, mimo że w jego obudowie nie znajdziemy słynącego z przegrzewania się procesora Exynos, lecz Snapdragona 888. W codziennym użytkowaniu problem praktycznie nie występuje, ale objawia się brutalnie zwłaszcza podczas korzystania z nawigacji czy Android Auto. Wówczas telefon potrafi błyskawicznie nagrzać się do tego stopnia, iż cały interfejs Android Auto zwalnia, a jeśli korzystamy z nawigacji na ekranie smartfona, to wystarczy kilkadziesiąt minut pracy, by obraz zaczął lagować, a wyświetlacz obniżył jasność.
Obawiam się jednak, że jedynym możliwym rozwiązaniem tego problemu byłoby zastosowanie mniej zasobożernego procesora, który oferowałby wystarczającą wydajność, a jednocześnie miał mniejsze zapotrzebowanie energetyczne i co za tym idzie - wytwarzał mniej ciepła. O ile jest mało prawdopodobnym, by Samsung wykonał taki krok wstecz, tak byłoby to bardzo wskazane. Choć kto wie - jeśli Flip 4 ma być znacznie tańszy od Z Flip 3, to może jednym z elementów cięcia kosztów mogłoby być zastosowanie słabszego procesora? Dałoby to potrójną korzyść: niższą cenę, mniej problemów z przegrzewaniem się i... dłuższy czas pracy. Jeśli o mnie chodzi, z pocałowaniem ręki zamieniłbym topowego Snapdragona na procesor ze średniej półki, który rozwiązałby kilka innych problemów urządzenia kosztem utraty odrobiny wydajności, czego i tak nikt by nie odczuł w codziennym użytkowaniu. Póki co jednak niepotwierdzone informacje mówią o zastosowaniu Snapdragona 8 gen. 1, więc o zakończeniu problemów z przegrzewaniem można raczej pomarzyć.
Ostatnim życzeniem, jakie mam do Samsunga, jest poszerzenie funkcjonalności zewnętrznego wyświetlacza. Cieszę się, że w Z Flip 3 jest on na tyle duży, by można było odczytać na nim powiadomienia czy sterować muzyką. Chciałbym jednak, by Samsung pozwolił mi także na te powiadomienia odpisać lub zareagować, żebym nie musiał za każdą pierdołą otwierać ekranu.
Kiedy premiera?
Patrząc na dotychczasowy kalendarz premier Samsunga, nowych składaków możemy się spodziewać w okolicach sierpnia. I mam nadzieję, że nawet jeśli przeskok między Flipem 4 a Flipem 3 nie będzie aż tak wyraźny, jak między Flipem 3 a Flipem 5G, to Samsung poprawi chociaż część mankamentów, które najbardziej rzucają się oczy. I mam nadzieję, że faktycznie zobaczymy tańszy składany smartfon Samsunga, bo tylko obniżając cenę składane smartfony mają szansę dotrzeć do większej liczby użytkowników. A na tym, żeby dotarły, powinno zależeć wszystkim entuzjastom - bo jeśli o mnie chodzi, to głównie składakom i iPhone’owi zawdzięczamy, że temacie smartfonów jest jeszcze o czym gadać.