Dziesięć osób postawi wieżowiec w cztery miesiące. Drewno przyspieszy i obniży koszty budowy
Jest wytrzymały, skraca czas budowy, a przy tym dużo bardziej ekologiczny od obecnie stosowanych materiałów. Architekci zapowiadają, że budowle z CLT (drewna klejonego krzyżowo) mogą zdobyć w Polsce sporą popularność.
Pierwszy w Polsce budynek z drewna klejonego krzyżowo powstaje w Marszewie koło Gdyni. Będzie należeć do Leśnego Ogrodu Botanicznego. Jedna konstrukcja rewolucji nie czyni, ale architekci wieszczą, że czeka nas duże zainteresowanie technologią. Dlaczego?
Po pierwsze z konieczności. Nowe budynki muszą być ekologiczne, a zastosowanie drewna takie właśnie jest.
CLT to przyszłość? Drugim istotnym czynnikiem jest cena
Ceny stali rosną, podobnie jak koszty robocizny. Tymczasem zbudowanie drewnianego 19-piętrowego wieżowca w Milwaukee w technologii CLT zajęło robotnikom raptem cztery miesiące. Co więcej - było ich tylko dziesięciu.
Całkiem spore budowle mogą powstać też w Polsce. Na przykład spółka Polskie Domy Drewniane chce zbudować 9-piętrowy blok, co możliwe ma być dzięki wykorzystaniu technologii CLT - czyli właśnie drewna klejonego krzyżowo. W ub.r. firma otrzymała od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju 12,45 mln zł wsparcia na projekt opracowania technologii płyt konstrukcyjnych z klejonego krzyżowo drewna sosnowego z Polski, o podwyższonej klasie reakcji na ogień, na potrzeby wielokondygnacyjnego budownictwa drewnianego.
Owszem, do planów PDD należy podchodzić z dystansem po ostatnich informacjach, ale akurat podkreślanie bezpieczeństwa technologii może sprawić, że przeciwnikom zostanie wytrącony argument z rąk. Obecnie to właśnie przepisy stoją na przeszkodzie, by rozpoczęła się masowa produkcja takich budynków.
Problem CLT, jak mówią architekci, to zbyt lękliwa interpretacja przepisów przeciwpożarowych
Firmy zainteresowane technologią zapewniają jednak, że odporność ogniowa konstrukcji drewnianych CLT jest wystarczająca, aby wdrożyć jej masowe wykorzystanie w nowoczesnym budownictwie.
- Jesteśmy świadomi również problemów, jakie napotyka technologia drewniana CLT w zderzeniu z polskimi przepisami pożarowymi. Przez podobne wyzwania przeszliśmy na innych rynkach świata. Najbardziej restrykcyjne wymogi pożarnicze panują w Australii. W Polsce to dopiero początek drogi, podjęliśmy współpracę z rzeczoznawcami pożarowymi oraz z jednostkami notyfikujący, m.in. z Instytutem Technologii Budownictwa, aby dostarczyć Inwestorom, konstruktorom i architektom, wszelkie dokumenty, certyfikaty, opracowania pożarowe umożliwiające realizację każdego rodzaju budynku, a w szczególności budynków wielkogabarytowych. Już teraz realizowane są w naszym kraju budowy z CLT i każda kolejna, pozwala nam rozwiązywać wyzwania i zdobywać doświadczenie - podsumowuje Wojciech Bieniek członek Zarządu OMFO / KLH w Polsce.
I faktycznie - architekci z Horizone Studio już dwie inwestycje z użyciem technologii CLT, które czekają na pozwolenie na budowę. Jedna z nich to rezydencja miejską o pow. ok. 360 m kw., zaś druga to nowoczesny budynek gospodarczy o pow. ok. 600 m kw. Oba projekty są w fazie uzyskiwania pozwolenia na budowę.
Z drewna, czyli ekologiczne?
Metr sześcienny drewna CLT przechowuje 1-1,5 tony dwutlenku węgla. Drewno pochodzi ze specjalnych, certyfikowanych upraw. W Austrii, będącej kolebką tej technologii, w ciągu jednej dobry produkuje się wystarczającą ilość drewna, aby zbudować 2 tys. nowych domów. Kluczem nie jest wycinka starych drzew, ale dobre zarządzanie lasami - tłumaczyli przedstawiciele austriackiej firmy KLH Massivholz. To właśnie ona dostarczyła prefabrykaty do budowy prawie 90-metrowego wieżowca, o którym wcześniej wspomniałem