Konferencja WWDC już za tydzień. Oto nowości, których oczekujemy od Apple'a

Apple WWDC to coroczna konferencja skierowana do programistów, ale śledzi ją cały świat technologii, w tym serwisy zajmujące się sprzętem konsumenckim. Powód jest bardzo prosty: Apple lubi pokazać na WWDC nowe urządzenia. Skoro oczy całego świata są skierowane na scenę, jest to dobry moment na pokazanie nie tylko nowych systemów, ale też nowych urządzeń.

Apple oficjalnie zapowiedziało konferencję WWDC, która odbędzie się w dniach 6-10 czerwca 2022 r. Dość dziwnie wypada fakt, że producent nie zaprosił jeszcze oficjalnie na keynote, czyli wydarzenie otwierające konferencję. To właśnie keynote skupia na sobie najwięcej uwagi, bo to na nim Apple ogłasza największe nowości. Takie zaproszenie nie zostały rozesłane do momentu publikacji tego tekstu, ale możliwe, że pojawią się dziś w ciągu dnia, czyli równo tydzień przed startem WWDC 2022.

Pewnikiem, jak zawsze, jest prezentacja nowych systemów Apple, a tych zrobiło się naprawdę sporo. Niestety użyłem słowa "prezentacja" nieprzypadkowo, bo podczas WWDC 2022 zobaczymy tylko zajawkę systemów. Możliwość ich pobrania pojawi się najpewniej dopiero jesienią, w przypadku iOS powinny być to okolice premiery iPhone’a 14, czyli zapewne późny wrzesień.

Możemy spodziewać się nowych wersji następujących systemów:

W przeciekach pojawia się jednak czarny koń, którym może być system realityOS. Nazwa realityOS została zarejestrowana jako znak towarowy przez firmę Realityo Systems LLC. Siedziba firmy znajduje się pod tym samym adresem, co inne firmy, które wcześniej maskowały nowe wersje systemu macOS we wnioskach urzędowych. Dotychczas okazywało się, że stał za nimi Apple.

Nowy znak towarowy ma obowiązywać globalnie od 8 czerwca 2022 r. i ma dotyczyć oprogramowania komputerowego przeznaczonego dla urządzeń ubieralnych. Pojawiają się spekulacje, że za realityOS stoi Apple, a system ma być oprogramowaniem nowych okularów Apple, o których mówi się od dłuższego czasu.

Nowy system iPhone’a będzie nosił nazwę iOS 16 i będzie zawierał wiele poprawek, choć wszystkie mają być z gatunku drobnych. Elementem wartym większej uwagi będzie odświeżony ekran blokady ekranu, który będzie mógł zawierać widżety. Poza skrótami do latarki i do aplikacji telefonu mamy zobaczyć pełnoprawne widżety, jakie dotychczas widzieliśmy po odblokowaniu iPhone’a.

Do tego iOS 16 ma dawać podwaliny pod oczekiwaną od dawna funkcję, która ma się znaleźć w iPhonie 14. Chodzi o Always On Display, czyli możliwość wyświetlania godziny i powiadomień na wyłączonym ekranie. Panel OLED wyświetla tylko piksele odpowiedzialne za treść, a pozostałe są zupełnie wygaszone, więc nie pobierają energii. To rozwiązanie jest znane od lat ze smartfonów z Androidem.

Kierunek rozwoju iPadOS niezmiernie mi się podoba. Kiedy kupowałem mojego iPada 6, było to proste urządzenie do przeglądania internetu i oglądania serwisów streamingowych. Dziś iPada mogę wykorzystać jako (prawie) pełnoprawny komputer, z obsługą myszy i klawiatury. Mogę wykorzystać go jako dodatkowy ekran w macOS, który na dodatek będzie kontrolowany tą samą myszką i klawiaturą, której używam w danym czasie na komputerze. Co prawda nie używam tych funkcji, ale bardzo lubię mieć świadomość, że mam taką możliwość gdyby zaszła potrzeba.

Jeśli chodzi o nowości w iPadOS, przecieków jest niewiele, ale pojawia się plotka o nowym systemie zarządzania oknami podczas multitaskingu. Być może pojawi się funkcja pływających okienek o zmiennej wielkości, na wzór systemu macOS. Byłaby to ogromna zmiana, która bardzo upodabniałaby iPadOS do desktopowego systemu. Warto dodać, że taka funkcja jest już w tabletach konkurencji, chociażby w nakładce DeX na tabletach Samsunga. iPad zostaje w tyle.

macOS to bardzo dojrzały system, więc nowości w nim raczej nie porwą żadnego użytkownika. Być może doczekamy się jeszcze głębszej integracji z iOS, ale na tym etapie rozwoju z premiery na premierę robi się coraz bardziej statecznie. Podobnie mają się sprawy z watchOS czy tvOS.

To właśnie dlatego patrzę z ciekawością w stronę zapowiedzi o realityOS. WWDC 2022 może być pierwszą okazją do wstępnej prezentacji okularów AR, nad którymi ma pracować Apple. Jestem przekonany, że nie zobaczymy jeszcze finalnego produktu, ale być może Apple nakreśli swoją wizję i scenariusze użycia. W końcu zewnętrzni deweloperzy muszą wiedzieć, jak przygotowywać swoje aplikacje.

Sporo mówiło się o tym, że na WWDC 2022 możemy zobaczyć nowego MacBooka Air z procesorem M2. Ma to być całkowicie odświeżona konstrukcja, w nowej obudowie i z nowym wzornictwem. Według przecieków premiera nowego MBA jest możliwa, ale mało prawdopodobna.

Poza tym nie zapowiada się na premiery innych urządzeń, ale pamiętajmy, że Apple potrafi zaskoczyć. Kto wie, może i tam razem na scenie padnie słynne hasło "but there’s one more thing". Przekonamy się o tym już w przyszły poniedziałek, a pełną relację z konferencji WWDC znajdziecie oczywiście na Spider’s Web.