Smart dom na wyciągnięcie ręki. Z Somfy Connectivity kit nie musisz wydawać fortuny na start
Ile trzeba wydać, żeby zacząć myśleć o sterowaniu roletami, zasłonami, oświetleniem, gniazdkami i bramą garażową czy wjazdową z dowolnego miejsca na świecie? Odpowiedź brzmi: równe 309 zł, bo tyle właśnie kosztuje najnowsza centrala Somfy - Connectivity kit, która sprawi, że nasz dom będzie mógł stać się smart.
Jeszcze nie tak dawno centrala systemu smart dom kojarzyła się z czymś przede wszystkim kosztownym, co zdecydowanie utrudniało wejście w ten świat osobom, które chciały po prostu zobaczyć czy warto (od razu podpowiadam, że zdecydowanie warto). W końcu dlaczego mielibyśmy wydawać 1000 czy 2000 zł, jeśli nie wiemy, czy to na pewno to czy też wybrać urządzenie będące w stanie obsłużyć już na start setki urządzeń i dziesiątki scen, jeśli nasze potrzeby nie są aż tak bardzo rozbudowane?
Z rozwiązaniem dla tych, którzy zadawali takie pytania, przychodzi Connectivity kit od Somfy.
Kosztuje zaledwie 309 zł, czyli - dla nietypowego porównania - mniej niż wymiana akumulatora w moim obecnym smartfonie. Jest też tańsza od TaHoma switch, czyli innej, bardziej rozbudowanej i naprawdę udanej centrali Somfy.
Z pewnością dla osób zainteresowanych inteligentnym domem będzie to łatwiejszy do zaakceptowania wydatek na start. Bez trudu znajdziemy też miejsce dla Connectivity kit - cała centrala ma mniej niż 14 cm długości i trochę ponad 7 cm szerokości. Przypomina więc raczej wymiarami małego powerbanka, a nie urządzenie, które pozwala nam sterować całym domem.
Niższa cena, ale kluczowe możliwości te same.
Pomimo tego, że Connectivity kit oferowana jest w tak niskiej cenie, lista kluczowych możliwości jest zbieżna z tym, co oferują wielokrotnie (i nie jest to przesada) droższe rozwiązania.
Za pomocą Connectivity kit od Somfy możemy - z poziomu tej samej aplikacji mobilnej, co przy TaHoma switch - sterować chociażby wszystkimi zgodnymi akcesoriami okiennymi, a więc żaluzjami, zasłonami, roletami i screenami. Mało tego - możemy nawet sterować samymi oknami (dachowymi, przesuwnymi i uchylnymi), o ile oczywiście wyposażone są w odpowiedni napęd i łączność (protokoły io/RTS). Jako posiadacz zdalnie otwieranych okien dachowych - zdecydowanie polecam.
Na tym jednak możliwości Connectivity kit się nie kończą. Obsługiwane przez centralę jest m.in. oświetlenie (moduły podtynkowe Izymo), smart gniazdka (do których można podłączyć niemal wszystko), bramy wjazdowe i garażowe oraz markizy i pergole.
W skrócie: centrala za nieco ponad 300 zł pozwoli nam np. w momencie wychodzenia z domu zgasić z poziomu aplikacji wszystkie światła (obsługiwane jest sterowanie całymi grupami), zasunąć rolety, otworzyć bramę garażową, zamknąć okna dachowe i wyłączyć gniazdko, do którego przeważnie wpinamy żelazko. Ot tak, na wszelki wypadek, żeby nie trzeba się było głowić, czy wyciągnęliśmy je z prądu.
A jeśli dalej będziemy mieć wątpliwości, możemy status naszego smart gniazdka, a tym samym żelazka, sprawdzić w aplikacji.
Nowa centrala dostępna będzie także w gotowych zestawach z napędami do bram wjazdowych skrzydłowych SGS i przesuwnych Freevia. Co ważne – zestawy przeznaczone są do samodzielnego, łatwego montażu i nie wymagają wsparcia technicznego ekspertów.
Właściwie to nawet nie trzeba uruchamiać aplikacji.
Można się wspomóc asystentem głosowym w postaci Asystenta Google, Alexy czy Siri (HomeKit jest obsługiwany dla wybranych napędów osłon zewnętrznych w technologii io-homecontrol). "Hej Google, otwórz bramę wjazdową" - i już, po podaniu ustnie kodu zabezpieczającego możemy wjeżdżać na podjazd przed domem.
A jeśli nie przepadamy za rozmowami z cyfrowymi asystentami, takie akcje jak otwieranie np. bramy wjazdowej mogą być realizowane całkowicie automatycznie, na podstawie naszej aktualnej lokalizacji. Connectivity kit połączony z aplikacją IFTTT działa w oparciu o geolokalizację, co ułatwi codzienne powroty do domu – system rozpozna, że jesteśmy blisko i automatycznie otworzy bramę wjazdową, a następnie garażową. Oczywiście światło w domu też może się zaświecić bez naszej interwencji.
A jeśli i to nie wystarcza, do dyspozycji mamy jeszcze 20 scen. Sam korzystam u siebie regularnie z wieczornego zamykania rolet i zapalania świateł w wybranych pomieszczeniach, w których zawsze ktoś jest i zdecydowanie ułatwia to życie. Pewnie gdybym musiał ręcznie zamykać każdą roletę, to wiecznie byłyby otwarte.
Czy jest jakiś haczyk?
Niespecjalnie. Warto jednak pamiętać o kilku ograniczeniach.
Przede wszystkim Connectivity kit od Somfy obsłuży maksymalnie 20 podłączonych urządzeń, podczas gdy TaHoma switch obsłuży ich nawet 200. Tańsza centrala sprawdzi się więc raczej w smart mieszkaniach albo domach, w których wiadomo, że automatyzacja potrzebna jest tylko w podstawowym zakresie - np. brama wjazdowa, brama garażowa, sześć rolet, 10 żarówek i dwa smart gniazdka. W sumie to i tak całkiem sporo smart sprzętów.
Nie podłączymy też do Connectivity kit czujników, żarówek Hue czy sprzętów korzystających z Zigbee, a i sterowanie ogrzewaniem w domu będzie czymś, co pozostanie domeną rozwiązań dających więcej możliwości, takich jak TaHoma switch.
To właściwie tyle z najważniejszych ograniczeń - niespecjalnie dużo, szczególnie mając cały czas w pamięci cenę centrali, bardzo dobrą aplikację i katalog zgodnych akcesoriów od tego samego producenta.
Dodatkowo urządzenie jest już dostępne do kupienia w sklepach internetowych Somfy i partnerów handlowych, a także stacjonarnie i online w sieci Leroy Merlin. Jeśli więc marzy się wam dom lub mieszkanie, które dzięki jednemu kliknięciu zapala światła albo je gasi, i jeszcze przy okazji zasunie zasłony i zamknie bramę wjazdową, to tak - około 300 zł wystarczy na mózg tego smart domu. Reszta zależy już tylko od waszej wyobraźni i potrzeb.