REKLAMA

Czym różni się chłopiec od dziewczynki? Tato, to proste

Lokowanie produktu: LEGO

Skoro chłopiec może się bawić drewnianą kuchnią, a dziewczynka może budować pociągi z klocków LEGO®, to właściwie jaka jest różnica między chłopakiem a dziewczyną? Zapytałem o to córkę, a odpowiedź była bardzo prosta.

08.03.2022 08.00
Czym różni się chłopiec od dziewczynki? Tato, to proste

Rzeczywistość widziana oczami dziecka jest niesamowita, o czym przekonuję się codziennie jako tata trzyletniej Hani i rocznego Henia. Weźmy na przykład kwestię wieku.

REKLAMA

- A wiesz ile mam lat? - pytam Hanię.

- Nie wiem. - odpowiada córka.

- 31.

- O, to dużo.

- A wiesz, ile ma mama?

- Nie wiem.

- 31.

- O, to tyle samo. Ale mama jest mniejsza!

Bo przecież wiadomo, że starsza Hania jest większa od młodszego brata, czyli wzrost idzie w parze z wiekiem. Za to nie do końca wiadomo, dlaczego nie można dotykać ścian kiedy ma się ręce ubrudzone farbami.

- Haniu, nie dotykaj ścian brudnymi rączkami, bo zostawisz ślady.

- I co wtedy?

- Będziemy musieli je z mamą czyścić, a wolelibyśmy robić inne rzeczy.

- Czyścić coś innego, tak?

Wiadomo za to, że rodzic może obudzić się kompletnie skołowany kiedy dziecko w nocy wstanie, by powiedzieć, że "meduzy nie wchodzą na drzewo, bo mieszkają w wodzie". Wniosek o 3 w nocy co najmniej zaskakujący, ale jakże logiczny. Tak samo logiczne jest to, czym różnią się chłopcy od dziewczynek. Hania nie potrzebuje nawet chwili zastanowienia, by odpowiedzieć.

Dziewczynki mają długie włosy, a chłopcy krótkie. Tato, to przecież proste!

Ta odpowiedź jest mądrzejsza niż niejedna książka o rodzicielstwie polecana przez starsze pokolenia. Ile razy czytałem, że "chłopcy wolą ruch, a dziewczynki są bardziej ułożone". Ile razy łapałem babcie na mówieniu, że "ta zabawka jest dla chłopców, a tamta dla dziewczyn". Wychowując własne dzieci widać ogromną różnicę pokoleniową. Pokolenie moich rodziców, nawet jeśli mówimy o osobach bardzo otwartych, ma zakorzenione bardzo stereotypowe schematy związane z płciami. Widać to dopiero z perspektywy rodzica.

W świecie Hani różnicą między płciami są tylko włosy (po dłuższym zastanowieniu również anatomia, ale tak błahym tematem nie warto zaprzątać sobie głowy). Trzyletnia, ciekawa świata dziewczynka nawet przez moment nie bierze pod uwagę, że niektóre zabawki mogą być uznawane za chłopięce, a niektóre za dziewczęce. Bo skąd właściwie takie podziały?

Od robienia ciasta do wybiegu tyranozaura, grrrr.

Po powrocie z przedszkola Hania robi przyjęcie urodzinowe pluszakom (Luna kończy dziś 110 lat), przygotowując w drewnianej kuchni pizzę i tort, by za 15 minut ruszyć w stronę klocków LEGO. Ulubione figurki? Duży tyranozaur i Myszka Minnie. Ulubiony zestaw? Wielofunkcyjny Domek, ale najlepiej jest go rozwalić i zbudować z niego długi pociąg dla zwierzątek. Taki ze stołem i siedzonkami, bo wiadomo, urodziny Luny.

Hania uwielbia czytać książki, układać puzzle, budować z klocków LEGO i bawić się dinozaurami. Dlaczego akurat taki zestaw? Tego nie wie nikt, ale to Hania wybiera książki, kolory ubranek, a także zabawki. Kiedy oglądamy katalog zabawek LEGO, zapamiętujemy ulubione zestawy (z dinozaurami, a jakże), by przy następnej okazji wręczyć dokładnie taki prezent, jaki chciała córka.

Nie ma znaczenia, czy klocki są dla chłopców czy dziewczyn, bo kto ma prawo o tym decydować? Dlaczego zestaw z dinozaurem miałby być dla chłopca, a zestaw z rodzicem prowadzącym wózek miałby być przeznaczony tylko dla dziewczynki? Czy mały chłopiec nie zostanie kiedyś ojcem i nie będzie sam prowadził wózka? Czy dziewczynka nie może robić kariery jako naukowiec badający meandry paleozoiku?

Syn przebierający lalkę będzie miał kiedyś własne dziecko, a córka bawiąca się samochodem sama będzie miała prawo jazdy. Zabawki nie mają płci. Podziały są tylko w głowach dorosłych, bo dzieci jeszcze ich nie znają. I oby zostało tak jak najdłużej, najlepiej na zawsze.

Statystyki pokazują, że musimy się trochę nauczyć od dzieci.

Wiecie ile procent rodziców zachęca synów do tańczenia? 23 proc. Mój roczny Henio, który dopiero nauczył się chodzić, tańczył do muzyki jeszcze zanim na dobre umiał stać. Jeśli będzie chciał w przyszłości zapisać się na lekcje tańca, tylko mu przyklasnę.

A czy wiecie, jaki procent rodziców zachęca córki do majsterkowania? 17 proc. Dlaczego mamy wychowywać kobiety, które nie będą umiały posługiwać się śrubokrętem?

Ja się na to nie godzę. Dziewczynki mogą wszystko, ale jednocześnie chłopcy też mogą wszystko. Tego się trzymam i tego uczą mnie moje dzieci, a ja moich rodziców.

Lokowanie produktu: LEGO
Najnowsze