REKLAMA

Linux jest coraz bardziej popularny. Ale przez to mocno wzrosła liczba złośliwego oprogramowania na ten system

Linux to system operacyjny znacznie bardziej powszechny niż może się wydawać. Ale są też wady sławy. W samym tylko 2021 roku zanotowano 35-procentowy wzrost liczby zagrożeń typu malware na systemy operacyjne stanowiące dystrybucje Linuksa.

18.01.2022 12.09
linux malware wirusy bezpieczeństwo
REKLAMA

Linux doczekał się masowej popularności, choć nie na PC. Urządzenia Internetu rzeczy najczęściej wykorzystują jedną z jego odmian. Te urządzenia są coraz popularniejsze wśród konsumentów. A to oznacza wzrost zainteresowania Linuksem ze strony cyberprzestępców.

REKLAMA

Wygląda na to, że entuzjaści Linuksa na PC w końcu się doczekają negatywnych efektów popularności tej platformy. Przez dekady systemy linuksowe na komputerach osobistych stanowiły rynkowy margines, służąc głównie specjalistom. Otwartość i modularność Linuksa przekonały jednak twórców urządzeń IoT, by wykorzystywać właśnie ten system jako ich oprogramowanie układowe.

Czytaj też:

Większość routerów działa właśnie w oparciu o Linuksa, i to od bardzo długiego czasu. W ostatnich latach rośnie jednak popularność urządzeń typu smart home, jak inteligentne systemy oświetlenia, sprzęty RTV i AGD. Jak wynika z raportu firmy CrowdStrike, ma to swoje negatywne konsekwencje. W efekcie może być tak, że ktoś nie będzie mógł otworzyć lodówki czy zapalić światła w domu, bo producent sprzętu użył w nim Linuksa, a właśnie trwa atak na te urządzenia. Wtedy może dojść do kuriozalnej sytuacji: w domu jestem zablokowany, bo z drugiego końca świata ktoś atakuje sprzęt domowy, którego używam.

Rok 2021 to znacznie większa liczba złośliwego oprogramowania na Linuksa w porównaniu do 2020 roku.

Według CrowdStrike, w samym tylko ubiegłym roku zaobserwować można było 35-procentowy wzrost liczby zagrożeń typu malware na systemy operacyjne stanowiące dystrybucje Linuksa. Większość tych szkodników została zaprojektowana, by infekować urządzenia Internetu rzeczy. Wiele z nich jednak wykorzystuje te same podatności, co pecetowe odmiany Linuksa.

W przeważającej liczbie owo złośliwe oprogramowanie służy cybeprzestępcom do zamieniania urządzeń w tak zwane zombie. Mogą oni je wykorzystać do przeprowadzania ataków typu DDoS na inne serwery. Tłumacząc na przykładzie: może się okazać, że kontroler klimatyzacji domowej użytkownika mógł niedawno brać udział w ataku na serwery jakiejś firmy czy organizacji.

Najpopularniejsze rodziny linuksowego malware’u wyszczególnione przez CrowdStrike to XorDDoS, Mirai i Mozi. Ta ostatnia cieszyła się w ubiegłym roku wyjątkowym zainteresowaniem ze strony cyberprzestępców, odnotowując 900-procentowy wzrost popularności. Mozi służy do budowania botnetów.

REKLAMA

Użytkownicy Linuksa powinni zacząć nieco więcej uwagi poświęcać cyberbezpieczeństwu. Oznacza to dbanie o aktualizacje oprogramowania, instalowanie gier i aplikacji tylko ze znanych repozytoriów oraz zachowywanie ostrożności przy otwieraniu dokumentów i innych plików z nieznanych źródeł.

10 powodów, dla których warto używać Linuksa zamiast Windows
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA