Kleszcze zimą. O choinkę nie musisz się martwić, ale zadbaj o swojego psa
Co roku powraca temat, czy kleszcze zimą są aktywne. To ważne, bo przecież zimowa aura nie odstrasza wszystkich od spacerowania. Na dodatek niektórzy obawiają się, że mogą przynieść owada przez przypadek, biorąc choinkę do domu. Czy to faktycznie zagrożenie?
Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy przygotował na początku raport, w którym opracowano prognozy na temat zim przyszłości. Z analizy wynika, że do 2100 roku wyjątkowo zimne i śnieżne zimy będą powoli odchodziły w zapomnienie.
Między dekadą 2021-2030 a 2081-2090 średnie temperatury w styczniu wzrosną z minus 1,2 stopnia C do 2,7 stopnia C. Spadną też dni z obecnością pokrywy śnieżnej.
Kleszcze zimą to już od dawna zagrożenie
Coraz cieplejsze zimy sprawiają, że kleszcze są aktywne nawet w miesiącach, które nie kojarzą się z tymi insektami. Niewiele im potrzeba: wystarczy, że będzie sucho i temperatura wynosić będzie co najmniej 5 stopni C, aby kleszcze ruszyły na łowy i atakowały.
Ostatnich kilka dni to temperatura raczej na minusie, ale być może przed świętami nieco się ociepli. Czy to oznacza, że ściągając choinkę, która wcześniej rosła w lesie, możemy przez przypadek „zaprosić” do domu kleszcza?
W rozmowie z „Wprost” entomolog prof. Andrzej Mazur zaznaczył, że jest to teoretycznie możliwe, ale raczej nie powinno się to przytrafić. Choćby dlatego, że drzewka, które trafiają do sprzedaży, są bardzo dobrze przygotowane i zadbane.
Na inną ważną kwestię zwrócił uwagę dr Jarosław Pacoń z Zakładu Parazytologii Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu w rozmowie z portal.abczdrowie.pl. Kleszcze nie lubią zapachu, jaki jest wydzielany przez drzewa iglaste. Stąd w lasach, gdzie głównie są takie drzewa, kleszczy jest dużo mniej.
Kleszcze u psa zimą - tak. Na choince - nie
Eksperci od kilku lat zwracają uwagę, aby w trakcie zimowych dni nie zapominać o ochronie psów przed kleszczami. Właśnie dlatego, że ze względu na cieplejsze zimy insekty są aktywne i atakują.
Szczególnym zagrożeniem w lutym i marcu jest kleszcz łąkowy, któremu niższe temperatury nie przeszkadzają. Przenosi on babesiozę, bardzo niebezpieczną chorobę dla psów, która może doprowadzić nawet do śmierci czworonoga.
Od 1 stycznia do 15 października w Polsce zostało wykrytych 10 558 przypadków boreliozy. W tym samym okresie ubiegłego roku było 10 087 takich przypadków, zaś dwa lata temu – 9713. Kleszczy przybywa, bo korzystają na zmianach klimatycznych. Już obserwuje się je na terenach, na których wcześniej ich nie było – m.in. północy Europy.