Ulewne i gwałtowne deszcze to nasza nowa rzeczywistość. Nowy rower lub auto? Lepiej kup łódkę
Naukowcy znowu mogą założyć ręce i stwierdzić: a nie mówiliśmy? Liczba nagłych i ekstremalnych opadów deszczu miała wzrosnąć, no i wzrosła. A to dopiero początek, bo szacunki nie dają nam wielu szans na to, aby od tego typu opadów odpocząć.
![ulewne deszcze](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2021%2F09%2Fpowodzie.jpg&w=1200&q=75)
Fakt, że ostatnie dni były deszczowe, mógł trochę zaskoczyć. Prawdę mówiąc, nie pamiętałem tygodnia, w którym deszcz towarzyszyłby codziennie. Ostatnie miesiące to krótkie, ale bardzo gwałtowne opady, przynajmniej w naszym kraju.
„Gwałtowne deszcze” to i tak delikatnie powiedziane
W końcu w Krakowie za jednym razem spadła rekordowa ilość deszczu w historii pomiarów. Nic dziwnego. Jak przeanalizowali naukowcy z Uniwersytetu w Newacastle, ze względu na postępującą katastrofę klimatyczną jednego dnia notuje się więcej opadów niż dawniej - informuje RMF FM.
Badacze wzięli pod uwagę opady na terenie Niemiec i Belgii. Z ich obserwacji wynika, że w porównaniu do przeszłych lat, jednego dnia potrafi spaść od 3 do 19 proc. więcej deszczu niż dawniej. Znacząco wzrosło też prawdopodobieństwo opadów doprowadzających do gwałtownych powodzi.
Naukowcy nie mają wątpliwości: na ogrzewającej się planecie gwałtownych i ekstremalnych opadów będzie jeszcze więcej. Konsekwencje dotkną niemalże każdego.
Powodzie w Niemczech pokazały, że nawet bogate i dobrze zorganizowane kraje nie są w stanie powstrzymać żywiołu. Sceny pokazujące ulice zamieniające się w rwące potoki czy łódki w centrum miasta przestaną być sensacją, a staną się czymś, co oglądać będziemy znacznie częściej.
Ulewne deszcze będą przekładać się na ludzkie tragedie
Międzynarodowa Organizacja Meteorologiczna niedawno przedstawiła dane na temat tego, ile osób straciło życie z powodu pogodowych kataklizmów na całym świecie. Badania pokazały, że w latach 1970-2019 577 tys. zgonów to konsekwencje burz, zaś za ponad 50 tys. tragedii odpowiadały powodzie.
Trzeba pamiętać również o regionach, w których wprawdzie nie żyją ludzie, ale opady też mają swoje konsekwencje. Niedawno z ulewami zmagała się Grenlandia. Niemal 7 miliardów ton deszczu spadło tylko w jednym tygodniu na ten obszar. Doprowadziło do masowego topnienia lodu na obszarze niemal 900 000 km kw, co stanowi niemal połowę powierzchni lądolodu grenlandzkiego.
Jak pisał Radek:
I w tym właśnie problem: albo nie pada, albo leje tak, że jest jeszcze gorzej, niż gdy nie padało.