Niezwykle rzadki potrójny tranzyt i to w naszym Układzie Słonecznym
Zaledwie kilka dni temu obserwatorzy nocnego nieba uzbrojeni w teleskopy mieli okazję zobaczyć w naszym Układzie Słonecznym niezwykle rzadkie zjawisko.
Do tranzytu w kosmosie dochodzi, gdy na tle tarczy jednego ciała niebieskiego przechodzi inne ciało niebieskie. Najczęściej w astronomii o tranzytach mówi się w kontekście planet pozasłonecznych. Kiedy planeta pozaziemska okrążająca odległą gwiazdę przechodzi na jej tle raz na każde okrążenie, przesłania część emitowanego przez gwiazdę światła, powodując jej lekkie pociemnienie. W ten właśnie sposób astronomowie odkrywają od ponad dwudziestu lat tysiące planet blisko i daleko od Układu Słonecznego.
Tranzyt w Układzie Słonecznym
W ubiegłym tygodniu jednak obserwatorzy znajdujący się na Ziemi mieli okazję zobaczyć tranzyt w naszym Układzie Słonecznym, nie wiele lat świetlnych od Ziemi, a zaledwie 600 mln km od Ziemi.
15 sierpnia na tle tarczy Jowisza, największej planety Układu Słonecznego w jednym momencie znalazły się aż trzy z jego głównych - tzw. galileuszowych – księżyców: Europa, Ganimedes i Kallisto. Mimo że wszystkie trzy bezustannie okrążają Jowisza, to do potrójnych tranzytów dochodzi niezwykle rzadko. Obliczenia wskazują, że następnym razem okazja, żeby coś takiego zobaczyć, nadarzy się w 2032. Właśnie postanowiłem sobie, że wyrobię się do tego czasu z kupnem teleskopu i obejrzę sobie taki tranzyt. Jedenaście lat – nie jest to zadanie nierealne.
Na szczęście, podobno żyjemy w erze powszechnego dostępu do informacji i podobno wszystko można znaleźć w internecie. (Tak, jasne. To gdzie można znaleźć filmy z Hedy Lammar, czy z Avą Gardner?), dlatego zapis tranzytu z 15 sierpnia jest już w sieci.
Jakby tego było mało, podczas tranzytu obserwatorzy dostrzegli moment, w którym Europa przeszła pod Ganimedesem, który następnie rzucił na nią swój cień. W efekcie doszło do spowodowanego przez Ganimedesa zaćmienia Europy.
Powyższe zdjęcia zostały wykonane przez astronoma Christophera Go z Filipin.