REKLAMA

Chorzy na COVID-19 zabrali Muskowi paliwo do rakiet. To nie żart

Na pierwszy rzut oka stwierdzenie zawarte w tytule nie ma za dużo sensu. Wbrew pozorom jest zupełnie bezpośredni związek między osobami przechodzącymi COVID-19 a rakietami wynoszącymi satelity i sondy kosmiczne na orbitę okołoziemską i dalej.

falcon 9
REKLAMA

Podczas swojego wystąpienia w dniu wczorajszym, Gwynne Shotwell, prezes SpaceX poinformowała, że jej firma, ale także wiele innych firm oferujących wynoszenie ładunków na orbitę, zmaga się z poważnym brakiem ciekłego tlenu, który stanowi jeden z elementów paliwa wykorzystywanego do napędzania rakiet.

REKLAMA

Co mają rakiety do koronawirusa?

Niedobór ciekłego tlenu spowodowany jest zapotrzebowaniem na niego w zupełnie innym, krytycznym sektorze gospodarki. Mówiąc krótko ciekły tlen wykorzystywany jest w szpitalnych respiratorach ratujących życie osób chorych na COVID-19. Dopóki sytuacja pandemiczna się nie poprawi, sytuacja firm kosmicznych także nie ma szans na znaczącą poprawę. Wpływ pandemii jest na tyle duży, że już teraz SpaceX musi przekładać na później starty niektórych swoich misji kosmicznych.

Jak przekonuje Shotwell, przez resztę roku sytuacja będzie wyglądała tak jak obecnie i wiele misji zostanie odłożonych w czasie tak, aby zapewnić szpitalom odpowiednią ilość tlenu.

Po części sytuacja ta tłumaczy trwającą już dobre kilka tygodni przerwę w wynoszeniu kolejnych partii konstelacji Starlink na orbitę okołoziemską. Jak na razie na orbicie znajduje się niecałe 1700 satelitów z planowanych nawet 30 000.

Jeżeli zatem ktoś ma ciekły tlen na zbyciu - mówi Shotwell - dajcie znać mailowo. Jestem nim bardzo zainteresowana.

REKLAMA

Napędzające rakietę Falcon 9 silniki Merlin wykorzystują ciekły tlen oraz ciekły metan do wynoszenia ładunków na orbitę.

Zdjęcie główne: Sundry Photography

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA